niedziela, 26 września 2010

Szkodliwe intencje - Robin Cook

Uwielbiam thrillery medyczne a już w szczególności te pisane przez Robina Cook'a.
Doktor Jeffrey Rhodes pracuje w jednym z bostońskich szpitali i tam podczas dyżuru podaje znieczulenie miejscowe pacjentce, która ma mieć robione cesarskie cięcie. Wszystko przebiega prawidłowo, aż nagle dziewczyna umiera. Co dziwne, pojawiają się objawy, które nie mogą być spowodowane podanym jej środkiem. Tym sposobem Jeffrey zostaje uznany winnym zabójstwa drugiego stopnia.
Ciekawie się zaczęło a jeszcze ciekawiej kończy. Akcja już od pierwszych stron nabiera tempa , ukazując nam co raz to więcej szczegółów, motywów, aż wreszcie mamy logiczna całość. Nawet przez moment nie ma chwili wytchnienia i choć wiemy kto jest sprawcą, to do samego końca musimy czekać by poznać całą prawdę. A prawda jest przerażająca. Zakończenie jest zupełnie zaskakujące, powód dla którego zabijano, i kto za tym na prawdę stał.
Jak nie wiele jest warte życie ludzkie, jak łatwo jest manipulować innymi ludźmi, jak bez większego wysiłku można skazać niewinnego człowieka i wmówić mu , ze popełnił błąd. Jak słaba jest psychika ludzka i jak szybko można stracić wiarę w swoje umiejętności i niewinność.
Książka napisana jest bardzo dobrze, pomimo dużej ilości sformułowań, wyrażeń medycznych, jest zrozumiała i nawet dla takiego laika jak ja. Widać, że autor miał wszystko dokładnie przemyślane i zaplanowane, postacie są takie rzeczywiste i wyraziste. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to wszystko mogłoby być prawdą i wydarzyć się w realnym świecie a nie tylko na papierze.
Ocena 5,5/6
wtorek, 25 maja 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz