Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 240
Źródło: Biblioteczka własna
Osiemnaście lat, to piękny wiek. Pomału człowiek zaczyna wkraczać w dorosłość, jest pełen energii i planów na przyszłość. Nie ma dla niego wtedy rzeczy niemożliwych. I choć wydaje się , że już wie, co w życiu by chciał robić, co jest dla niego najlepsze, to tak naprawdę czas pokaże, czy podjęte decyzje były tymi właściwymi. Bo co tak naprawdę w tym wieku wie się o życiu?
Kari Asbury nie przyszło zatańczyć i bawić się na własnym balu maturalnym, a przecież wszystko miało być inaczej. To była trudna decyzja ale czy mogła postąpić inaczej. Uciekła z Possum Landing od babci, ukochanego, i tego wszystkiego co znała. W końcu była jeszcze bardzo młoda i nie chciała do końca życia żałować, że nie spełniła swoich marzeń.
Od kiedy poznała Gage’a, wiedziała, że to ten właściwy, ten jedyny i na całe życie. Miała dopiero 18 lat, a on był już zastępcą szeryfa. Nie dosyć, że zdolny, poukładany to jeszcze jaki przystojny. Zaplanował już ich całe życie, i czekał cierpliwie, aż Kari skończy szkołę, a wtedy zostanie jego żoną. Jednak nie doszło do zaręczyn, dziewczyna w dniu balu maturalnego, uciekła do Nowego Jorku, by spełniać swoje marzenia. W końcu była za młoda na ślub i dzieci, też chciała zwiedzić trochę świata, spróbować swoich sił na wybiegach. Bo która nastolatka nie marzy o sławie. Po części udało jej się spełnić marzenia o karierze, jednak nie była do końca szczęśliwa, nadal w życiu jej czegoś brakowało.
Teraz wraca po ośmiu latach do Possum Landing by odnowić dom po zmarłej babci, a w raz z powrotem, wracają wspomnienia i to ze zdwojona siłą, gdy na jej drodze znów staje, nie kto inny, jak sam Gage Reynolds.
Nie raz, zastanawiałam się co by było, gdybym wybrała inną drogę, podjęła inne decyzje. Niestety pewnych wyborów nie da się cofnąć i trzeba, żyć dalej. A jak, to znów zależy tylko i wyłącznie od nas.
Susan Mallery napisała całkiem przyjemną historię dwojga ludzi, których drogi się rozeszły, jednak, którym życie daje drugą szansę. Przez całą książkę wiernie kibicowałam tym dwojgu, by wreszcie zrozumieli i zobaczyli to, co ja od samego początku czułam. Ktoś może powie, że książka jest przewidywalna i będzie miał rację, ale to nie ma żadnego znaczenia, bo każdy z nas, znajdzie w niej wiele uczuć i emocji. Autorka napisała książkę, nie tylko o miłości, ale przede wszystkim o sile marzeń i podejmowaniu trudnych decyzji.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Susan Mallery i mogę zaliczyć je do bardzo udanych. Miło spędziłam czas, w raz z bohaterami, poznając ich marzenia, cele, oraz historie rodzinne. I polecam tą książkę, wszystkim tym, którzy mają ochotę na lekką i przyjemną lekturę w wakacje, która pozwoli oderwać się od własnych zmartwień czy kłopotów :)
Ocena: 7,5/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję !!!
Ja mam ochotę na coś lekkiego, więc z chęcią skorzystam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Bardzo mi się podoba okładka tej powieści, zmyliła mnie ona trochę, gdyż myślałam, że skrywa pod sobą treści innego typu, a tu zaskoczenie :) Takie lekkie lektury też czasami są wskazane.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój świat...:-)
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna. Taka wakacyjna :) Chyba ją kupie dla tej okładki :P
OdpowiedzUsuńmuszę nabyć tę pozycję, lubię takie historie od czasu do czasu przeczytać.
OdpowiedzUsuńKasandra_85 - polecam, naprawdę fajna książka na lato :)
OdpowiedzUsuńBellatriks - okładka bardzo pozytywna, taka wakacyjna, w ogóle ta seria ma fajne okładki :)
Pisanyinaczej - myślę, że masz racje :)
Dosiak - mam nadzieję, że nie tylko dla okładki, bo treść jest równie fajna :)
Cyrysia - tak, dobre są na złapanie oddechu :)
Co na nadchodzący urlop i pewnie nie tylko :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nią ;)
OdpowiedzUsuńCoś mnie w niej urzekło, będę musiała się za nią rozejrzeć;)
OdpowiedzUsuńTaki jest ten świat - oczywiście że tak :)
OdpowiedzUsuńBujaczek - ;)
Scathach - koniecznie :)
Podaruję sobie, bo wydaje mi się, że książka nizbyt w moim guście:) Ale okładka bardzo ładna
OdpowiedzUsuńMam ją w najbliższych planach ;) Przeczytałam raptem scenę napadu na bank :D Coś takiego lekkie jest często bardzo potrzebne XD
OdpowiedzUsuńSaara - no nie każdy lubi takie książki, więc nie namawiam :)
OdpowiedzUsuńCassin - o tak, lubię czytać takie książki i takie historie, dobre są na smutki i różne takie ;)