poniedziałek, 3 października 2011

Labirynt kłamstw – Tess Gerritsen



Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 442
Źródło: Biblioteczka własna


Twórczość Tess Gerritsen miałam przyjemność poznać, przy okazji czytania książki „Bez skrupułów”, dlatego, gdy tylko nadarzyła się okazja, bez wahania i z wielką ciekawością sięgnęłam po „Labirynt kłamstw”. Tak jak poprzednio, tak i teraz książka składa się z dwóch historii, niesamowicie wciągających, gdzie akcja już od samego początku, już od pierwszych stron nabiera niesamowitego tempa i nie zwalnia aż do ostatniej strony.
Telefon o północy.
Wierzycie w miłość od pierwszego spojrzenia? Sarah Fontaine na pewno, bo ledwie poznała Geoffreya, to bez wahania wyszła za niego za mąż. Ten mężczyzna nie tylko był diabelsko przystojny ale też potrafił sprawić, by ona, mała szara myszka, uwierzyła w siebie. Wszystko to stało się nagle, tak samo jak telefon, który niespodziewanie zadzwonił o północy. I tak oto Sarah krótko po swoim ślubie dowiaduje się, że jej mąż, jej ukochany nie żyje. Tylko dlaczego człowiek z Departamentu Stanu twierdzi, że jej mąż zginął w pożarze w hotelu Berlinie, skoro miał być Londynie? I dlaczego ten sam człowiek twierdzi, że prawdziwy Geoffrey umarł jako dziecko. Sarah musi dowiedzieć się prawdy o swoim mężu, o swoim małżeństwie,  a coś podpowiada jej, że on jednak żyje, tylko dlaczego ją oszukiwał i kim naprawdę jest?.
Przemierzając miasta europejskie, Sarah wpada w sam środek afery szpiegowskiej, w którą zaangażowani są przedstawiciele rządu, CIA oraz Mossadu. Czy uda jej się z tego wyjść cało? Czy człowiek, który ją w to wciągnął, ma choć trochę sumienia, by pomóc się wydostać z szykowanej na nią pułapki?
Bez odwrotu.
Catherine Weaver prowadzi dość spokojne życie, po rozwodzie nadal zajmuję się charakteryzacją w produkcjach filmowych swojego byłego męża. Jednak jako samotna kobieta, najwięcej czasu lubi spędzać ze swoją przyjaciółką, by razem trochę ponarzekać na mężczyzn. Jednak ten wypad do najlepszych nie należy, najpierw po drodze, wpada jej pod koła mężczyzna, a potem  ginie jej przyjaciółka. Victor Holland, któremu uratowała życie, zostawił w jej samochodzie dowód, przeciwko pewnej firmie, a który to musi koniecznie odzyskać, by przeżyć. Jednak i Catherine już nie jest bezpieczna, odwożąc rannego do szpitala, zostawiła po sobie ślad, a tym samym ściągnęła na siebie wielkie niebezpieczeństwo. I tak razem z Victorem chcąc przeżyć, muszą znaleźć kolejny dowód na to, że za rządowe pieniądze pewna firma produkuje broń biologiczną. Wiele osób stanie na głowie, by te informacje nigdy nie ujrzały światła dziennego, a tych dwoje, by wyjść z tego cało.
Uwielbiam thrillery, a w szczególności medyczne i tego mogę zaliczyć do jednego z lepszych. Jako, że nie jest to moja pierwsza książka tej autorki, tak więc wiedziałam, czego mogę się spodziewać i oczywiście się nie zawiodłam. Jak już pisałam na początku, to co najbardziej mi się podoba w książkach Tess Gerritsen, to akcja, która wciąga nas już praktycznie od pierwszej strony i która nabiera niesamowitego tempa. Czytając nie mamy chwili na zastanawianie się, czy znużenie, bo autorka ani na chwilę tego tempa nie zwalnia. I choć samo zakończenie jest może ciut przewidywalne, to i tak  książkę czyta się z zapartym tchem do ostatniej strony.
Kolejnym elementem, dość charakterystycznym w książkach tej autorki, jest drobny wątek romansowy, delikatnie wpleciony w całość. Nie jest on nachalny, nie wychodzi na pierwszy plan, a jest wręcz doskonałym wypełnieniem całości. I mi się on bardzo podoba, bo w końcu ludzie w sytuacjach zagrożenia potrzebują bliskości, poczucia bezpieczeństwa, a dzięki niemu, temu wątkowi, bohaterowie stają się bardziej ludzcy, bardziej prawdziwi.
„Labirynt kłamstw” to niesamowicie wciągająca książka, thriller w którym nie brakuje zagadek, płatnych morderców, przekupnych ludzi na wyższych stanowiskach. FBI, CIA, Mossad, czy oni wszyscy aby na pewno dbają o nasze bezpieczeństwo, czy w śród nich nie znajdziemy nie jednej ale wiele „czarnych owiec”, które by chronić swoje stanowisko, są w stanie przymykać oczy na pewne sprawy. Czy ludzie, których by się wydawało, dobrze znamy, są na pewno tym, za kogo się podają? To wszystko i o wiele więcej znajdziecie w tej książce i z pewnością przekonacie się,  że władza i pieniądze, mogą zniszczyć każdego.
Polecam wszystkim fanom thrillerów, naprawdę warto !
Ocena 9,5/10

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję !!!

18 komentarzy:

  1. brzmi interesująco, niestety z nowościami mam problem...

    ps. czytałam Roberts :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ja często też ;(
    A Nora jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też czytałam Labirynt - bardzo mi sie podobał :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i bardzo mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię Tess - nie czytałam i nie znam tej książki. Chętnie poszperam za nią w różnych miejscach.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wpadnie w moje ręce, to w sumie czemu nie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki tej autorki "chodzą za mną od jakiegoś czasu, ale ciągle żadnej nie przeczytałam. Muszę to zmienić w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam, ale widzę, że czas najwyższy się do niej dorwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam już za sobą tę książkę , ale bardzo ją mile wspominam i z wielką chęcią poznam kolejne dzieła autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anna i AnnieK - widzę, że mamy podobne gusta :)

    Beatrix73 - jak lubisz Tess to koniecznie, ja poluję na jej książkę "Ciało"

    Kasandra_85 - warto, zobaczysz :)

    Dosiak - za mną też chodzą i mam dużą ochotę na więcej :)

    Kamykowy - koniecznie :)

    Cyrysia - ja też, z chęcią poznam kolejne dzieła tej autorki :)

    Taki jest świat - bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam na półce, czeka na przeczytanie :). Oczekuję od niej wiele, zobaczymy czy jest taka dobra jak się spodziewam ;).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z Tobą - wyjątkowo dobry thriller warty przeczytania:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. No cóż, muszę się do czegoś przyznać - do tej pory jeszcze nic nie przeczytałam z twórczości tej pani... Wstyd! ale nadrobię to, jak tylko natrafię na jej książki. Może nie w pierwszej kolejności, bo tego typu literatura nie fascynuje mnie baaardzo, ale chyba warto mieć własne zdanie na temat Tess :) więc rozejrzę się...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio tak się zastanawiałam: przeczytać czy nie? Wypadło na to drugie, a że za thrillerami nie przepadam, to wykluczam tę powieść z najbliższy czas. Aczykolwiek w dalekiej przyszłości, kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli jest wart przeczytania, to muszę do niego zajrzeć. :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Caroline Ratliff - no to zobaczymy :) dla mnie jest naprawdę niezła.

    Isadora- to fajnie, że mamy podobne gusta :)

    Agnieszka- rozejrzyj się koniecznie, może Ci się spodoba, pomimo, że to nie Twój typ literatury :)

    Ice_Fire - taa, nigdy nic nie wiadomo :)

    Cassiel- wielu osobom się podobał, w tym mi oczywiście, więc myślę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wstyd się przyznać, ale jeszcze Gerritsen nie czytałam, ale już mi ktoś narobił ochoty na "Labirynt kłamstw", teraz jeszcze Ty. No cóż, trzeba wygospodarować na nią trochę czasu :)

    OdpowiedzUsuń