niedziela, 26 września 2010

Powroty nad rozlewiskiem - Małgorzata Kalicińska

Znów powracamy nad rozlewisko, do domu przepełnionego ciepłem i magią, lecz tym razem poznajemy historię Basi (matki głównej bohaterki). Książka przenosi nad w cudowny świat lat 60 i 70. Basia opowiada nam o swoim dzieciństwie, studiach, pierwszej miłości, rozczarowaniu. O tym jak dopiero nad rozlewiskiem odnalazła samą siebie  i zaznała spokoju.
 
Jest to bardzo przyjemna książka, choć zdecydowanie różni się od „Domu nad rozlewiskiem”. Napisana jest ładniejszym językiem, mniej w niej wulgaryzmów. Bije z niej większa ckliwość i sentymentalizm. Jak zaczynałam ją czytać to trochę byłam zaskoczona, bo nie tego się spodziewałam, ale w trakcie czytania spodobała mi się bardzo. Powieść ta nastraja bardzo optymistycznie. Szkoda tylko, że książki nie były napisane w odwrotnej kolejności ,bo pierwsze wrażenie było mylące jeśli ktoś się spodziewał kontynuacji „Domu nad rozlewiskiem”.
wtorek, 05 sierpnia 2008 
2008/08/06 11:07:13
Mi się "Powroty nad rozlewiskiem" podobały dużo bardziej niż "Dom...". Były jakieś takie bardziej..."babcine", przytulne:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz