niedziela, 26 września 2010

Poniedziałkowa żałoba - Kathy Reichs

Temperance Brennan, antropolog sądowy Karoliny Północnej i kanadyjskiej prowincji Quebek, opuszcza Charlotte i przyjeżdża do zimnego, grudniowego Montrealu, aby w procesie o morderstwo zeznawać jako biegła sądowa.
Powinna zajmować się przygotowywaniem do swojego wystąpienia, a zamiast tego kopie w piwnicy pizzerii. To niezbyt zabawne. Przejmujące zimno. Skradające się szczury. A do tego szkielety trzech młodych kobiet. Skąd się tam wzięły? Kiedy umarły?
Luc Claudel, detektyw z wydziału zabójstw uważa, że szczątki należą do odległej przeszłości. Właściciel pizzerii znalazł przy szkieletach guziki pochodzące z XIX w. Claudel uznaje je za dowód starodawnego pochodzenia kości.
Coś tu jednak nie pasuje. Tempe bada kości w laboratorium i ustala ich przybliżony wiek. Jeśli ma rację, na barki Claudela spadają trzy współczesne morderstwa.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Kathy Reichs, ale na pewno nie ostatnie (już zamówiłam kolejne jej książki: „Zabójcza podróż” i „Śmiertelne decyzje”). Serialu „kości” nie oglądałam bo był zwyczajnie kiepski, za to książka wydaje mi się bardzo interesująca. Kryminał ten jest ciekawy głównie ze względu na tajniki pracy antropologa i poznawaniu medycyny sądowej, bo jeśli chodzi o akcję to mam małe ale. Pani antropolog, której nie wystarcza własna praca, wtrąca się kompetencje swoich kolegów i sama nachodzi świadków i szuka winnych. Trochę to małe przegięcie, no ale nie wszystko jest zawsze idealne a ze względu na wątki antropologiczne z niecierpliwością czekam na kolejne książki.
Ocena 4,5/6
wtorek, 02 lutego 2010 
2010/02/02 20:38:00
zaczepiam i zapraszam do łańcuszkowej zabawy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz