Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 95
Źródło: Biblioteczka własna
Każdy z nas ma jakieś marzenia, każdy
marzy o czymś innym. I im jesteśmy młodsi, tym marzenia łatwiej
się spełniają, jednak nie każde marzenie doczeka swojego
spełnienia. Od czego to zależy, jak to się dzieję, czy ktoś ma
na to wpływ?
Ola ma pięć lat i chodzi do
przedszkola. Jak każde dziecko ma wiele marzeń, choć tak
najbardziej to marzy jej się pies, jej własny, słodki psiak.
Pewnego dnia, gdy z mamą i młodszą siostrą idą do sklepiku po
zakupy, Ola zauważa ślicznego kotka i choć mama zabrania jej
oddalania się, to ta niesforna dziewczynka, podąża śladem
zwierzątka. I tak zaczyna się niezwykła przygoda, małej, pełnej
marzeń dziewczynki.
Ola wraz z Panem z wózeczkiem i jego
niezwykłym kotem przenoszą się do krainy Niespełnionych Marzeń.
Ta niezwykła dziewczyna ma wyjątkową misję, musi ona uratować
marzenia przed złą wężową wróżką, która więzi marzenia,
wysyła praczy kolorów i przez to wiele marzeń nie może się
spełnić. Czy dziewczynce uda się wypełnić przepowiednię? O tym
musicie przekonać się sami.
„Ola i Królestwo Niespełnionych
Marzeń” to piękna bajka o małej dziewczynce. Autorka przenosi
nas do magicznej krainy, gdzie wraz z Olą przeżyjemy moc wrażeń i
niezapomniany przygód. Książka pobudza wyobraźnię i przede
wszystkim pokazuje, że warto marzyć. Pani Agnieszka stworzyła
niezwykłą historię, piękną i mądrą bajkę, która spodoba się
zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom.
Polecam, w świecie w którym co raz
trudniej zadowolić najmłodsze pociechy, Agnieszka Łobik-Przejsz
pokazuje, że jest to możliwe. Ślicznie wydana, magiczna historia
zachwyci każdego małego poszukiwacza przygód! A przede wszystkim
pokaże, że warto marzyć!!!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Novae
Res, za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,8 cm
Zapiszę sobie tytuł jakbym kiedyś szukała książeczek dla dzieci.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że coraz trudniej zadowolić najmłodsze pociechy,ale mam nadzieję, że powyższa książeczka ich zachwyci.
OdpowiedzUsuńI co raz trudniej coś wybrać, jest taki wybór, że wszystko by się chciało!
UsuńOj tam, oj tam, wcale nie tak trudno, już nie opowiadajcie :)
OdpowiedzUsuńFajna fabuła, lubię takie opowiadania. Chętnie bym ją przeczytał małej, lubi jak są w historie zamieszane zwierzątka.
Mała Zosia jeszcze lubi wszystko co kolorowe, ale jak będzie starsza to zobaczysz, że nie wszystko jej się spodoba ;)
UsuńNo wiem, że będzie wybredna ale to za mamusią :)
UsuńTeż ją czytałam, fajna pozycja:)
OdpowiedzUsuńCiekawa książeczka dla najmłodszych;)
OdpowiedzUsuńpoczytalabym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs do wygrania dowolna para butów!
http://invisiblefashion.blogspot.com/2013/06/konkurs-z-sellyo.html
Oby coraz więcej rodziców czytało dzieciom takie piękne historie. Dobrze, że recenzujesz również książki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Miałbym kilka lat mniej i nawet bym się nie zastanawiał :D
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zawsze ciekawa:)
OdpowiedzUsuń