wtorek, 7 maja 2013

Smak nadziei – Sherryl Woods

 
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 364
Źródło: Biblioteczka własna


Dawno, dawno temu, chociaż nie tak dawno, miałam przyjemność poznać twórczość Sherryl Woods, przy okazji czytania „Kronik portowych”. Bardzo mi się one podobały, już od pierwszych stron polubiłam bohaterów, dlatego, gdy nadarzyła się okazja ani chwili nie wahałam się by znów sięgnąć po książkę tej autorki.

Serenity w Karolinie Północnej, to malutka miejscowość, gdzie wszyscy się znają, gdzie nic nie ujdzie uwadze sąsiadów. Niestety brzuch kochanki męża, również szybko został zauważony. Maddie nigdy nie sądziła, że coś takiego może się przytrafić akurat jej, przecież zawsze byli takim dobrym małżeństwem, nigdy się nie kłócili. Maddie wiele poświęciła dla Billa, żeby mógł skończyć studia medyczne, sama pożegnała się z karierą i podjęła pracę księgowej, by utrzymać rodzinę, potem zajęła się wychowywaniem synów i córki, dlatego zdrada męża okazała się wielkim ciosem.

Bill odchodzi do kochanki i niestety to na Maddie spada całe wychowanie dzieci, utrzymanie rodziny, ale przede wszystkim pogodzenie się z nową sytuacją. W końcu musi ona wyjść z cienia i odnaleźć siebie sprzed lat – pewną siebie kobietę. Na szczęście w całej tej trudnej sytuacji nie jest sama, dwie przyjaciółki nie pozwalają jej zbyt długo rozpaczać i wciągają ją w pewien biznes, który przyniesie korzyści wielu osobom.

Problemy z dziećmi, przystojny facet na horyzoncie, co z tego że młodszy, i były mąż, który sam nie wie czego chce – czy Maddie poradzi sobie w nowej sytuacji, czy tym razem postawi na swoje i nie ulegnie innym?

Życie nie zawsze jest piękne, czasem potrafi nam dopiec w najmniej oczekiwanym momencie. I choć wydaje nam się, że mamy wszystko pod kontrolą, że nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, to bardzo się mylimy. Autorka pokazuje nam, że rozwód to bardzo bolesne doświadczenie, dla zdradzanej strony, ale przede wszystkim dla dzieci. To one czują się oszukane najbardziej, to im ciężko jest zrozumieć dlaczego ojciec nagle się wyprowadza, że to nie ich wina. A sama żona, nie tylko nagle musi zmienić swoje życie, ale tłumaczyć dzieciom, że ich ojciec nie jest potworem, tylko tak czasem bywa.

Do tego społeczeństwo w małych miasteczkach, bywa bardzo wścibskie i samolubne. Bo czy można osądzać innych, czy warto rozpuszczać niepotrzebne plotki, a przede wszystkim dyktować, komu wolno zdradzać a komu nie. Często zdrada mężczyźnie uchodzi na sucho, jest bardziej akceptowana niż gdy dopuści się jej kobieta. Maddie nic złego w życiu nie zrobiła, a jednak to przeciwko niej byli ludzie, to ona według nich dawała zły przykład dzieciom.

Sherryl Woods napisała świetną książkę, która daje nadzieję, która pokazuje, że zawsze warto walczyć, że nasze życie nie kończy się wraz ze zdradą partnera. Pokazuje też, że warto mieć przyjaciół, nie odcinać się od ludzi, bo to oni za nami staną murem, to oni z nami będą się śmiać i płakać.

Książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu czyta się ja błyskawicznie. To idealna lektura na letnie, ciepłe popołudnie, na chwilę relaksu, by odpocząć od własnych problemów. Lubie takie powieści obyczajowe, i tą polecam wszystkim fanom tego gatunku i nie tylko. A ja z pewnością jeszcze nie raz sięgnę po twórczość Sherryl Woods!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,4 cm

16 komentarzy:

  1. Ja też poznałam twórczość Sherryl Woods, przy okazji czytania „Kronik portowych”, które wspominam bardzo pozytywne, dlatego z miłą chęcią sięgnę również po ,,Smak nadziei''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka nawet bardziej mi się podoba niż kroniki portowe :)

      Usuń
  2. Czuję, że i mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś fabuła wydaje mi się oklepana, że tak napiszę, nie mam za bardzo ochoty na tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy oklepana, wiele tematów może być oklepanych, a to czy okaże się inaczej zależy od autora i jego podejścia. Ale nie namawiam :)

      Usuń
  4. Mam w najbliższych planach czytelniczych. Właśnie dokładnie tego oczekuję po takiej powieści :-)

    OdpowiedzUsuń

  5. Może i fabuła oklepana, ale swoje przesłanie ma. Chętnie bym ją przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo zachęcającej recenzji, niestety muszę sobie odpuścić. Nie moje klimaty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym ją przeczytała, mam już nawet na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie nie mam ochoty na taką powieść, ale pewnie kiedyś ją przeczytam, zwłaszcza, że twórczość tej pisarki jest mi jeszcze zupełnie nieznana.

    OdpowiedzUsuń