środa, 2 listopada 2011

Mistyfikacja – Candance Camp


 
Wydawnictwo : Mira
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 444
Źródło: Biblioteczka własna


Uwielbiam czytać książki, których akcja dzieje się w innym świecie, a raczej w innej, bardzo odległej epoce, a dla mnie to prawie to samo. Candance Camp miałam przyjemność poznać dzięki książce „Tajemnica panny Hamilton” i bez wahania, czy chwili zastanowienia sięgnęłam po kolejną jej książkę. Pani Camp zaczęła pisać już, gdy miała 10 lat, początkowo  traktując pisanie jako hobby, jednak po studiach zrozumiała, że cały swój czas chce poświęcić pisaniu. Jak dla mnie, to była świetna decyzja, dzięki której, teraz mogę spędzać niesamowite chwile, z wyjątkowymi bohaterami, w dość niecodziennych sceneriach. 

Camilla Ferrand trochę namieszała w swoim życiu, a raczej w życiu swojej rodziny. By nie martwić więcej dziadka i by zrobić na złość  ciotce, naopowiadała wszystkim jakiego to wspaniałego mężczyznę spotkała na swojej drodze i jaki to on nie jest cudowny. Teraz jadąc do domu nie wie, jak wybrnąć ze swoich drobnych kłamstewek. Jednak w czasie podróży spotyka ją dość niemiła niespodzianka – najpierw jej woźnica gubi drogę w ciemnościach, a później wpada w sam środek pościgu i strzelaniny. Kiedy udaje się w końcu Camilli uciec sama nie wie jak, ale zawiera układ, który namiesza jeszcze więcej w jej życiu. 

Nowo poznany Benedict godzi zostać się jej narzeczonym na pokaz, za pewna sumę. Jednak Camilla, która jest przekonana, że wynajęła zwykłego oszusta i złodzieja, nie zdaje sobie sprawy, kogo tak naprawdę wprowadza do domu. A Benedictowi ten układ jest bardzo na rękę, by bez podejrzeń wejść do domu bardzo szanowanej rodziny i  móc wytropić niebezpieczny spisek, który stanowi zagrożenie dla kraju. 

A to dopiero początek, bujna wyobraźnia w tej rodzinie jest chyba dziedziczna i tak Benedict z narzeczonego szybko awansuje na męża, co wszystko jeszcze bardziej komplikuje, biorąc pod uwagę etykietę i to, że tych dwoje od samego początku serdecznie się nie znosi.

Dla mnie to kolejny bardzo dobry romans historyczny, który nie tylko idealnie oddaje realia panujące w danej epoce, ale przede wszystkim, dzięki świetnie zaplanowanej intrydze, zapewnia moc wrażeń. Autora potrafi naprawdę nieźle namieszać i to już od pierwszych stron. A do tego bohaterowie, szczególnie kobiety, są świetnie przedstawieni. Candace Camp  pokazuje nam silne kobiety, które wiedzą czego chcą, które nie chcą się podporządkować panującym zwyczajom, które nie boja się hańby, tylko dlatego, że czegoś nie wypada. Kobiety, które nie boją się mówić tego, co naprawdę myślą, nie boją się wyruszyć ukochanemu na pomoc, choć wiele mogą stracić. 

Autorka potrafi też świetnie pokazywać uczucia, wręcz widać jak one się rodzą, bo w końcu każdy wie, że od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok, a te dwa uczucia są najsilniejszymi, jakie człowiek może przeżywać. A i sceny miłosne są na wysokim poziome i bardzo pobudzają wyobraźnię :)

Dla mnie książki pani Candance Camp to nie tylko wspaniała przygoda, dzięki której mogę poznać obyczaje i realia innej epoki, zwiedzić miejsca dla mnie tak odległe, ale też książki, które zawierają dużą dawkę emocji, i w których nie sposób nie kibicować głównym bohaterom.  Z całą pewnością pani Camp zalicza się do moich ulubionych autorek romansów historycznych i po każdej przeczytanej jej książce, mam ochotę na więcej. Dlatego polecam wszystkim tym, którzy mają ochotę na chwilę uniesienia, na romans pełen przygód, i poznanie rodziny, w której nie brakuje tajemnic !!!

Ocena 9/10

Książkę  przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję !!!

10 komentarzy:

  1. Książka genialna! Uwielbiam takie powieści :D Świetny romans dla każdej kobiety :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z reguły nie czytam romansów historycznych, ale czasami robię wyjątek i tak chyba też uczynię w tym przypadku, gdyż historia powieści zaciekawiła mnie ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jarka - o tak, każda znajdzie w nim coś dla siebie :)

    Cyrysiu - polecam Ci bardzo, już od pierwszych stron autorka potrafi sporo namieszać a i sam romans w jej wydaniu jest po prostu świetny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Romans historyczny, póki co historyczne to tylko kryminały czytałam. Chyba czas się przerzucić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo, świetna recenzja :D Szczęście że powieść już czeka na półce :) Mam nadzieję że i mnie się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bsz - jeśli lubisz historyczne kryminały to tym bardziej polecam :)

    Kasandra_85 - polecam, jest naprawdę super !!!

    Agnesja - to życzę miłych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może warto się skusić? Okładka nie powala, ale za to treść wydaje się być interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta sukienka na okładce z wysokim stanem... cudo. I w błękicie jeszcze. Ech...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mery - faktycznie okładka nie powala, w przeciwieństwie do poprzedniej, ale treść to już co innego :)

    Edyta - ja się chyba nie w tej epoce urodziłam, bo też uwielbiam takie suknie, i może niekoniecznie w błękicie ale cudnie było by takie nosić :)

    OdpowiedzUsuń