środa, 26 czerwca 2013

Cała prawda o … - Ilona Felicjańska, Aneta Pondo


Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 5 czerwca 2013
Liczba stron: 320
Źródło: Biblioteczka własna


Sława, pieniądze, wystawne życie, podróże, ale też ciężka praca, często po dwanaście godzin dziennie to tylko niektóre elementy z życia modelki. Wiele osób marzy o takim właśnie życiu, o wybiegach, okładkach, o tym by zostać „twarzą” jakieś znanej marki, jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak wiele czasem trzeba poświęcić, jak wiele trzeba pracować na swój sukces.

Ilona Felicjańska - „modelka, gwiazda pokazów pret-a-porter i haute couture w Polsce i na świecie: Calvin Klein, Pierre Cardin, Escada, Max Mara, Teresa Rosati, Maciej Zień, Ewa Minge, Paprocki&Brzozowski, Łukasz Jemioł. Założycielka fundacji, matka, żona, celebrytka – w niezwykle szczerej rozmowie z Anetą Pondo.

Pani Ilona to niezwykle czarująca Bełchatowianka, która do wszystkiego w życiu doszła sama, dzięki urodzie, dużej sile i wytrwałości, a wszystko zaczęło od się konkursu Miss Polonia. Potem były wyjazdy, Japonia, aż w końcu praca w najpopularniejszym talk-show - „Na każdy temat”. Przyszedł też czas na męża, jednego z najbogatszych ludzi w Polsce, dwójkę dzieci i niestety upadek.

„Cała prawda o ...” to wywiad, szczera rozmowa kobiety, która ze zwykłej, prostej dziewczyny stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych kobiet w Polsce i nie tylko, która osiągnęła wiele, i choć upadła, to się nie poddała, walcząc ze swoimi słabościami. Pani Ilona opowiada nam o swoim dzieciństwie, pierwszych krokach na wybiegach, obawach, ale też wielkiej odwadze. O ludziach, których spotkała na swojej drodze, o tych, którzy jej pomogli, ale też o tych, którzy się od niej odsunęli, kiedy ich najbardziej potrzebowała.

Pani Ilona spotkała na swojej drodze wiele osób, jednak przede wszystkim wielu osobom sama pomogła. Na początku pomagając w akcjach charytatywnych, a z czasem zakładając własną fundację. Włożyła wiele pracy i wysiłku by dofinansować turnusy rehabilitacyjne dla dzieci z porażeniem mózgowym, pomagała w staraniach o refundację zakupu i wszczepiania stymulatora nerwu błędnego, organizowała wycieczki, zbierała ubrania, książki dla dzieci. Jednak to co najbardziej się o niej pamięta, to nieszczęśliwy wypadek pod wpływem alkoholu, który przekreślił tyle lat ciężkiej pracy.

Ilona Felicjańska to niezwykła kobieta, która pokazuje blaski i cienie bycia sławnym, która nic nie ukrywa, jest szczera do bólu, opowiadając o swoim życiu, uzależnieniu, seksie, dzieciach. Ja mam nadzieję, że pani Ilonie się uda, tego jej życzę!

Polecam, to prawdziwa historia, prawdziwe życie, a nie to, o którym dowiadujemy się z mediów, warto poznać taką kobietę, która nie boi się przyznać do błędów, która otwarcie mówi o problemie alkoholowym, która zrobiła wiele dobrego!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,2 cm

24 komentarze:

  1. Dużo Pani Felicjańskiej ostatnio w literaturze, :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo, ale cieszę się, że mogłam poznać jej historię, że pomimo tego wszystkiego, jest ona tym kim jest :)

      Usuń
  2. Moim zdaniem , kolokwialnie mówiąc, pojechała po bandzie. Będąc na miejscu jej dzieci nie chciałabym czytać o tym jak zaspokajała swojego męża. Nie wszystko powinno być na sprzedaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko, i według mnie pani Ilona się nie sprzedała, to że otwarcie mówi o niektórych rzeczach, nie znaczy że się sprzedała. Dzieci kiedyś dorosną, a teraz sama im wszystko tłumaczy. Każdy popełnia błędy, tylko nie każdemu są one tak wypominane.

      Usuń
    2. Oczywiście, że wybacza sie błędy, nie krytykuję tego, że opowiada o walce z alkoholizmem, gdyby zajęła się tylko tym, ok, mogłaby nadal pomagać wielu osobom uzależnionym od alkoholu, ale wywlekanie brudów rodzinnych i przedstawianie ich opinii publicznej, pytam: po co aż takie szczegóły?

      Usuń
    3. Może nie tylko problem alkoholowy leżał pani Ilonie na sercu, może pokazując, że w domu tez nie było dobrze, że kobiety często zmuszane są do różnych rzeczy, chciała się oczyścić i pokazać, że nawet takie osoby jak ona, cierpią po ciuchu, że w najlepszych domach zdarza się przemoc, że seks staje się "obowiązkiem".
      Media czasem wywlekają większe "brudy", ale fakt nie każdemu mogą się podobać aż takie szczegóły.

      Usuń
    4. I właśnie w tym jest problem, za dużo "brudów". Wiem, że świat nie jest kolorowy i bajkowy, ale naprawdę można go zmieniać, nie mówiąc wszystkim o swoich cierpieniach, od tego są specjaliści. Nie mówię, żeby siedzieć cicho, gdy dzieje się krzywda, ale bez tylu szczegółów. Nie zmienię zdania w tej kwestii i uważam, że IF posunęła się za daleko w swoich zwierzeniach. Pozdrawiam :)

      Usuń
    5. Masz do tego pełne prawo i ja szanuje Twoje zdanie :)

      Usuń
  3. Szczerze powątpiewam bym sięgnęła po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie namawiam, choć według mnie to bardzo interesująca lektura, pokazująca prawdziwą twarz, kobiety która wiele przeszła i która wiele w życiu zrobiła.

      Usuń
  4. Mam tę książkę na półce. Po przeczytaniu Twojej recenzji, muszę jak najszybciej sięgnąć po tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panią Felicjańską znam jedynie z jej erotycznej powieści, która nawet mi się podobała. Odnośnie jej biografii, to jednak nie jestem już tak bardzo zainteresowana tą pozycją, ponieważ nie lubię czytać o czyiś wzlotach i upadkach. Takie rzeczy powinno się zatrzymywać dla siebie a nie pokazywać całemu światu, chociaż wiem, że z drugiej strony tę ,,spowiedź'' można dwojako interpretować z korzyścią dla niektórych odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spowiedź i oczyszczenie. Pani Ilona wiele przeszła, dużo mówi o swoim problemie z alkoholem. Ja jej wierzę, w jej szczere intencje, w przemianę. I jestem bardzo ciekawa jej erotycznej książki :)

      Usuń
  6. Jakoś nie mam przekonania do książek celebrytów, ale nie mówię nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze jak słyszałam, że biografia, że mam czytać o czyimś życiu to mówiłam stanowcze nie, ale teraz co raz częściej przekonuje się że warto poznawać :)

      Usuń
  7. Za bardzo mnie drażni ta kobieta, żeby to czytać...

    OdpowiedzUsuń
  8. "Sława, pieniądze, wystawne życie, podróże, ale też ciężka praca, często po dwanaście godzin" też tak mam :) no może poza wystawnym życiem.

    Książka niestety nie wydaje mi się zbyt ciekawa, dlatego pass.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgodzę się co do ciężkiej pracy, pieniądze? no nie wiem chyba że dorabiasz na piątkach, sława? niektórzy nas znają, ale czy aż ta? :P

      Usuń
    2. Jakbym dorabiał na piątkach to faktycznie o bogactwie można mówić :)

      "Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy.
      Pierwsza- to plaga głupoty.
      Druga- to plaga chamstwa.
      Trzecia- to piątkarze." :)

      Usuń
  9. Moje zdanie o książce znasz. Bardzo mi się podoba, że tak szczerze i bez ogródek mówi o tym co ją spotkało, i że kolorowo wcale nie było. Mało jest osób które tak prosto z mostu przyznają się do tego że są alkoholikami.
    Ja się cieszę, że mogłam poznać tę "sytuację" z perspektywy osoby najbardziej zainteresowanej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Twoje zdanie znam, i ja również się cieszę, że poznałam panią Ilonę :) (choć nie osobiście ;))

      Usuń
  10. Ta książka to zupełnie nie moja tematyka:)

    OdpowiedzUsuń