Wydawnictwo: Książka wydana własnym nakładem
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 154
Źródło: Biblioteczka własna
„Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony
tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę?”
Dobre pytanie, szczególnie dla kogoś, kto nie napisał ani
jeden strony, bo zdecydowanie woli czytać niż pisać. Na szczęście to nie ja mam
ten problem tylko Autobee Kool – zwykły pracownik biurowy. Jednak jak do tego
wszystkiego doszło? Trudno stwierdzić, czy na całą tą sytuację miała wpływ
nauczycielka ze szkoły podstawowej i opowiadanie, które za nic nie chciało się
napisać, a może zaczęło się od remontu w kuchni i karteczki znalezionej w
szafce.
Można by długo się zastanawiać i szukać przyczyny, jednak nie
oto chodzi, bo całe te rozważania nie zatrzymają tych wszystkich katastrof
jakie mogą się zdarzyć. Trzeba zacząć działać i pisać, pisać i pisać. W końcu
dwie strony dziennie to nie tak dużo, można je jakoś upchnąć do codziennych
obowiązków. Tylko co dalej?
Niestety okazuje się, że to dopiero początek i Autobee nie
jest jedynym piszącym. Jest ich całkiem sporo i każdy z nich ma innego
Motywatora. A dwie strony dziennie, to „pikuś” w porównaniu do tych, którzy
muszą napisać nawet 100 czy 200 stron. Ale grunt to się nie poddawać i zacząć
działać. Trzeba obmyślić plan i ustalić od czego faktycznie się to wszystko
zaczęło i zrobić coś, co by uwolniło, wszystkich piszących od Motywatora.
Tak i to nadal jest tylko początek, ale więcej nie zdradzę,
resztę sami musicie się dowiedzieć, przeczytać. Ja powiem tylko tyle, że dawno
nie czytałam tak zakręconej książki, a im bliżej końca tym punkt widzenia w kółko się zmieniał i już
naprawdę zaczęłam się trochę gubić. Ta książka jest zakręcona na maksa !!! I
choć nie spodziewałam się tego po początku, nie wiedziałam w jakim kierunku
zmierza autor, to jestem pozytywnie zaskoczona i zakręcona !!! Absurdu w niej nie brakuje, jak i dobrych pomysłów :)
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję autorowi, panu Krzysztofowi !
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję autorowi, panu Krzysztofowi !
Ciekawi mnie ta książka i jak nadarzy się okazja to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że komu jak komu, ale tobie ona się spodoba :)
UsuńPrzyznaję, że nęci mnie troszkę ta książka. :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, i mam nadzieję, że uda Ci sie ją przeczytać :)
UsuńTrochę nie moja działka
OdpowiedzUsuńOna jest taka... inna i to jej fenomen. Mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jest inna i masz rację, to jej fenomen !
UsuńCzytałam i trochę nie potrafiłam się odnaleźć w tym absurdalnym świecie, ale ogólnie całkiem ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńNo jak pisałam też był moment, że zaczęłam się gubić, ale odnalazłam się świetnie :)
UsuńMuszę przeczytać. To już kolejna pozytywna recenzja tej książki. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPozytywna bo książka niezwykle interesująca i nietypowa :D
UsuńOkładka zdecydowanie zniechęcająca (kompletnie nie mój gust), toteż bardzo zaskoczyłaś mnie sygnałem tego, co jest w środku. Być może przyjrzę się bliżej przy najbliższej okazji :)
UsuńPozdrawiam :)
Jak na mój gust - też, ale tak było do czasu aż jej nie przeczytałam :) Teraz wiem, że idealnie pasuje ona do tego co znajdziemy w środku :) Także polecam !
UsuńJuż sam wstęp mnie zaciekawił - pisanie dwóch stron dziennie, żeby powstrzymać zło? Ja nie dałabym rady. :D
OdpowiedzUsuńOjojoj, zainteresowałaś mnie i ja już rozglądam się za nią. :)
a co dopiero później kiedy norma wynosi 100 albo i więcej :D
UsuńPozostaje mi tylko żałować, że nie dałam książce szansy. A tu taka ciekawostka literacka się trafiła - jak na razie czytałam same pozytywne recenzje o tej publikacji.
OdpowiedzUsuń