niedziela, 26 września 2010

W imię miłości - Jodi Picoult

Nina Frost – zastępca prokuratora ds. nieletnich. Zajmuje się głównie problemami molestowania dzieci. Ciężki ma zawód, gdyż większość spraw, ze względu na panujące prawo, jest nie do wygrania. Ale jej życie to nie tylko praca, ma kochającego męża i upragnionego synka – Nathaniela. Niestety kiedy odkrywa, że jej syn padł ofiarą molestowania seksualnego, dotychczasowy dystans między pracą a rodziną zostaje mocno zachwiany.
Książka o temacie dość trudnym, choć czyta się ją bardzo szybko. Jodi Picoult pokazuje nam jak krucha jest granica miedzy prawdą a pozorem. Jak ciężko jest myśleć logicznie, czy też podejmować słuszne decyzje, gdy w grę wchodzi dobro naszego dziecka. Do jakich poświęceń jest gotowa matka i jak naprawdę funkcjonuje prawo. A niestety prawo często działa na korzyść oskarżonego a nie ofiary. Coś, co bardzo mi się jeszcze podobało, to  przedstawienie toku myślenia 5-letniego chłopca. Jak on próbuje sobie poradzić z problem, a przede wszystkim zrozumieć to, czego nawet dorośli nie rozumieją. Że często to dorośli widzą większy problem w tym co się dziecku mogło przytrafić niż ono samo. Mały chłopiec, który pragnie szybko zapomnieć a wszyscy na około boją się go dotknąć i traktują go jak „zgniłe jajko”.
Po przeczytaniu książki pozostaje tak naprawdę tylko jedno pytanie: Ile matka jest gotowa poświęcić dla dobra swojego dziecka? Ja jeszcze tego nie wiem i mam nadzieję, że nigdy nie będę mieć takiego dylematu.
„- Co jest następne po miłości? (…) - Następne po miłości jest bycie mamą.”
piątek, 08 sierpnia 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz