wtorek, 19 marca 2013

Szepty zmarłych – Simon Beckett


Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 256
Źródło: Biblioteczka kuzyneczki M.


Najpierw była „Chemia śmierci”, która bardzo mi się podobała, potem „Zapisane w kościach”, które było jeszcze lepsze, aż przyszedł czas na trzeci tom „Szepty zmarłych”. Niestety ta część już mnie tak nie powaliła, zabrakło mi dreszczyku przerażenia, tych chwil niepewności i zaskoczenia. Ale po kolei.

Dawid Hunter po ostatnim spotkaniu z pewną kobietą, przeżył, chociaż co to za życie, nic już nigdy nie będzie takie same. Znów coś stracił i znów ucieka, tym razem tam gdzie uczył się zawodu. Trupia fama – to ośrodek, w którym ciała ludzkie wystawione są na różne warunki atmosferyczne, gdzie następuje ich rozkład. I choć Dawid liczy, że tam powróci do życia, że zmarli znów zaczną mu się zwierzać, to nie wie, że znów zostanie wplątany w kolejny wyścig z szaleńcem.

Tak, ktoś podrzuca zmasakrowane ciała, i wyraźnie daje do zrozumienia, że panuje nad sytuacją. Jest cały czas krok przed policją, pokazuje tylko to, na co ma ochotę, jednak ewidentnie zaczyna się rozkręcać i atakuje ludzi związanych ze sprawą. Sytuacja robi się co raz poważniejsza, i choć władze Tennessee początkowo nie życzą sobie udziału Dawida w śledztwie, to z czasem sami przyjdą do niego o pomoc, a jemu znów przyjdzie zmierzyć się z prawdziwym koszmarem.

„Skóra.
Największy ludzki organ i najbardziej niedoceniany. Zajmując jedną ósmą całkowitej masy ciała ludzkiego, u przeciętnego dorosłego pokrywa powierzchnię mniej więcej dwóch metrów kwadratowych. (…)
Ale nawet martwa i odrzucona, skóra nadal zachowuje ślady swojego dawnego ja. Nawet teraz może mieć swoją historię do opowiedzenia i tajemnicę do ukrycia.
Jeśli tylko umiesz patrzeć.”

Zabrakło mi czegoś w tej części i choć była dobra, to jednak nie tak jak dwie pierwsze. Były opisy rozkładających się zwłok, były badania i składanie ludzkiego ciała, było śledztwo i pościg za kolejnym szaleńcem jednak zabrakło mi klimatu. Zabrakło chwil grozy, porażających ciemności, i niepewności, oraz tego kto za tym wszystkim stoi. Ale książka i tak wciąga i trzyma w napięciu. Dlatego mam zamiar sięgnąć po czwartą i ostatnią część - „Wołanie grobu”.

Polecam książkę jako kontynuowanie serii, jednak jeśli ktoś nie zna Dawida Huntera, to lepiej niech zacznie od pierwszej części!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,8 cm

32 komentarze:

  1. Z chęcią rozejrzę się za tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja zacznę od pierwszej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba najlepiej, chociaż nie trzeba chronologicznie, to ja tak wole :)

      Usuń
  3. Czytałam całą serię i bardzo mi sie podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ogólnie też, szkoda tylko, że ta troszkę mniej ale i tak jako seria super!

      Usuń
  4. W takim razie zacznę od pierwszej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta część nadal się mocno podobała. :) Najmniej podobało mi się "Wołanie grobu".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To aż się boję ostatniej, ale zobaczymy ;)

      Usuń
    2. Może akurat Ciebie zachwyci? Kto wie. :)

      Usuń
  6. Zmasakrowane ciała - zapowiada się ciekawie. Uwielbiam tego typu klimaty w książkach. Nie omieszkam w najbliższym czasie się zapoznać z tą pozycją.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta seria bardzo przypadnie Ci do gustu! Przeczytaj koniecznie!

      Usuń
  7. Ja zaczęłam od drugiej części, ponieważ wtedy nie wiedziałam jeszcze, iż jest tego więcej. Byłam zachwyconą tą książką, naprawdę. A teraz, dzięki Twojej recenzji, przypomniałam sobie, iż muszę w końcu upolować część pierwszą, by następnie zabrać się za trzecią. A może powrócę jeszcze do drugiej? Tak, raczej tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga była najlepsza, chociaż jedynka też jest niezła!

      Usuń
  8. Za mną cała seria,która bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi już tylko ostatnia część została ;)

      Usuń
  9. Tej części cyklu jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Waham się, kiedyś czytałam "chemię śmierci" ale to sporo kawał czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Chemia Ci się podobała, to przeczytaj, wprawdzie jest trochę słabsza, ale nie taka zła :)

      Usuń
  11. Mam już za sobą całą serię o Davidzie Hunterze i wspominam ją niezwykle pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też, zawsze w serii zdarzają się lepsze i troszkę słabsze książki ;)

      Usuń
  12. Jestem wierną fanką Davida Huntera i tak łatwo się nie zniechęcam:) Przeczytam na pewno, w swoim czasie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj, koniecznie :) Ja już poluję na ostatnią ;)

      Usuń
  13. Może kiedyś sięgnę zarówno o pierwsza jak i druga czesc serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jak będziesz miała okazję sięgnij :)

      Usuń
  14. Nie czytałam pierwszej części, więc muszę najpierw ją poszukać w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam Chemię Śmierci Becketta. Niedługo będę czytał. Jeśli przypadnie mi do gustu, a sądzę że tak, to sięgnę i po inne książki tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sięgnę najpierw po pierwszą część, bo już wiele dobrego słyszałam o tych książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. czytałam Chemię śmierci i pamiętam, że bardzo mi się podobała, nawet planuję jeszcze raz sięgnąć po ten tytuł także na inne książki tego autora na pewno też znajdę czas :)

    OdpowiedzUsuń