niedziela, 26 września 2010

Przemineło z wiatrem - Margaret Mitchell

Któż nie słyszał o tej książce, o tej niezwykłej i pięknej historii miłosnej. Wielokrotnie w telewizji leciała ekranizacja powieści, której niestety nigdy nie widziałam. Jednak na każdą książkę czy film musi być odpowiedni czas, nic na siłę. Ja zabrałam się za czytanie dzięki recenzji na blogu Mola książkowego. Historia Scarlett wciągnęła mnie od samego początku, jednak były takie momenty kiedy miałam ochotę rzucić książkę w kąt i nigdy jej nie skończyć – na szczęście ciekawość zwyciężyła.
Scarlett O'Hara to zdecydowanie ciekawa i nieprzeciętna postać, od samego początku, gdy ją poznajemy, wie czego chce i dąży do szczęścia choćby po trupach. Biorąc pod uwagę czasy w których przyszło jej żyć, to była niesamowicie odważna i dumna (czego jej szczerze zazdrościłam). Niestety miała też parę cech przez które mnie irytowała i jej egoizm sprawił, że prawie porzuciłam czytanie. Inne postacie też były ciekawie i takie wyraziste i najbardziej polubiłam słodką Melę, od której emanowała sama dobroć i czasem naiwność (choć wydaje mi się że taka naiwna to ona nie była). Potrafiła zjednać sobie wszystkich ludzi i postawić na swoim w całkowicie inny sposób niż Scarlett. Co zaś się tyczy mężczyzn, to kapitan Rhett Butler zauroczył mnie od samego początku i tylko wzdychanie mi pozostało ehh.
Po za wątkiem miłosnym autorka wspaniale opisała czasy wojny, ludzi wiecznie zapatrzonych wstecz i nie potrafiących odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wszystkim którzy jeszcze nie mieli okazji czytać tej pięknej i niesamowitej powieści bardzo bardzo polecam a sama czekam by wreszcie obejrzeć ekranizację.
Ocena 6/6
sobota, 15 maja 2010
2010/05/15 09:49:06
"Przeminęło z wiatrem" kocham miłością wielką, świetnie napisana, bohaterowie tacy realni. Świetnie opisane czasy. Cudo.... a moja koleżanka(była już ;]) twierdzi, że to szmira...
-
2010/05/15 18:33:23
A ja się wciąż za nią zabieram i... zabrać się nie mogę :(
-
2010/05/16 01:00:43
Kasiekas - teraz już też moja wielka miłość do tej książki nie zna granic, nie wiem jak mogłam tak długo żyć w nieświadomości
Aga - to jak już zaczniesz to licz się z tym, że na wszystko inne nie starczy ci czasu ;)
-
2010/05/17 17:49:31
Jak ja dawno czytałam "Przeminęło z wiatrem"...:) Wrócę do tej książki na pewno.
A jak byłam "mała" to z ciocią kupowałam kilogram cukierków i oglądałam film :) hi
Pozdrawiam!

2 komentarze: