piątek, 3 maja 2013

Ukarać zbrodnię – Erica Spindler

 
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 476
Źródło: Biblioteczka własna


Są tacy autorzy, po których książki sięgam bez chwili wahania. Erica Spindler zdecydowanie do nich należy. Uwielbiam te chwile grozy, to stopniowo tworzone napięcie, które trzyma aż do ostatniej strony, ale przede wszystkim rozwiązanie i zaskoczenie, kto za tym wszystkim stoi. A czy i tym razem byłam zachwycona? O tym za chwilę.

Małe, spokojne miasteczko, tu nigdy nic się nie dzieje. Porucznik Melanie May nie ma za dużego pola do popisu, choć bardzo by chciała się wykazać, to szanse są nikłe. Wszystko jednak do czasu, kiedy w tym sennym miasteczku ginie młoda dziewczyna. Wszystko wskazuje, że to zabójstwo na tle seksualnym, a morderca ma dość „ambiwalentny stosunek do kobiet. W każdej widzi zarówno dziwkę, jak i madonnę.” Jednak choć Melanie daje z siebie wszystko, to FBI przejmuje sprawę.

Melanie chwilowo znów schodzi na ziemię, choć nie na długo. Jej siostry bliźniaczki popadają w kłopoty, były mąż chce zabrać jej synka Caseya, a ona sama wpada na dziwne okoliczności śmierci paru mężczyzn, których na pierwszy rzut oka nic łączy, poza tym, że wszyscy znęcali się na swoimi żonami i dziećmi. Porucznik May zgłasza się ze swoimi podejrzeniami do Connora Parksa, wybitnego profilera z FBI, który jako jedyny widzi tę dziwną prawidłowość.

Melanie nie wie tylko jednego, że wkrótce i jej życie będzie wisiało na włosku, że rozpoczęła się gra, w której psychopatyczny morderca jest bardzo blisko Melanie i jej synka!

Czy można usprawiedliwić zbrodnię? Autorka w swojej książce podjęła dość trudny temat, bo z jednej strony mamy mężczyzn, którzy znęcają się nad swoimi rodzinami, ojców molestujących swoje córki, mężczyzn bijących żony i dzieci, a z drugiej Mrocznego Anioła, który pozbawia życia tych, którzy na nie nie zasłużyli. Jednak czy można samemu pozbawiać życia innego człowieka, nawet gdy na to zasłużył? Czy sami możemy decydować o tym, kto zasługuje na to, by żyć. No i gdzie jest prawo, gdy dzieje się krzywda dzieciom czy żoną?

Muszę powiedzieć, że kolejny raz jestem zachwycona, przeżyłam niezapomniane chwile. Erica Spindler zdecydowanie ma talent do tworzenia niezapomnianych wrażeń i akcji. Jej lekkie piórko powoduje, że książkę wręcz się pochłania! Książka już od pierwszych stron nabiera tempa, by pod koniec ani na minutę nie zwolnić. Do tego morderca, muszę powiedzieć, że prawie zgadłam, byłam bardzo blisko, ale jak zwykle dałam się zaskoczyć! I to lubię najbardziej, te fałszywe tropy, nagłe zwroty akcji.

Polecam wszystkim fanom thrillerów, Erica to jedna z moich ulubionych autorek, która zapewnia rozrywkę na wysokim poziomie!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,0 cm

18 komentarzy:

  1. Uwielbiam Spindler i uwielbiam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ją uwielbiam, całkiem sporo jej książek gości na mojej półce, i mam nadzieję, że kiedyś wszystkie będę miała :)

      Usuń
  2. Mama jedną powieść pisarki , i zobaczymy. Ale wiesz, że ja uwielbiam takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wiem i ta powinna Ci się również spodobać!

      Usuń
  3. Zgadzam się, że Spindler ma lekkie pióro i potrafi zaintrygować, ale z tym zaskoczeniem to różnie, mi jej książki wydają się nieco schematyczne, ale i tak lubię twórczość tej autorki. Po "Ukarać zbrodnię" też pewnie niebawem sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jednak dam się zawsze zaskoczyć, jedną osobę dobrze obstawiłam ale dalej się nie spodziewałam (nie chce tu za dużo zdradzić:))

      Usuń
  4. Średnio mi Spinlder podchodzi, ale w sumie na razie jestem dopiero po jednej książce. Raczej nie odpuszczę jeszcze, mam w planach przekonać się dalej, co potrafi ta autorka, więc po coś jeszcze sięgnę na pewno. Być może właśnie po "Ukarać zbrodnię"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wybór, choć może średnio Ci podchodzi bo jednak Spindler ma to do siebie, że zawsze jakiś romansik w tle się pojawia?

      Usuń
  5. Książki nie oceniam po okładce, chociaż ta jest nie zła :)
    Muszę wrócić do książek z tego gatunku, długo nic nie czytałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, gatunek zawsze na czasie ;) i nuda raczej nie grozi :) A ze względu na drobny romans w tle, w szczególności polecam Twojej żonie!

      Usuń
  6. Ja również uwielbiam twórczość i Spindler i z bólem serca zrezygnowałam z tej pozycji na rzecz powieści Gerritsen, którą także bardzo lubię. Mam jednak nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać ,,Ukarać zbrodnię''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam o Gerritsen, jednak ta zwyciężyła :)

      Usuń
  7. Parę dni temu czytałam inną jej książkę, już drugą, która wyszła spod jej pióra i rzeczywiście potrafi budować napięcie. Jest jednak coś w jej książkach co nie pozwala mi się na nich skupić i mimo ciekawej fabuły strasznie mi się dłużą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to u mnie wręcz przeciwnie, jeszcze żadna jej książka mi sie nie dłużyła a było ich troszkę :)

      Usuń
  8. Na pewno będę chciała ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na półce, słyszałam, że świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię twórczość tej pisarki, więc chętnie sięgnę po kolejną jej ksiązkę:)

    OdpowiedzUsuń