Wydawnictwo: M Wydawnictwo
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 440
Źródło: Biblioteczka własna
Często nasze życie nie jest „usłane
różami”, jak wszyscy mamy swoje problemy, zmartwienia, borykamy
się z wieloma trudnymi decyzjami, które rzutują na całe nasze
życie. Mamy to do siebie, że lubimy narzekać, i zawsze chcemy
więcej i więcej, nie zdając sobie sprawy z tego, że w
rzeczywistości i tak mamy dużo.
Gal to trzydziestoparoletnia
nauczycielka biologii. Jej życie składa się z małego domku i
ogródka, który to stanowi dla niej cały świat. Tylko on się
liczy a dokładniej mała szklarnia, w której Gal hoduje róże,
krzyżuje je, by stworzyć tą jedyną niepowtarzalną. Co jakiś
czas bierze udział w konkursach i ma nadzieję, że uda jej się
zdobyć tytuł „królowej”, choć łatwo nie jest. Jest to jej
największe marzenie, zaraz po tym by w końcu dostać nową nerkę.
Tak, Gal pierwszy raz przeszła
przeszczep kiedy miała 12 lat, od tamtej pory szpital stał się jej
drugim domem, a teraz kiedy obie nerki znów nie działają, czeka na
kolejną szansę. I jedyne co ją trzyma przy życiu to te róże.
Jednak do czasu, kiedy to na głowę, zwala się jej bratanica -
Riley. Teraz przybywa jej kolejnego obowiązku, by z czasem
uświadomić co tak naprawdę w życiu się liczy.
Inspiracją do napisania tej książki,
dla autorki była jej szwagierka – Deborah Dilloway, która
trzykrotnie miała przeszczepianą nerkę i która większą część
życia spędziła w szpitalach a mimo to, żyła niezwykle
intensywnie, nigdy się nie poddając. Margaret postanowiła pokazać
nam, że życie jest zbyt krótkie, by użalać się nad sobą, że
zawsze trzeba walczyć. Jej bohatera, Gal, też się nie poddawała,
żyjąc niezwykle intensywnie.
„Sztuka uprawiania róż z kolcami”
to książka o niezwykle trudnych relacjach rodzinnych, o walce o
życie, o wielkiej pasji jaką jest hodowanie róż. Gal wiele w
życiu przeszła i choć wydaje się, że po tym wszystkim jest
silna, to błąd. Z czasem staje się ona zgorzkniałą kobietą,
która odsuwa od siebie wszystkich, jest co raz słabsza – zupełnie
jak jej róże. I jak róże mają kolce, tak Gal ma swój „pancerz”
przez który nie pozwala się nikomu przedostać.
Róże w tej powieści to nie tylko
wielka pasja bohaterki. Dla mnie są one symbolem życia, jedne rodzą
się słabe, podatne na choroby i zmiany środowiska, inne silne,
piękne i trwałe. Każda z nich walczy o życie, zachwyt, ale daje
też życie innym. I tak bohaterka jest taką słabą różą, która
za wszelka cenę, walczy o byt, o przetrwanie.
Margaret Dilloway napisała powieść o
życiu, łącząc trudną sztukę jaką jest hodowanie róż, z walką
o życie. „Sztuka uprawiania róż z kolcami” to książka o
trudnych wyborach, o błędach popełnianych przez rodziców, o
szukaniu siebie i miłości. To książka o skomplikowanych relacjach
rodzinnych ale przede wszystkim pokazanie, że życie na „dializach”
nie musi oznaczać „końca świata”, że z każda chorobą można
żyć, a jak, to zależy tylko i wyłącznie od nas samych!!!
Polecam, to wyjątkowa książka,
bardzo mądra i życiowa!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa M, za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,2 cm
Bardzo, ale to bardzo mnie zainteresowałaś. Nawet nie myślałam, że jest to tak piękna i życiowa powieść. Będę ją miała zatem na uwadze.
OdpowiedzUsuńBardzo życiowa i piękna na swój sposób!
UsuńUch, trudna tematyka, ale na pewno bardzo wartościowa.
OdpowiedzUsuńNa pewno,autorka daje nam do zrozumienia między innymi,, jak ważne dla innych jest podpisanie zgodny na przeszczep organów. Z naszych polskich autorek spotkałam się z tym u Katarzyny Michalak w jej owocowej serii.
UsuńBardzo się cieszę, i czekam na Twoje wrażenia!
OdpowiedzUsuńTo nie jest moja tematyka, więc niestety ja sobie lekturę owej książki podaruję :)
OdpowiedzUsuńRozumiem i pozdrawiam :)
UsuńŚwietna recenzja! Ja po książkę zamierzam sięgnąć, bo bardzo mnie zaciekawiłaś! *.*
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Tematyka jest mi bliska.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie przeczytaj!
UsuńMiałam jej nie czytać, ale dostałam to przeczytam ;) Jakoś mnie do niej nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńMoże jak zaczniesz czytać to zmienisz zdanie ;)
UsuńTa książka jeszcze przede mną więc ciekawa jestem swojej opinii o niej, bo Twoja jest zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją ;)
UsuńCieszę się, że powieść Ci się podobała, bo mam ją w planach na marzec.
OdpowiedzUsuńW takim razie będę czekać na Twoje wrażenia!
UsuńWłaśnie recenzuję! :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się: świetna. Ale nie zgadzam się do końca z tą zgorzkniałością Gal. Ja jakoś mocno "weszłam" w tą postać, bardzo podziwiam jej postawę. Zresztą - niebawem o tym napiszę.
Pozdrawiam! :)
Ja też podziwiam, za siłę, za pasję. Ale gdyby nie Riley, to nie wiem, to ona tak trochę pokazała Gil inny lepszy świat, pokazała że można na kimś polegać, na kimś się oprzeć i na kogoś czekać. Bo był już moment, że Gil irytowała się wszystkim i wszystkimi, że wykorzystywała przyjaciół i nie dopuszczała do siebie choć odrobiny krytyki, nie potrafiła odpuścić. Ale pojawienie się siostrzenicy zmieniło wiele i nie tylko w jej życiu.
UsuńCiekawa recenzja , zostałam [przekonana
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że sięgniesz, bardzo mądra książka!
Usuń