niedziela, 17 lutego 2013

Przędza – Gennifer Albin

 
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 322
Źródło: Biblioteczka własna

Seria: Świat Tkaczy
Premiera: Marzec 2013


Zajrzyj do mrocznego świata, w którym tkane są losy ludzi

Jak to jest, że jedne książki nas przyciągają, jak tylko je zobaczymy, a inne nie? Ciekawy opis, przyciągająca okładka, ale przede wszystkim fabuła musi zwrócić moją uwagę. I tak właśnie było w tym przypadku, jak tylko zobaczyłam zapowiedzi tej książki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać, że muszę poznać ten nowy tajemniczy świat, świat, którym rządzi Gilldia a który zależy od jednej pięknej i mądrej Prządki.

Wyobraźcie sobie świat, który składa się z cieniutkich włókien, które przędą Kądzielniczki. To one odpowiedzialne są za to, co dzieje się na świecie, kierują pogodą, dostarczają żywność, stwarzają nowe obszary. Pracują dzień w dzień by świat był idealny, by nie było wojen, głodu, nienawiści, by każdy człowiek znał swoje miejsce i wiedział co ma robić. Jednak ich praca nie jest taka piękna, jak na pierwszy rzut oka mogła by się wydawać, wiedzieli coś o tym rodzice Adelice.

Adelice już jako mała dziewczynka wykazywała dziwne zdolności, ale jak tylko rodzice się zorientowali o jej darze, postanowili zrobić wszystko, by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Gildia mówiła, że najlepsze co może spotkać dziewczynę, to praca Kądzielniczki, że stanowią one prawdziwą elitę, że mają wszystko o czym można marzyć, jednak nie wspomina o samotności, zepsuciu, o konieczności „spruwania” ludzkiego życia.

Niestety Gildii nie da się tak łatwo oszukać i dar Adelice szybko wychodzi na jaw, a jej ojciec ginie podczas próby ukrycia córki. Dziewczyna trafia do więzienia by następnie dostać luksusowy apartament. Zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej talent to coś więcej, że ma coś, czego potrzebuje Gildia, a czego nie ma nikt inny. Wie też, że właśnie trafiła do świata pełnego intryg, nienawiści, do świata, w którym musi szybko znaleźć sprzymierzeńców, by przeżyć i na zawsze pozostać sobą. Jednak czy jej się to uda?

Jak tylko zaczęłam czytać tą książkę, to pierwsza rzecz, która mnie w niej urzekła, to język, bardzo plastyczny, barwny i lekki, dzięki czemu nie tylko szybko książkę się czytało, ale przede wszystkim poruszał on bardzo wyobraźnię. Ale nie tylko język zrobił na mnie wrażenie, bo sam pomysł na książkę okazał się po prostu świetny! Autorka wykazała się dużą oryginalnością, stwarzając świat od podstaw, nie wzorując się na innych książkach, stworzyła świat, który wydaje się być niby rzeczywisty, a jakby wirtualny. Jest wprost niesamowity, delikatny, a jednak nie pozbawiony brutalności.

Na uwagę zasługują też bohaterowie, nieposkromiona i łatwo wpadająca w kłopoty Adelice, oraz dwóch strażników, którzy zrobią wszystko, by dziewczyna przeżyła. I jeśli ktoś spodziewa się tu dużo lukrowatej miłości, to jej na pewno nie znajdzie. Autorka stworzyła wątek pierwszego zauroczenia, niewinnych pocałunków, jednak nie wysuwa się on na pierwszy plan, stanowi delikatne tło do wydarzeń.

„Przędza” Gennifer Albin to świetna książka, w której świat Arrasu, utkany z delikatnej przędzy jest brutalny, niesprawiedliwy, i przede wszystkim kłamliwy. Nikt nie może być pewien jutra ani tego, że nadal będzie tym kim jest. W końcu w każdej chwili może zostać przemapowany, a jego bliscy mogą tak po prostu zniknąć z tkaniny. Autorka wykorzystała swój pomysł bardzo dobrze, oczarowała mnie, językiem, pomysłem, i teraz nie pozostaje mi nic innego, jak z wielką niecierpliwością czekać na kolejny tom!!!

Polecam z czystym sumieniem, jest to książka, która robi naprawdę duże wrażenie powiewem świeżości. To książka, w której nic nie jest pewne, a świat w którym obracają się bohaterowie jest pełen intryg, zawiści, nienawiści, pełen kobiet, które walczą nie tylko o władzę!!!!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa 
 

 , za co serdecznie dziękuję!!!

Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,3 cm 

17 komentarzy:

  1. No wiesz co? Tak bezwstydnie mnie kusić? I teraz i ja muszę ją przeczytać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz Kasandro, koniecznie, i wiem, że bardzo Ci sie spodoba! :P

      Usuń
  2. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak Ci zazdroszczę, że miałaś okazję czytać tę książkę. Też tak chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak chwalisz, że chyba będę musiała się zainteresować tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwale bo na prawdę dobra jest!!! Polecam Ci ;)

      Usuń
  4. Nie jestem przekonana do tej książki. Sama nie wiem co, ale coś od początku mnie od niej odpychało zamiast przyciągać. Wydaje mi się, że to trochę wina okładki - irytuje mnie ta twarz, która z niej spogląda... Wiem, że to może wydawać się śmieszne, ale ja jako wzrokowiec, obawiam się, że ów twarz towarzyszyłaby mi podczas czytania. Jak nic! A to by zepsuło mi całą lekturę... 8)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nei namawiam jakoś szczególnie, ale może kiedys się przełamiesz i zobaczysz że jest dobra :)

      Usuń
  5. Ogromnie mnie zaciekawiłaś swoją recenzją i muszę rozejrzeć się za tą książką w dniu premiery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, książka wciąga i do samego końca nie pozwala by ją odłożyć!

      Usuń
  6. Mnie jakoś nie ciągnie do tej książki, jakoś nie odnajduję w tego typu historiach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie lubisz tego typu literatury w takim razie nie polecam ;)

      Usuń
  7. Myślałam, że to będzie jakiś kolejny wtórny i przewidywalny paranormal romance, a tu niespodzianka! Na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie niespodzianka, jak dla mnie, naprawdę niezła pozycja!

      Usuń
  8. Spodobała mi się twoja recenzja i z miłą chęcią przeczytam ta książkę, teraz jednak zapraszam do mnie : http://kinayczyta.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam więc proszę o wyrozumiałość :)

    OdpowiedzUsuń