piątek, 21 września 2012

Odgłosy lata – Rosamunde Pilcher


Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 278
Źródło: Biblioteczka własna


Jakiś czas temu skacząc po kanałach telewizyjnych trafiłam na bardzo ładny i wzruszający film, okazało się, że został on nakręcony na podstawie książki Rosamunde Pilcher. Co raz częściej zaczęłam zaglądać na ten kanał i okazało się, że nie tylko jej książki sfilmowano i nie tylko na jej książki mam ochotę. Wciągnęłam się też w historie pisane przez Ingę Lindstrom czy Barbarę Wood.

Laura, kiedy pierwszy raz zobaczyła Aleka, wiedziała, że to idealny mężczyzna dla niej, wiedziała, że w końcu go zdobędzie. Jednak kiedy już została jego żoną, nie wszystko było takie, jak sobie wyobrażała. W domu w którym zamieszkali, nie czuła się najlepiej, wszystko przypominało jej o byłej żonie Aleka, znajomi również często o niej wspominali, przez co Laura czuła się jeszcze gorzej. Do tego jej mąż, zupełnie nie chciał rozmawiać o swojej córce, która wraz z matką wyjechała do Ameryki. Laura czuła, że cała ta sytuacja wisi między nimi, że jest jakaś wielka pustka, której nie może ona wypełnić.

Jednak to nie koniec stresu dla tej wrażliwej i delikatnej kobiety, bowiem okazuje się, że musi ona niezwłocznie przejść pewien bardzo nieprzyjemny zabieg i nie będzie mogła wyjechać wraz z mężem i jego znajomymi na corocznie organizowany wyjazd. Jednak by nie psuć przyjemności Alekowi, Laura wyjeżdża do jego rodziny do Kornwalii, by tam odbyć niezbędna rekonwalescencję i odzyskać spokój. Jednak czy to możliwe, gdy ktoś w anonimach zaczyna oskarżać ją o zdradę ?

„Odgłosy lata” to bardzo ładna powieść obyczajowa, napisana bardzo plastycznym i barwnym językiem. Potrafi ona wzruszyć, ale przede wszystkim zachwyca - opisami Kornwalii, morza, starego ale przepięknego domu. Autorce udało się stworzyć naprawdę niezwykły klimat, choć trochę oderwany od rzeczywistości, ale dzięki temu możemy poznać życie bogatych Brytyjczyków, końca XX wieku.

Rosamunde Pilcher bardzo ładnie nakreśliła historie dwojga ludzi, którzy trochę pogubili się w swoim małżeństwie, którzy nie potrafią odnaleźć właściwej drogi. Cała historia, którą czytamy, dzieje się bardzo powoli, nastrajając nas nieco melancholijnie, pozwalając odetchnąć od całego tego pośpiechu, który nas otacza. Dzięki, niej możemy napawać się urokami tego niezwykłego miejsca, i kibicować Laurze, by w końcu odnalazła siebie.

Lubie takie historie i już się nie mogę doczekać, kiedy przyjdzie do mnie z Finty „Dziki Tymianek” tej autorki :)

21 komentarzy:

  1. Ja tego typu książki dawkuję sobie w odpowiednich ilościach. Na dzień dzisiejszy raczej poleciłabym tę powieść komuś, niż sama po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat mam odwrotnie, na takie mam zawsze ochotę :) No ale wiadomo, każdy lubi co innego :)

      Usuń
  2. Czasami mam ochotę na taką literaturę, ale rzadko...teraz czytam "Piasek w butach" i cały czas zastanawiam się, czemu jeszcze tej książki nie odłożyłam...to moje zboczenie, że często czytam rozpoczętą książkę, nawet jeśli niekoniecznie ją lubię. A przecież tak mało czasu, a tyle powieści do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, chociaż książka mi się nie podoba, to często ją męczę do końca, bo boje się że coś stracę jednak - takie to już zboczenie :)

      Usuń
  3. Też natrafiam na ekranizacje jej powieści na którymś kanale xD
    Póki co jakoś mnie do lektury nie ciągnie.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ekranizacje oglądasz czasem, czy tez jakoś nie?

      Usuń
  4. Do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki, mianowicie "Błękitną sypialnię". Przyznam, że spodziewałam się czegoś lepszego - opowiadania nie zaciekawiły mnie, aczkolwiek nie uprzedzam się do Rosamunde Pilcher na podstawie tylko jednej książki, zatem chętnie sięgnę chociażby po "Odgłosy lata".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błękitnej sypialni nie czytałam, ale jestem ciekawa jak mi sie spodoba. Może ta nie jest jakaś super, niezwykła, ale ciesze się że ja przeczytałam, bo ogólnie była dobra :)

      Usuń
  5. Ostatnio pokochałam wręcz powieści obyczajowe, dlatego z miłą chęcią poszukam tej książki, gdyż przyznam, że zaciekawiła mnie ona tematycznie i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od zawsze je uwielbiałam, ale ciesze się że i Ty je pokochałaś :D

      Usuń
  6. I znowu mnie zachęciłaś do książki. Niedobra Ty, niedobra:D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na razie za mną ekranizacje książek tej autorki, ale mam w planach i ksiażkowe wydania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ale się ciesze, że ktoś ze mną je ogląda :)

      Usuń
  8. Ciekawe źródło pozyskiwania nowych pozycji do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zachęcająca recenzja, o tak :)
    ale ja się wstrzymuję :) muszę nadrobić wpierw zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja też mam tyle zaległości, ale na wszystko przyjdzie czas :)

      Usuń
  10. Lubię tę autorkę. A szczególnie jej ksiązkę "Wrzesień". Nie wiem czy czytałaś.

    OdpowiedzUsuń