Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 476
Źródło: Biblioteczka własna
Są tacy autorzy, po których książki
sięgam bez chwili wahania. Erica Spindler zdecydowanie do nich
należy. Uwielbiam te chwile grozy, to stopniowo tworzone napięcie,
które trzyma aż do ostatniej strony, ale przede wszystkim
rozwiązanie i zaskoczenie, kto za tym wszystkim stoi. A czy i tym
razem byłam zachwycona? O tym za chwilę.
Małe, spokojne miasteczko, tu nigdy
nic się nie dzieje. Porucznik Melanie May nie ma za dużego pola do
popisu, choć bardzo by chciała się wykazać, to szanse są nikłe.
Wszystko jednak do czasu, kiedy w tym sennym miasteczku ginie młoda
dziewczyna. Wszystko wskazuje, że to zabójstwo na tle seksualnym, a
morderca ma dość „ambiwalentny stosunek do kobiet. W każdej
widzi zarówno dziwkę, jak i madonnę.” Jednak choć Melanie daje
z siebie wszystko, to FBI przejmuje sprawę.
Melanie chwilowo znów schodzi na
ziemię, choć nie na długo. Jej siostry bliźniaczki popadają w
kłopoty, były mąż chce zabrać jej synka Caseya, a ona sama wpada
na dziwne okoliczności śmierci paru mężczyzn, których na
pierwszy rzut oka nic łączy, poza tym, że wszyscy znęcali się na
swoimi żonami i dziećmi. Porucznik May zgłasza się ze swoimi
podejrzeniami do Connora Parksa, wybitnego profilera z FBI, który
jako jedyny widzi tę dziwną prawidłowość.
Melanie nie wie tylko jednego, że
wkrótce i jej życie będzie wisiało na włosku, że rozpoczęła
się gra, w której psychopatyczny morderca jest bardzo blisko
Melanie i jej synka!
Czy można usprawiedliwić zbrodnię?
Autorka w swojej książce podjęła dość trudny temat, bo z jednej
strony mamy mężczyzn, którzy znęcają się nad swoimi rodzinami,
ojców molestujących swoje córki, mężczyzn bijących żony i
dzieci, a z drugiej Mrocznego Anioła, który pozbawia życia tych,
którzy na nie nie zasłużyli. Jednak czy można samemu pozbawiać
życia innego człowieka, nawet gdy na to zasłużył? Czy sami
możemy decydować o tym, kto zasługuje na to, by żyć. No i gdzie
jest prawo, gdy dzieje się krzywda dzieciom czy żoną?
Muszę powiedzieć, że kolejny raz
jestem zachwycona, przeżyłam niezapomniane chwile. Erica Spindler
zdecydowanie ma talent do tworzenia niezapomnianych wrażeń i akcji.
Jej lekkie piórko powoduje, że książkę wręcz się pochłania!
Książka już od pierwszych stron nabiera tempa, by pod koniec ani
na minutę nie zwolnić. Do tego morderca, muszę powiedzieć, że
prawie zgadłam, byłam bardzo blisko, ale jak zwykle dałam się
zaskoczyć! I to lubię najbardziej, te fałszywe tropy, nagłe
zwroty akcji.
Polecam wszystkim fanom thrillerów,
Erica to jedna z moich ulubionych autorek, która zapewnia rozrywkę
na wysokim poziomie!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira,
za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,0 cm
Uwielbiam Spindler i uwielbiam tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa też ją uwielbiam, całkiem sporo jej książek gości na mojej półce, i mam nadzieję, że kiedyś wszystkie będę miała :)
UsuńMama jedną powieść pisarki , i zobaczymy. Ale wiesz, że ja uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńoj wiem i ta powinna Ci się również spodobać!
UsuńZgadzam się, że Spindler ma lekkie pióro i potrafi zaintrygować, ale z tym zaskoczeniem to różnie, mi jej książki wydają się nieco schematyczne, ale i tak lubię twórczość tej autorki. Po "Ukarać zbrodnię" też pewnie niebawem sięgnę :)
OdpowiedzUsuńA ja jednak dam się zawsze zaskoczyć, jedną osobę dobrze obstawiłam ale dalej się nie spodziewałam (nie chce tu za dużo zdradzić:))
UsuńŚrednio mi Spinlder podchodzi, ale w sumie na razie jestem dopiero po jednej książce. Raczej nie odpuszczę jeszcze, mam w planach przekonać się dalej, co potrafi ta autorka, więc po coś jeszcze sięgnę na pewno. Być może właśnie po "Ukarać zbrodnię"
OdpowiedzUsuńDobry wybór, choć może średnio Ci podchodzi bo jednak Spindler ma to do siebie, że zawsze jakiś romansik w tle się pojawia?
UsuńKsiążki nie oceniam po okładce, chociaż ta jest nie zła :)
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do książek z tego gatunku, długo nic nie czytałem.
Polecam, gatunek zawsze na czasie ;) i nuda raczej nie grozi :) A ze względu na drobny romans w tle, w szczególności polecam Twojej żonie!
UsuńJa również uwielbiam twórczość i Spindler i z bólem serca zrezygnowałam z tej pozycji na rzecz powieści Gerritsen, którą także bardzo lubię. Mam jednak nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać ,,Ukarać zbrodnię''.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o Gerritsen, jednak ta zwyciężyła :)
UsuńParę dni temu czytałam inną jej książkę, już drugą, która wyszła spod jej pióra i rzeczywiście potrafi budować napięcie. Jest jednak coś w jej książkach co nie pozwala mi się na nich skupić i mimo ciekawej fabuły strasznie mi się dłużą.
OdpowiedzUsuńO to u mnie wręcz przeciwnie, jeszcze żadna jej książka mi sie nie dłużyła a było ich troszkę :)
UsuńNa pewno będę chciała ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńI tak ma byc :)
OdpowiedzUsuńMam na półce, słyszałam, że świetna:)
OdpowiedzUsuńLubię twórczość tej pisarki, więc chętnie sięgnę po kolejną jej ksiązkę:)
OdpowiedzUsuń