Zarówno seria Satine, jak i
autorka, są mi bardzo dobrze znane, dlatego jak tylko nadarzyła się
okazja, bez wahania sięgnęłam po książkę „Maskarada”.
Christy Marsden ucieka z rodzinnego
miasteczka po upokorzeniu jakiego doznała ze strony, przystojnego i
niesamowitego Dominica Savage. Ten osiem lat starszy od niej
mężczyzna, odesłał ją z kwitkiem, kiedy Christy przyszła do
niego w nocy w dość skromnym stroju. Jednak Dominic nie mógł
kochać się z tą jeszcze młodą dziewczyną, na dodatek córką
najlepszych przyjaciół jego rodziców.
Teraz minęło osiem lat od tego
feralnego dnia, a Christy wraca do domu, by zaopiekować się
chorą matką. Nie spodziewa się jednak ona, że ten przystojny
mężczyzna, wybierze karierę wiejskiego lekarza, zamiast sławy
jaką mógł zyskać w wielkim mieście. Na dodatek, wszystko
wskazuje, że nie pamięta on tego jak potraktował Christy, a może
ona po prostu za bardzo wyolbrzymiła całą tą sytuację?
Co by nie było, ich drogi znów się
krzyżują, jednak tym razem na drodze do ich szczęścia staje nie
tylko upór młodej i nadal naiwnej Christy, ale też piękna Amanda,
która wie czego chce i wie jak to dobyć.
Lekko i przyjemnie, ale też z
charakterem. Bo Christy nie brakuje temperamentu tak samo jak i Dominicowi. Autorka nieźle namieszała,
poprzez niedomówienia, nic nie układa się tak jak powinno. Nie
brakuje też tej trzeciej, która potrafi pokazać pazurki i walczyć
o swoje szczęście.
„Maskarada” Penny Jordan to nie
tylko fajny romans, ale też książka, która pokazuje jak często
ludzie zakładają maski i udają, kogoś kim nie są. Jak strach i
niepewność powodują, że chcemy być kimś innym, udawać, że
wszystko jest w porządku. Jednak kiedyś przyjdzie czas, że trzeba
będzie je zrzucić i stanąć twarzą w twarz z prawdą.
Polecam wszystkim tym, którzy mają
ochotę się rozerwać i przeżyć niezapomniane chwile z Christy i
Dominiciem, bo choć wiadomo jak się historia skończy, to jednak
nie brakuje w niej wielu emocji i niezapomnianych chwil. Warto przekonać się,
że nawet najlepsza maska, w końcu spadnie i uczucia wezmą górę
!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję
!!!
Kusząca propozycja książkowa :)
OdpowiedzUsuńKusząca :)
UsuńJak nadarzy się okazja to przeczytam :) Porządny romans od czasu do czasu to dobry wybór :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie gdy na dworze jest tak szaro buro !!!
UsuńI ja też ostatnio coraz częściej sięgam po takie lekkie książki. Przydają się, oj przydają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Czasem nawet bardzo :)
UsuńCałkiem przyjemna, lekka lektura:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
:)
UsuńNo nie moje klimaty...Niestety...:) Przynajmniej nie teraz. :)
OdpowiedzUsuńNo to może kiedyś :D
UsuńTeż bardzo lubię tę serię, autorki co prawda jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, że to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam, autorkę uwielbiam od kiedy przeczytałam "ukryte lata" i teraz mogłabym czytac wszystko co wyszło spod jej pióra :)
UsuńNiekoniecznie. Za dużo do czytania, trzeba jakoś wybierać. Tymczasem mam D. Palmer z biblioteki.
OdpowiedzUsuńPalmer też lubię :)
UsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale lubię serię Satine, więc będę miała na uwadze ,,Maskaradę'' także.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, nie znam ani autorki, ani serii, a do samej książki za bardzo mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuń