Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 322
Źródło: Biblioteczka własna
Seria: Świat Tkaczy
Premiera: Marzec 2013
„Zajrzyj do mrocznego świata, w
którym tkane są losy ludzi”
Jak to jest, że jedne książki nas
przyciągają, jak tylko je zobaczymy, a inne nie? Ciekawy opis,
przyciągająca okładka, ale przede wszystkim fabuła musi zwrócić
moją uwagę. I tak właśnie było w tym przypadku, jak tylko
zobaczyłam zapowiedzi tej książki, wiedziałam, że muszę ją
przeczytać, że muszę poznać ten nowy tajemniczy świat, świat,
którym rządzi Gilldia a który zależy od jednej pięknej i mądrej
Prządki.
Wyobraźcie sobie świat, który składa
się z cieniutkich włókien, które przędą Kądzielniczki. To one
odpowiedzialne są za to, co dzieje się na świecie, kierują
pogodą, dostarczają żywność, stwarzają nowe obszary. Pracują
dzień w dzień by świat był idealny, by nie było wojen, głodu,
nienawiści, by każdy człowiek znał swoje miejsce i wiedział co ma
robić. Jednak ich praca nie jest taka piękna, jak na pierwszy rzut
oka mogła by się wydawać, wiedzieli coś o tym rodzice Adelice.
Adelice już jako mała dziewczynka
wykazywała dziwne zdolności, ale jak tylko rodzice się
zorientowali o jej darze, postanowili zrobić wszystko, by prawda
nigdy nie wyszła na jaw. Gildia mówiła, że najlepsze co
może spotkać dziewczynę, to praca Kądzielniczki, że stanowią
one prawdziwą elitę, że mają wszystko o czym można marzyć,
jednak nie wspomina o samotności, zepsuciu, o konieczności
„spruwania” ludzkiego życia.
Niestety Gildii nie da się tak łatwo
oszukać i dar Adelice szybko wychodzi na jaw, a jej ojciec ginie
podczas próby ukrycia córki. Dziewczyna trafia do więzienia by
następnie dostać luksusowy apartament. Zaczyna zdawać sobie
sprawę, że jej talent to coś więcej, że ma coś, czego
potrzebuje Gildia, a czego nie ma nikt inny. Wie też, że właśnie
trafiła do świata pełnego intryg, nienawiści, do świata, w
którym musi szybko znaleźć sprzymierzeńców, by przeżyć i na
zawsze pozostać sobą. Jednak czy jej się to uda?
Jak tylko zaczęłam czytać tą
książkę, to pierwsza rzecz, która mnie w niej urzekła, to język,
bardzo plastyczny, barwny i lekki, dzięki czemu nie tylko szybko
książkę się czytało, ale przede wszystkim poruszał on bardzo
wyobraźnię. Ale nie tylko język zrobił na mnie wrażenie, bo sam
pomysł na książkę okazał się po prostu świetny! Autorka
wykazała się dużą oryginalnością, stwarzając świat od
podstaw, nie wzorując się na innych książkach, stworzyła świat,
który wydaje się być niby rzeczywisty, a jakby wirtualny. Jest
wprost niesamowity, delikatny, a jednak nie pozbawiony brutalności.
Na uwagę zasługują też bohaterowie,
nieposkromiona i łatwo wpadająca w kłopoty Adelice, oraz dwóch
strażników, którzy zrobią wszystko, by dziewczyna przeżyła. I
jeśli ktoś spodziewa się tu dużo lukrowatej miłości, to jej na
pewno nie znajdzie. Autorka stworzyła wątek pierwszego zauroczenia,
niewinnych pocałunków, jednak nie wysuwa się on na pierwszy plan,
stanowi delikatne tło do wydarzeń.
„Przędza” Gennifer Albin to
świetna książka, w której świat Arrasu, utkany z delikatnej
przędzy jest brutalny, niesprawiedliwy, i przede wszystkim kłamliwy.
Nikt nie może być pewien jutra ani tego, że nadal będzie tym kim
jest. W końcu w każdej chwili może zostać przemapowany, a jego
bliscy mogą tak po prostu zniknąć z tkaniny. Autorka wykorzystała
swój pomysł bardzo dobrze, oczarowała mnie, językiem, pomysłem,
i teraz nie pozostaje mi nic innego, jak z wielką niecierpliwością
czekać na kolejny tom!!!
Polecam z czystym sumieniem, jest to
książka, która robi naprawdę duże wrażenie powiewem świeżości.
To książka, w której nic nie jest pewne, a świat w którym
obracają się bohaterowie jest pełen intryg, zawiści, nienawiści,
pełen kobiet, które walczą nie tylko o władzę!!!!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa
, za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,3 cm
Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,3 cm
No wiesz co? Tak bezwstydnie mnie kusić? I teraz i ja muszę ją przeczytać:D
OdpowiedzUsuńMusisz Kasandro, koniecznie, i wiem, że bardzo Ci sie spodoba! :P
UsuńWłaśnie czytam. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoje wrażenia!
UsuńNawet nie zdajesz sobie sprawy, jak Ci zazdroszczę, że miałaś okazję czytać tę książkę. Też tak chcę :D
OdpowiedzUsuńNiedługo będziesz miała okazję! :)
UsuńTak chwalisz, że chyba będę musiała się zainteresować tą książką :)
OdpowiedzUsuńChwale bo na prawdę dobra jest!!! Polecam Ci ;)
UsuńNie jestem przekonana do tej książki. Sama nie wiem co, ale coś od początku mnie od niej odpychało zamiast przyciągać. Wydaje mi się, że to trochę wina okładki - irytuje mnie ta twarz, która z niej spogląda... Wiem, że to może wydawać się śmieszne, ale ja jako wzrokowiec, obawiam się, że ów twarz towarzyszyłaby mi podczas czytania. Jak nic! A to by zepsuło mi całą lekturę... 8)
OdpowiedzUsuńW takim razie nei namawiam jakoś szczególnie, ale może kiedys się przełamiesz i zobaczysz że jest dobra :)
UsuńOgromnie mnie zaciekawiłaś swoją recenzją i muszę rozejrzeć się za tą książką w dniu premiery.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, książka wciąga i do samego końca nie pozwala by ją odłożyć!
UsuńMnie jakoś nie ciągnie do tej książki, jakoś nie odnajduję w tego typu historiach.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie lubisz tego typu literatury w takim razie nie polecam ;)
UsuńMyślałam, że to będzie jakiś kolejny wtórny i przewidywalny paranormal romance, a tu niespodzianka! Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie niespodzianka, jak dla mnie, naprawdę niezła pozycja!
UsuńSpodobała mi się twoja recenzja i z miłą chęcią przeczytam ta książkę, teraz jednak zapraszam do mnie : http://kinayczyta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam więc proszę o wyrozumiałość :)