niedziela, 26 września 2010

Czrownica z Radosnej - Zofia Staniszewska

Między codzienną radością wychowywania dwójki dzieci, pracą szkolnej bibliotekarki i galopem na Eponie, Jagoda odkrywa uroki życia w Radosnej... Wraz z ekscentrycznym malarzem tropi gang, wsłuchuje się nocą w czarcią skałę, toczy z siostrą przezabawne dyskusje o wirtualnych romansach. W codziennej prozie życie znajdzie czas na chwilę magii i uwije wianek, który puści na wody Dziwożony w Noc Kupały, spojrzy w gwiazdy i być może rzuci kilka dobrych uroków... bez rozgrzeszenia... Wszak każda kobieta jest boginią, a każda bogini ma szczególną moc.
Książka przeczytana w ramach „stosikowego losowania” u Anny, a wylosowana dla mnie przez Aquedit.
Książka lekka i przyjemna, emanująca dużą dawką spokoju, wyciszenia, nostalgii ale i humoru. Powieść ta ma swój specyficzny klimat, dzięki któremu nie pochłonęłam jej jednej nocy ale delektowałam się smakując każdą stronę. To co najbardziej mnie urzekło, to baśnie, język i stylizacja na gwarę. Obraz polskiej wsi, ukazany przez autorkę, jest wyśmienity, wychwalający związki z naturą, zwierzętami. Czytając, jednocześnie się wyciszamy jak i śmiejemy,  gdyż powieść jest bardzo naturalna i serdeczna. Jedynym minusem jest przeskakiwanie między narracjami, przez co czasami można się zgubić, kto dany fragment opowiada.
Cieszę się, że przeczytałam książkę z serii „myśli kobiet” bo ukazała ona, że nie wszystko musi być tanim romansidłem, a może być całkiem udanym dziełem, nie tylko dla kobiet.
Ocena 5/6
16:36, toska1982 , Książki
Link Komentarze (3) »  
czwartek, 11 lutego 2010
2010/02/11 18:40:00
Ciekawa recenzja, chyba się skuszę:)
Pozdrawiam!
-
2010/02/11 19:32:27
Bardzo się ciesze, że zainteresowałam Cię książką, bo warto przeczytać :)
-
2010/02/11 20:57:49
Widziałam ją w taniej książce, i tyle razy zastanawiałam się czy wziąć, ale zawsze w końcu ją odkładałam, jak widać niesłusznie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz