poniedziałek, 6 lutego 2012

Rozmowy z niebem. Prawda o życiu po śmierci – JamesVan Praagh



 Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 220
Źródło: Biblioteczka własna


Zastanawialiście się kiedyś, co się z nami stanie po śmierci? Co się dzieje z duszą, kiedy umiera ciało? Idzie ona do nieba, a może zostaje na ziemi? Mieliście czasem wrażenie, że ktoś stoi nam za plecami, albo nas obserwuje, jednak kiedy się odwracamy, to nikogo nie widzimy. Babcia od małego mi powtarzała, że każdy z nas ma swojego Anioła Stróża, który nie tylko chroni nas od złego, ale czasem też wskazuje jaką drogę wybrać :)

James Van Praagh to światowej sławy medium, znany ze swych zdolności do przekazywania wiadomości zza grobu oraz konwersacji pomiędzy światami. Zasłynął między innymi występując w programie stacji NBC – The Other Side. Swoją książką wprowadza nas w świat duchów, w ten świat znajdujący się po drugiej stronie.

Autor podzielił książkę na trzy części: Odsłonę, Sesję i Następny krok. W pierwszej części możemy dowiedzieć się jak to było z samym autorem, jak odkrył swój dar. Wyjaśnia nam on czym się różnią poszczególne dary: jasnowidzenia, jasnosłyszenia i jasnoczucia i jakim darem on sam został obdarzony. Bo każdy z nas posiada jakieś szczególne zdolności, tylko nie każdy jest na tyle wrażliwy i otwarty by je dostrzec i wykorzystać.

W drugiej części poznajemy relacje z sesji jakie przeprowadzał James Van Praagh. Dla mnie to najlepsza i najciekawsza część, która zrobiła na mnie naprawdę spore wrażenie ! Autor przeprowadzał wiele sesji, w których pełnił rolę medium. I choć większa cześć ludzi przychodziła na nie sceptycznie nastawiona, to po zakończeniu spotkania, zdecydowanie zmieniali swoje nastawienie do życia. Przychodzili najczęściej dowiedzieć się, co się dzieje z ich bliskimi po śmierci, czy jest im tam dobrze, czy są spokojni. Co się dzieje z duszą w przypadku nagłej śmierci, czy samobójstwa. Wyniki takich sesji są naprawdę niesamowite, osoby, które na nie przychodzą wprost nie mogą uwierzyć, w to czego się na nich dowiadują. Ja sama jest zaskoczona, a z drugiej strony cieszę się z tego, że po śmierci nie zostanę sama, nie zapomnę o bliskich, że spotkam się z najbliższymi, którzy pomogą mi przejść na drugą stronę.

Trzecia część zawiera wskazówki jak ćwiczyć swój umysł, by był bardziej otwarty na świat duchów, jednak jeśli ktoś liczy, że to proste, bardzo się myli. Żeby zostać medium potrzeba wiele lat praktyki, ćwiczeń umysłu, a przede wszystkim uczciwości, bo nikt kto chciałby w ten sposób się wzbogacić, nie otworzy się na drugi świat, nie zostanie nigdy medium.

Zaskoczyła mnie ta książka, zostawiła po sobie jakąś cząstkę nadziei, że śmierć to nie koniec wszystkiego, a dopiero początek, że nie warto martwić się o tych co odeszli, bo nie zostają oni sami. Często zresztą towarzyszą nam oni w codziennym życiu, kroczą tuż obok nas dając wskazówki, choć tego na pierwszy rzut oka nie zauważamy.

Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy stracili kogoś bliskiego i nie potrafią się z tym pogodzić. Również osobom, które boją się śmieci, boją się odejść z tego świata. James Van Praagh wyjaśni i pokaże, że śmierć to nic złego, to po prostu kolejny etap! Mnie przekonał i myślę, że teraz trochę inaczej patrzę na to, co nieodzowne !!! Jeszcze raz polecam !

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję !!!

15 komentarzy:

  1. Raczej nie dla mnie, ale recenzja bardzo ciekawa.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja ciekawa, ale ja omijam raczej książki ezoteryczne, mimo że są ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Samo wydawnictwo mnie zniechęca, wierzę w świat duchowy ale otwierać swego umysłu na duchy itp nie mam zamiaru . Więc książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie tematyka intryguje i ciekawi, więc chętnie zapoznam się z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesująca pozycja. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie mam na tapecie coś o podobnej tematyce, jeśli mi się spodoba - sięgnę po Twoją propozycję:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie dla mnie. Na razie nie ciągnie mnie do tej tematyki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie wiem, z jednej strony zainteresowałaś mnie, ale do końca nie jestem przekonana. Jak mi wpadnie w ręce, to spróbuję przeczytać ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba każdy się kiedyś nad tym zastanawiał. Ja mam nadzieję, że po śmierci trafię do wielkiej biblioteki, w której będą wszystkie książki świata, a ja będę miała całą wieczność na ich czytanie. A na zewnątrz będzie czekać na mnie czerwono-czarna Honda CBR 1000RR i bardzo długie autostrady, na których będę mogła śmigać.
    A tak poważnie, jest coś czy nie, nie dowiemy się, dopóki nie umrzemy, więc po co się nad tym teraz zastanawiać. Jasne, fajnie by było po śmierci spotkać moich bliskich i w ogóle, ale dla mnie ważniejsze jest to, co mam tu i teraz.
    Chociaż z ciekawości mogłabym się skusić i przeczytać ;]

    OdpowiedzUsuń