Wydawnictwo: M Wydawnictwo
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 164
Źródło: Biblioteczka własna
Co jakiś czas słyszymy o końcu
świata, jest on przepowiadany przez różne osoby, które powołują
się na różne źródła. Dla mediów jest to ciekawy temat, który
przyciąga wiele uwagi, jednak jak to jest naprawdę z tym końcem
świata, i co się z nim wiąże, a przede wszystkim co to oznacza
dla katolików, dla osób wierzących?.
Tomasz Rowiński – historyk,
publicysta, redaktor „Christianitas” oraz „Frondy” postanowił
porozmawiać z kapłanem, jezuitą, wykładowcą na Papieskim
Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie – Dariuszem Kowalczyk.
Głównym ich tematem będą: wiara w Boga, czy jeszcze ma
przyszłość, dokąd zmierza kościół, katolicyzm w Polsce, oraz
apokalipsa.
Czy w dzisiejszych czasach wiara jest w
modzie? Ktoś odpowie że to nie kwestia mody, ale nie da się ukryć,
że co raz więcej młodych ludzi odchodzi od kościoła, bo wiara
jest nie modna, chodzenie do kościoła, ciągłe przykazania.
Kościół starzeje się wraz z jego społeczeństwem, a przede
wszystkim, co raz więcej ludzi wierzy, ale odchodzi od kościoła
jako instytucji. Ludzie przestają wierzyć księżom, o których
jest bardzo głośno w różnych niemiłych sprawach. Jednak jak mówi
Dariusz Kowalczyk, czy złe postępowanie jednego z nich może
przesądzać o całym społeczeństwie?
Czasy się zmieniają, to bardzo widać
w pośpiechu, w nowym duchu społecznym. Społeczeństwo zaczyna
stawiać na niewłaściwe wartości, młodzi nie mają czasu na
wiarę, wszędzie króluje seks i pieniądze, to podstawowe wartości.
Dlaczego tak się dzieje, i czy kościół w miarę tych zmian też
zacznie się zmieniać? Czy pójdzie z nowym duchem czasu?
Bardzo ciekawym tematem dla mnie jest
sama apokalipsa, co ona oznacza dla ludzi, dlaczego tak bardzo boimy
się śmierci, w końcu nie ma piekła (tego które sobie wyobrażamy z diabłem w roli głównej), to ludzie je wymyślili. A
jeśli go nie ma, to co się stanie z duszą, która nie pójdzie do
nieba. No i co z tym końcem świata, czy będzie to koniec
wszystkiego, czy może każda kolejna katastrofa nam go przybliża?
Muszę powiedzieć, że to była
niezwykle interesująca rozmowa. I jeśli ktoś myśli, że to
książka nie dla niego, że jest niewierzący, to tym bardziej
powinien ją poznać. Warto poznać odpowiedź na niektóre pytania,
i wtedy rozmawiać. Ludzie wracają do Boga, kiedy nadchodzi ich
czas, kiedy śmierć zajrzy im w oczy, „odkładając” na co dzień
sumienie, zagłuszając je. Jednak w kogo byśmy nie wierzyli, warto
mieć pewne wartości i nimi się kierować.
Czy żyjemy w czasach apokalipsy? Tak,
tylko dla każdego oznacza ona coś innego.
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa
M, za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,2 cm
Po pierwsze: młodzi nie odchodzą od Kościoła, a są jedynie leniwi. Po drugie: Kościół się nie starzeje, nowe reformy są dość kontrowersyjne ale bardzo potrzebne. Kościół wprowadzi wiele zmian w strukturach administracyjnych oraz społecznych. Po trzecie: co za herezje w tej książce piekła nie ma? Nie przeczytam bo nie chcę się niepotrzebnie denerwować :)
OdpowiedzUsuńTakiego z diabłem nie ma, to ludzie to sobie wymyślili, karą dla ludzi niewierzących, tych co odeszli od Boga, tych co czynią źle, jest odrzucenie, jest brak wstępu do nieba - to jest to piekło. I myślę Bartek, że akurat Tobie by się bardzo ta pozycja spodobała.
UsuńA co do młodych ludzi, jest wielu którzy wierzą, ale wielu tak jak piszesz jest leniwych, nastolatkowie wolą inne zabawy niż przykazania i siedzenie w kościele. Do tego przypadkowy seks niestety nie idzie w parze z religią, z wiarą.
Jezus zstąpił do piekieł- descendit ad inferos. Credo, które słyszymy podczas Mszy Świętej.
Usuń„płacz i zgrzytanie zębów w rozpalonym piecu"
(Mt 13, 42),
„piekło, w którym robak ich nie umiera i "ogień nie gaśnie" (Mk 9, 43-48; por. Mt 5, 22) i w którym Bóg może „zatracić i "duszę, i "ciało"-(Mt 10, 28),
No i zmusiłaś mnie do wyszukania paru cytatów. Skoro Chrystus był w piekle, to ono istnieje, tak jak i Pan Ciemności.
Piekło - Otchłań, Saitan - Szatan, Diabeł.
Brak wstępu do nieba mają grzesznicy, zatracone dusze. Czeka ich wieczne potępienie, nie zostaną odrzuceni, a osądzeni przez Boga. Suma sumarum trafią do piekła za grzechy, takiego z diabłem :)
Jednak musisz t pozycje poznać!!!
UsuńOk jak nalegasz :)
UsuńA ja i tak myślę, że książka nie dla mnie i ją ominę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMyślę, że ludzie odchodzą od kościoła, bo mają dość zakłamania wśród księży, którzy powinni budzić autorytet w świecie wiary a nie zajmować się np. uwodzeniem ministrantów, czy coś w tym stylu.
OdpowiedzUsuńJa osobiście zawiodłam się na kościele odkąd mój proboszcz delikatnie zasugerował, że ma ochotę na małe co nieco. I chociaż wiem, że do kościoła nie chodzi się dla księdza, tylko do Boga, to jednak nie mogę patrzeć na tę sodomę i gomorę z udziałem wielu duchownych.
To też prawda, jest to jeden z tematów, i dlatego wierzymy w Boga a nie w kościół. To że nie chodzimy do kościoła nie znaczy, że nie wierzymy, w końcu najważniejsze jest by postępować zgodnie z naszym sumieniem, by nie krzywdzić innych i siebie. I tak ma wielu ludzi, jest też druga strona, bo jest wielu księży z powołania, którzy giną gdzieś w tych wszystkich aferach, są przysłaniani przez złe uczynki innych.
Usuńcyrysia jeżeli takie wydarzenie miało miejsce to zgłasza się to Kurii - Biskupowi.
UsuńJeżeli nie chodzisz do kościoła to znaczy nie przyjmujesz Komunii Świętej, czyli nie wierzysz w Boga ponieważ nie bierzesz udziału w Sakramencie i popełniasz tym samy największy z grzechów.
Z ostatnim zdaniem muszę się zgodzić.
W Kolumbii zamordowany został drugi kapłan w ciągu ostatnich kilku dni. Nieznani sprawcy zastrzelili, tuż po mszy św., ks. Luisa Alfredo Suareza Salazara serią z broni maszynowej - informuje "Gość Niedzielny" w swoim serwisie internetowym. To wydarzyło się w lutym. Od tego czasu zaginęło lub zostało zamordowanych jeszcze kilku duchownych i katolików. Tak dzieje się na całym świecie.
Należy pamiętać że duchowni to tylko ludzie. Wiem, że nie jest to usprawiedliwienie, ale sutanna czy śluby nie czynią nikogo świętym. To praca nad sobą. Sama ksiązka może okazać się naprawdę ciekawym wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest niezwykle ciekawa! A co do księży to najbardziej boli, że chowają się za tą swoja sutanną, mało jest takich prawdziwych, z powołania, takich do ludzi. Śluby nie czynią nikogo świętym, ale jeśli już ksiądz dopuści się jakiegoś "wykroczenia" to automatycznie powinien zostać odwołany ze swojej funkcji, powinien przestać być księdzem, zostać wykluczonym!
UsuńZapowiada się całkiem ciekawie
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńPóki co nie czuję się przekonana. Odpuszczam.
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka. Następnym razem ją zamówię :) Bardzo podobają mi się Twoje recenzje. Są rzeczowe i przemyślane.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuń