niedziela, 23 września 2012

Lilith – Olga Rudnicka


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 400
Źródło: Biblioteczka własna


Są osoby, które nie przepadają za polskimi autorami, ale ja do nich nie należę. Uwielbiam sięgać po naszą rodzimą literaturę, a po przeczytaniu „Natalii5” po twórczość pani Olgi w szczególności. Dla mnie, na chwilę obecną, to jedna z najlepszych autorek, po książki której sięgam bez chwili zastanowienia.

Lidka Sianecka nie miała wielkiej ochoty na przeprowadzkę do niewielkiej mieściny. Jej mąż odziedziczył po zmarłym stryju dworek wraz z ogromnym parkiem i lasami. Jednak jej ciężko było rozstać się z przyjaciółmi, bo z pracy i tak zrezygnowała jak tylko dowiedziała się, że jest w ciąży. Na miejscu okazuje się, że mąż o wielu rzeczach jej nie powiedział. Zapomniał wspomnieć, że Lipniów cieszy się sławą polskiego Salem, że kiedyś palono tu czarownice na stosach. Do tego Lidka dowiaduje się, że stryj nie umarł, tylko popełnił samobójstwo.

Z braku zajęć i by zapomnieć o ciągle powtarzających się sennych koszmarach, Lidka postanawia zając się rzeczami zgromadzonymi na strychu. Znajduje tam wiele interesujących starych  dokumentów, pamiętniki, rysunki, mapy. Zaczyna odkrywać historię miasteczka, oraz hrabiny Anastazji Lipnowskiej. W tym czasie też zaczynają się dziać w Lipniowe dziwne rzeczy – giną niebieskookie blondynki, ktoś włamuje się do proboszcza i księgarni, a mąż Lidki, podejrzanie się zachowuje.

Wszystko zmierza ku nagiej kobiecie oplecionej wężem, oraz sabatów zrzeszających wyznawców różnych wyznań. Czy Lidce uda się odzyskać nie tylko spokój ale też męża? I czy miasteczkiem przestanie rządzić strach i Lilith – królowa sukubów.

Książka jest genialna, najlepsza w swoim rodzaju! „Lilith” to świetne połączenie kryminału z wątkami okultystycznymi. Już dawno nie czytałam książki, która by mnie tak wciągnęła, i trzymała w napięciu do ostatniej strony. Jestem nią zachwycona i szkoda mi, że tak szybko się skończyła.

Duże brawa należą się autorce za pomysł, i za świetne go wykorzystanie. Za opis miasteczka, które na pierwszy rzut oka wydaje się być spokojne, i takie zwyczajne, jednak w rzeczywistości skrywające wielkie i przerażające tajemnice. Ale przede wszystkim za bohaterów, za niezdecydowaną i nieco naiwną Lidkę, za silną, mądrą i zdecydowaną Edytę (chociaż czasem mnie troszkę denerwowała z tym swoim ciągłym irytowaniem się). Za Piotra, Michała i Chmiela. Każda z tych postaci jest świetnie wykreowana, widać, że autorka włożyła wiele pracy w każdego bohatera, by nadać mu indywidualne cechy, by nie był on mdły i taki jak wszyscy. No i za całe tło historyczne, dzięki któremu ani przez chwilę się nie nudziłam.

„Lilith” Olgi Rudnickiej to niesamowita książka, do której pewnie jeszcze nie raz wrócę. Książka dzięki której oderwałam się od rzeczywistości na długo. Ta atmosfera małego miasteczka i te wszystkie tajemnice zdecydowanie mi się podobały :).

Polecam wszystkim tym, którzy jeszcze jej nie mieli okazji czytać. 

Baza recenzji Syndykatu ZwB


33 komentarze:

  1. I ja podzialam Twoje odczucia w stosunku do tej ksiązki w 100%. Nie jest to arcydzieło, tematyka też nie jest nowatorska, ale mnie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektura jeszcze przede mną, ale musi mi się podobać. Lubię wszystko, co paranormalne i mroczne (a bohaterką NA SZCZĘŚCIE nie jest nastolatka, co jest zdecydowanie na plus!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację, brak nastolatki jako bohaterki to największy plus !!!

      Usuń
  3. nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale pewnie to nadrobię po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, książka jest super ! Warto poznać twórczość Pani Olgi!

      Usuń
  4. Kiedyś pewnie ją przeczytam, ale póki co na półkach czekają inne czytelnicze zaległości.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na swojej półce "Natalii5" Niestety nie miałam jeszcze okazji jej czytać. Jak mi się spodoba to sięgnę również po inne książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalii5 to była pierwsza książka, którą przeczytałam tej autorki. Jest bardzo różna od tej, ale obie są świetne !

      Usuń
  7. Dawno temu przeczytałam negatywną recenzję tej książki i tak się zraziłam, że w ogóle nie mam ochoty przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to niedobrze, ja akurat same dobre czytałam, i wiedziałam, że mi się również spodoba !

      Usuń
  8. ja czytałem dwie powieści Olgi i jestem zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam dwie za soba, ale mam nadzieję, że wszystkie uda mi się zdobyć :)

      Usuń
  9. Lubie polską prozę więc będę chciała poznać książki Pani Rudnickiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle polscy autorzy mają naprawdę wielki talent, i dużo świetnych pomysłów, dlatego staram się czytać jak najwięcej naszych książek :)

      Usuń
  10. Wczoraj skończyłam "Zacisze 13" tej autorki i jak tylko przeczytam jego kontynuację, zabieram się za "Lilith". Podoba mi się atmosfera, jaką tworzy autorka, a wątki okultystyczne dodatkowo mnie zachęcają ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm czytałam i ogólnie mi się podobała, ale zakończenie było chyba zbyt ściśnięte, mam wrażenie, że autorka trochę pojechałą po bandzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po bandzie to może nie, chociaż troszkę na koniec przyspieszyła ;)

      Usuń
  12. Ja czytałam i jestem zachwycona książką, autorką jak i jej całą twórczością!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam ją w bibliotece, więc zapewne zawita u mnie w domu w swoim czasie , skoro polecasz:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chodzą za mną książki Rudnickiej, oj chodzą...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam już to nazwisko... Ale nie znam nic tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie musisz poznać i sie przekonać :)

      Usuń
  16. Bardzo lubię twórczość Olgi Rudnickiej. Powyższą książkę akurat zakupiłam, lecz jeszcze nie miałam okazji czytać. Muszę to szybko nadrobić, bo po twojej recenzji widać, że warto.

    OdpowiedzUsuń