piątek, 10 lutego 2012

Góra śpiących węży – Hanna Kowalewska


 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 454
Źródło: Biblioteka

Sporo czasu minęło od kiedy przeczytałam „Tego lata, w Zawrociu”, jednak cały czas gdzieś po głowie chodziła mi Matylda i jej losy. Niestety kolejka w bibliotece, skutecznie uniemożliwiała mi zapoznanie się z kontynuacją książki, aż do teraz. I jestem niezmiernie szczęśliwa, że nie zapomniałam i że w końcu mogłam przeczytać drugą część „sagi o Zawrociu” :)

Matylda kolejny raz musi zmierzyć się z demonami przeszłości, tym razem ze śmiercią ojca. Odszedł on gdy, miała ona zaledwie pięć lat, jednak Matylda nie rozumie dlaczego matka nigdy nic o nim nie mówi, ani nie mówiła, dlaczego znikły wszystkie pamiątki po Janie.  Przecież nie można człowieka wyrzucić ze swojego życia, a już na pewno nie z życia własnego dziecka.

Matylda przeszukując pawlacz trafia na pamiątki, a właściwie jedyne rzeczy, które zostały się po jej ojcu - stare zdjęcie, garść guzików i listy, w których Matylda zapraszana jest na jakieś zjazdy rodzinne, o których matka nigdy nic nie wspominała. A przecież jej ojciec nie miał rodziny. Ruszając tym tropem, uruchamia ona lawinę zdarzeń i wspomnień, która pozwoli jej lepiej zrozumieć pewne rzeczy, inaczej spojrzeć nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na matkę.

Kurczę, nie spodziewałam się, naprawdę !!! Pierwsza część bardzo mi się podobała, ale ta, jest w ogóle niesamowita, pełna emocji, które aż wylewają się z kartek książki. Czasami miałam  ochotę własnoręcznie potrząsnąć matką Matyldy, żeby zastanowiła się nad tym co robi. Jak można być tak nieczułym , przymykać oczy na pewne fakty, jak można tak różnie traktować córki. W końcu jak można być tak niesprawiedliwym i perfidnym w swoim postępowaniu. Zabiłabym taką matkę !!!

Ale nie tylko historia Matyldy jest bardzo wzruszająca. Autorka porusza w tej książce bardzo ważny wątek, jakim były dzieci bez przeszłości, dzieci, które w czasie wojny trafiały do domów dziecka i tam nadawano im nazwiska. Niektóre z nich były zbyt małe by cokolwiek pamiętać, jednak część z nich wolała zapomnieć, zamykała się na przeszłość i nie trudno im się dziwić. Jednak z czasem, każde z nich zadawało sobie pytanie, kim naprawdę jest.

Kłamstwa, niedomówienia, rodzinna tajemnica, która w końcu ujrzy światło dzienne. To wszystko i o wiele więcej można znaleźć w książce pani Hanny, którą polecam wszystkim bez wyjątku. Ta książka robi naprawdę duże wrażenie, pokazuje, że nie tylko warto czytać polskich autorów, ale przede wszystkim, że piszą oni na najwyższym poziomie. Ja się niesamowicie wzruszyłam podczas czytania tej książki, i koniecznie muszę zdobyć trzecią część „Maskę Arlekina” ! 
Polecam !!!!!

16 komentarzy:

  1. Czekałam, aż ją skończysz!
    Widzę, że z entuzjazmem piszesz o niej :):):)
    Chyba warto by było ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie !!!! Dla mnie pani Hanna jest genialna, żeby tak pisać o uczuciach i tak je wzbudzać !!!! Historia przepiękna

      Usuń
  2. Ciekawa recenzja, aż kusi by poszukać obu części :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię cykl Zawrocie, na półce czeka na mnie już piąta część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ci zazdroszczę, ja na razie myślę gdzie tu zdobyć trzecią część, niestety już wiem, że w bibliotece jej nie ma :(

      Usuń
  4. Teraz to i ja muszę ją znaleźć, kupić i przeczytać:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż tak dobrze? To ja też chcę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę sięgnąć po tę autorkę,spróbuję w bibliotece jak się nie uda to kupię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że te pierwsze powinnaś dostać w bibliotece :)

      Usuń
  7. Czytałam kilka lat temu obie części (podobno jest też trzeci tom) i pamiętam, że książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nie było rewelacji, ale czytało się całkiem przyjemnie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od dawna się przekonuje, że polska literatura może być naprawdę znakomita, dlatego bardzo chętnie poznam twórczość pani Hanny Kowalewskiej, szczególnie po tak zachęcającej i entuzjastycznej recenzji jej książki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cyrysiu koniecznie przeczytaj, uwielbiam ten cykl :)

      Usuń