środa, 7 sierpnia 2013

Misiek i fałszerze czekolady – Anna Gras


Rok wydania: 2008
Liczba stron: 122
Źródło: Biblioteczka własna


Każdy z nas był kiedyś dzieckiem i choć świat nieubłaganie pędzi do przodu, choć ciągle przybywa nam lat, to jednak do literatury dziecięcej bardzo lubię wracać. W szczególności lubię czytać książki moim małym szkrabom, kiedy przyjeżdżają do cioci.

Misiek to jedenastoletni smakosz, nie tylko czekolady, uwielbia on wszystko, co niestety widać po jego posturze. I choć Michał bardzo by chciał schudnąć, by koledzy przestali mu dokuczać, by życie stało się lżejsze, to nie jest to takie proste. Wszędzie pachnie jedzeniem, no i na smutki najlepsza jest oczywiście czekolada, więc jak tu sobie jej odmówić?

Pewnego dnia w szkole Michał dowiaduje się, że dyrektor wytypował go do międzyszkolnego konkursu kulinarnego, w którym potrawy rozpoznawane są wyłącznie za pomocą zmysłu smaku. Wszystko wskazywało, że Misiek ma wielkie szanse na wygraną, jednak w pewnym momencie nie potrafi on rozpoznać bardzo znanej czekolady, przegrywa, oskarżając innych, iż podsunięto mu sfałszowaną czekoladę. Niestety nikt mu nie wierzy, do tego w szkole chodzi za nim opinia, że nie potrafi z godnością przegrywać. Michał nie może pogodzić się z  całą tą sytuacją dlatego postanawia za wszelką cenę znaleźć fałszerzy czekolady i udowodnić wszystkim, że swój honor ma!

„Misiek i fałszerze czekolady” to bardzo fajna i ciekawa książka dla dzieci, można by powiedzieć, że taki kryminał dla młodszych, w którym to dzielny Michał odkrywa aferę „fałszerzy czekolady”. Książka napisana jest bardzo ładnym a zaraz prostym językiem, do tego nie brakuje też poczucia humoru, dzięki czemu książkę czyta się bardzo dobrze, a dzięki wartkiej akcji – też bardzo szybciutko. No i sam Michał – wprost nie da się go nie lubić.

Ale książka jeśli się wczytać mocniej, przedstawia nam też wiele ważnych wątków dotyczących samotnego wychowywania, barku ojca, zapracowanych rodziców, którzy nie mają na nic czasu, wyjazdu za granicę za pracą. Autorka w tą niezwykłą historie wplotła prawdziwe życie, brak zrozumienia, gnębienie słabszych osób, ale zrobiła to tak, że w żadnym razie nas to nie przytłacza, i dzięki temu książka niesie nam nie tylko rozrywkę ale też uczy.

Polecam, nie tylko najmłodszym czytelnikom, a ja sama jestem bardzo ciekawa innych przygód Miśka!!!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Grodkowskiego, za co serdecznie dziękuję!!!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,0 cm

9 komentarzy:

  1. Nie przepadam za literaturą dziecięcą, ale Misiek wyjątkowo skradł moje serce ;-) Fantastyczna książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz odwrotnie, uwielbiam dziecięce klimaty i ta również mi się podobała :)

      Usuń
  2. Czytałam i jestem pod wrażeniem. Niezwykle przyjemna książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama bym przeczytała,chociaż nie mam wnuków tak fajnie opisałaś książkę.
    Tym bardziej, że nie tylko jak czytam do dzieci jest skierowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozytywna recenzja i ach ta czekolada :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niebawem kolejna częśc Miśka, ale juz bez łakoci. Tym razem Misiek bedzie zglębiał świat bardziej przyziemnych przysmaków - wędlin. Wiem, od autorki ze Misiek zaczął pisac kulinarnego bloga. I teraz tak się zastanawiam skąd taka inspiracja ;).
    Ni i oczywiście trwają prace nad okładką. Ale idzie ciężko:(

    OdpowiedzUsuń