Dwie siedmioletnie dziewczynki znikają nad ranem z domu. Nie są one siostrami, łączy je wielka przyjaźń, rozumieją się bez słów, w dosłownym znaczeniu, gdyż Calli od trzech lat nie mówi. Po tragedii jaka wydarzyła się na jej oczach, zamknęła się w sobie i żadna siła nie jest w stanie zmusić jej do wypowiedzenia choć słowa. Do czasu, gdy to właśnie od niej zależy życie Petry.
Jest to piękna i bardzo trudna książka (podarowana mi przez wydawnictwo Harlequin), poruszająca tematy: przemocy w rodzinie, alkoholizmu, wykorzystywania seksualnego dzieci. Każdy rozdział widziany jest oczami innej osoby: Calli, Petry, Bena, Toni, rodziców Petry oraz zastępcy szeryfa. Cała akcja dzieje się w dość krótkim czasie, który przeplatany jest wspomnieniami głównych bohaterów, co pozwala nam lepiej ich poznać. Poznać ich sekrety, zrozumieć, poczuć ich ból i cierpienie.
Jest to straszny stan, kiedy nie możemy nic zrobić, gdy pozostaje nam tylko czekanie i zastanawianie się kto i dlaczego. Jak mogliśmy do czegoś takiego dopuścić, jak długo można się samemu oszukiwać. I jedyne co nam pozostaje to kolejny raz mieć nadzieję, bo tylko on w takiej chwili pozostaje.
Książka bardzo smutna, refleksyjna i nie do końca bym ją zaliczyła do gatunku thrillera, gdyż samej akcji jest nie za dużo. Znacznie więcej w tej książce historii rodzinnych tych złych ale też tych, które dają nadzieję i nie pozwalają się poddać . Jednak bez różnicy czy uznamy ją za thriller czy nie, to i tak nie można przejść obok niej obojętnie.
Polecam !!!
Ocena 5/6
czwartek, 27 maja 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz