Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 205
Źródło: Biblioteczka własna
Każdego z nas czasem
nachodzą takie chwile, by zastanowić się nad swoim życiem. Czy
wszystko jest tak jak powinno, czy powinniśmy coś zmienić, co
zrobić, żeby żyło się lepiej. Ale jeśli bardziej się
zastanowić, to cały czas coś analizujemy, nad czymś się
zastanawiamy. Nie ma chwili byśmy nie myśleli o przeszłości albo
przyszłości. Nawet robiąc śniadanie, nie myślimy o nim, tylko o
tym co będziemy robić za chwilę, co jeszcze musimy zrobić przed
wyjściem, co będzie w pracy itd. A co jeśli by zacząć żyć
teraźniejszością, zacząć „płynąć z prądem życia”?
„Istnieje nauka, która
pozwala nam zrozumieć, czym jesteśmy.
Z tego zrozumienia wywodzi
się zupełnie nowy sposób działania:
WU WEI.”
Wu Wei – to w nich, w
tych dwóch sylabach, zawarta jest cała tajemnica sztuki Tao. To
zasada dzięki której, w pełni można przeżywać każdą chwilę
życia, jednak najważniejsze to kierować nasze zmysły na
teraźniejszość.
Ludzie poruszają się w
iluzji, którą uważają za swoje życie. Ale co to za życie, które
na okrągło bywa cenzurowane przez naszą wiedzę i zdobyte
doświadczenia. Już od małego jesteśmy kształtowani przez
rodziców, to oni wpajają nam wartości, i to oni wpajają w nas pęd
ku przyszłości. Gdyby nasz umysł nie zapisywał automatycznie
wszystkich procesów, nie byłyby one później do naszej dyspozycji
i nie moglibyśmy się według nich orientować, a przez to żyjemy obok prawdziwych zdarzeń.
Człowiek żyje i jest
otwarty na poruszenia bytu i przyjmuje wszystkie zdarzenia z otartymi
rękoma. Człowiek Tao podejmuje spontaniczne decyzje, nie analizuje
sytuacji, pojmuje swoją wartość intuicyjnie, a ta intuicja urasta
w czyn. Dlatego każdy, kto przebywa w Tao , wie, że nie musi łamać
sobie głowy, odpowiadać walką na problemy codzienności. Wie, że
wystarczy kierować się intuicją, bez korzystania ze zgromadzonych
wspomnieć, by żyć całkowicie w teraźniejszości. Człowiek Tao
nie zna niecierpliwości, na nic nie czeka, dzięki temu zawsze jest
na miejscu, zawsze u celu. Ale najważniejsze dla niego jest to, że
nie będzie on oceniany z perspektywy innych, w końcu żyje dla
siebie samego. Tak samo jest z ambicją, która towarzyszy
człowiekowi już od najmłodszych lat. Człowiekowi Tao jest ona
obca, nie bierze on udziału w pogoni za władzą, i dobrami
materialnymi, jest on całkowicie wolny od całego tego „wyścigu
szczurów”.
A co z miłością i
relacjami ludzkimi, co ze związkami. Czym jest prawdziwa miłość?
Prawdziwa miłość może być tylko odczuwana, przeżywana, nigdy
myślana. Człowiek Tao zna swojego partnera, ponieważ otwiera się
na niego, przyjmuje jego istotę, nie pragnąc go zmieniać. Pozwala
on drugiej osobie być taką, jaką jest. Miłość to szanowanie
drugiego człowieka, bez narzucania mu swojej woli, życie z nim,
pozwalanie mu na rozwijanie się w atmosferze wolności i decydowanie
o własnym życiu.
Narodowości, granice,
rasizm, nacjonalizm, ideologie – są nienaturalne, są wytworem
ludzi władzy i prowadzą do nędzy (korzystają na nich nieliczni).
Ja, czy Ty, jako jednostki niewiele możemy zmienić w wymiarze
globalnym, ale możemy zmienić siebie. Dlatego jeśli myślisz o
sobie, nie musisz zmieniać stylu życia, niczemu się
podporządkowywać, gdyż sukces nie jest uzależniony od żadnych
zasad, wystarczy żyć, cieszyć się chwilą, płynąć z prądem!
„WU WEI. Płyń z
prądem” to niewielkich rozmiarów książeczka, bardzo ładnie
wydana. Zawiera wiele mądrości, które mogą okazać się bardzo
przydatne w czasach pełnych pośpiechu i stresów. I nawet jeśli
nie uda nam się zostać człowiekiem Tao, to możemy zastanowić się
nad sobą i choć trochę zmienić nasze podejście do życia ;).
Za książkę dziękuję
Pani Natalii z Wydawnictwa Studio Astropsychologii!!!
Czytałam i jakoś do mnie nie trafiła.
OdpowiedzUsuńTrudno ;)
UsuńFilozofia TAO jest mi bardzo bliska, utożsamiam się z tezą, że natura i człowiek tworzą nierozerwalną jedność opartą na wzajemnym szacunku (stąd moje zamiłowanie do ekologii). Jeszcze bliższy jest mi buddyzm, którym zainteresowałam się kilkanaście lat temu i do tej pory zgłębiam jego tajniki. Polecam "Tao Kubusia Puchatka" i "Te Prosiaczka" - książki w uroczy sposób wprowadzają czytelnika w meandry taoizmu. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Tao Kubusia Puchatka ;) ale za tą drugą się rozejrzę.
UsuńTeż kiedyś czytałam Tao Kubusia Puchatka i było ciekawe, ta książka jakoś do mnie nie trafiła.
UsuńObyśmy wszyscy byli ludźmi Tao.
OdpowiedzUsuńDobrze by było, szkoda że to nie realne ;)
Usuńniestety zupełnie nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńDobre przesłanie.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre, tylko jak sam autor pisze, niemożliwe by wszyscy byli ludźmi Tao, a naprawdę szkoda, świat byłby lepszy.
UsuńPrzepiękna recenzja, lecz co do tematyki książki, to jednak nie pokuszę się, gdyż nie jestem zainteresowana filozofią TAO.
OdpowiedzUsuńFilozofia Tao jest całkiem do rzeczy, kierowanie się intuicja i życie teraźniejszością z całą pewnością dobrze by na nas wpływało, niestety to nie takie proste ;)
UsuńJak zawsze recenzja kusząca:))
OdpowiedzUsuń