Wydawnictwo: Znak emotikon
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 288
Źródło: Biblioteczka własna
Tydzień temu przeczytałam pierwszą część „Nie jestem seryjnym mordercą” i jak tylko skończyłam, musiałam zabrać się za kolejną. Nie
mogłam przestać myśleć o Johnie i demonie z którym się zmierzył. Byłam też
niezmiernie ciekawa, jak poradzi sobie on z Panem Potworem, który nasycił się w
końcu krwią. A kim jest ten „Pan Potwór”? Jest on „jak rekin, który poczuł
krew. Niczym tygrys, który zwietrzył świeże mięso”. A John? – „A ja byłem
zabójcą, który wyczuł ofiarę ... Byłem zabójcą innych zabójców ...”
Sytuacja już od początku nie przedstawia się najlepiej. John
nie może zapomnieć o demonie, o tym co się stało. Na dodatek nie ma z kim o tym
wszystkim porozmawiać, jego terapeuta nie żyje, a matka codziennie nie tylko
stoi mu nad głową, ale też przypomina nie o tym, o czym powinna. Czuje on, że
jeszcze chwila i wybuchnie, że musi złamać choć jedną ze swoich zasad, zanim
Pan Potwór przejmie kontrolę. Tylko, którą z nich wybrać, by wyrządzić jak
najmniej szkód?
Do tego Brooke, codziennie z nim jeździ i rozmawia, a to
przecież wbrew regułom. Mama się uparła, by woził ją do szkoły, ale chyba na
samym wożeniu się nie skończy. Może John, choć socjopata, jako jedyny z rodziny
nawiąże zdrowe relacje nie tylko społeczne. Tylko dlaczego każda jego randka,
kończy się morderstwem, wszędzie gdzie się nie ruszy, znajduje on martwą
kobietę. Wszystkie są strasznie okaleczone, zmaltretowane, i jakby czekały
wprost na Johna, jakby nowy morderca, koniecznie chciał mu przekazać jakąś
wiadomość.
Byłam strasznie ciekawa tej książki, po pierwszej części
miałam lekki niedosyt, chciałam więcej i więcej i dostałam więcej w kolejnej
części. Często zdarza się, że po pierwszej części, autor zaczyna przeciągać
fabułę, rozwlekać wszystko w czasie, jakby nie miał pomysłu co dalej. Na
szczęście nie w tym przypadku!!! „Pan Potwór” jest jeszcze lepszy od
poprzedniej książki.
Dan Wells stworzył bohatera, trochę chorego, innego od wszystkich, ale takiego którego nie spotkamy w innych książkach, to nie kolejny
krwiopijca, zakochany wampir, tylko prawdziwy socjopata. John Wayne Cleaver dla
jednych jest bohaterem, dla innych „popychadłem”, ale tylko on wie jak to jest
być pozbawionym sumienia czy poczucia winy. I tylko on wie, jak trudno udawać,
że jest się normalnym, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie ekscytuje
się śmiercią, bólem, rozkładem.
„Pan Potwór”
zdecydowanie przyspiesza, nabiera tempa. I tak jak w poprzedniej, tak i
w tej części zdecydowanie nie brakuje drastycznych scen, wręcz przerażających.
Chociaż nadal najbardziej przeraża mnie to, co siedzi w głowie Johna !
Polecam tą serię nie tylko młodzieży, jest naprawdę świetna
!!! Ja już nie mogę się doczekać trzeciej części :)
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak emotikon, za co serdecznie dziękuję !!!
Popatrz, jak zgrałyśmy się z recenzją:) Ja również nie mogę się doczekać kolejnej części!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tak, jakoś tak wyszło :) I tak samo nam się podobała :)
UsuńKsiążkę mam w planach i już nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie mi w ręce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
To życzę, by stało się to jak najszybciej :)
UsuńDzięki:))
UsuńBardzo mnie ciekawi zarówno pierwsza jak i druga część, zapowiada się oryginalna lektura. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bardzo oryginalna !
UsuńZazdroszczę ci tej książki. Sama bym chciała poznać ją i jej pierwszą część. Mam nadzieję, że mi się to jednak uda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci tego życzę, mam nadzieję, że książki szybko znajdą drogę do Ciebie :)
UsuńW planach weekendowych "Pan Potwór" :)
OdpowiedzUsuńTo będzie to bardzo udany weekend :)
UsuńPóki co na mnie czeka w kolejce jeszcze „Nie jestem seryjnym mordercą”, więc nie będę się deklarować na drugą część. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń :)
UsuńTo nie moja działka
OdpowiedzUsuńTrudno :)
UsuńO, brzmi coraz bardziej kuszaco :-).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo książka naprawdę niezła ! :))
UsuńKsiążka również za mną. Strasznie polubiłam tę serię, jednak pierwszy tom był lepszy do drugiego (niestety). Ten marny wątek "miłosny" psuł całą atmosferę i dopiero od połowy książki zostałam porwana. ;)
OdpowiedzUsuńA mi ten sie bardziej podobał, może właśnie dlatego że prawie w całości skupiał sie na Johnie :)
UsuńAle ogólnie to sie zgadzamy, seria jest fajna !
Strasznie chcę przeczytać te książki, między innymi dlatego, że są dla fanów Dextera :)
OdpowiedzUsuńTa, Dexter był całkiem niezły !
UsuńA ja jeszcze nie czytałam pierwszej części.. Ale mam już kupioną, nie mogę się doczekać aż ją przeczytam<3
OdpowiedzUsuńo to już niebawem poznasz niesamowitego Johna !!!
UsuńA ja do fanów "Dextera" niestety należę, a serii jeszcze nie posiadam. Skandal!, najnormalniej na świecie. xD
OdpowiedzUsuńP.S. Ale i tak kiedyś tą serię przeczytam. :D
Polecam, niezła jest !!!
UsuńNie wytrzymałam i nie znając części pierwszej (do której już na początku widać subtelne nawiązania) zaczęłam czytać. Na razie fajne, ale bez fajerwerków.
OdpowiedzUsuńo to czekam aż skończysz, mam nadzieje, że dalej Ci się bardziej spodoba !!!
UsuńJa również z niecierpliwością wypatruję tomu trzeciego! Szkoda, że jest taka duża przerwa między Panem Potworem a częścią kolejną. Apetyt mi niezdrowo rośnie!:P
OdpowiedzUsuńJa cały czas poluję na pierwszą część, tej książki jestem równie ciekawa.
OdpowiedzUsuń