Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 332
Źródło: Biblioteczka własna
Nie ma chyba osoby, która nie znałaby
Pani Agnieszki Lingas – Łoniewskiej, albo by o niej nie słyszała.
Ja po wielu pozytywnych, a wręcz samych zachwycających recenzjach,
wiedziałam, że prędzej czy później sięgnę po jej książki, i
że mi się spodobają. Ale muszę się przyznać, że nie sądziłam,
że aż tak. Dawno już nie zarwałam nocy czytając książkę, aż
do teraz!
Marcin Langer należy do ludzi
upartych, i zawsze dążących do celu. On się nigdy nie poddaje,
nie staje w miejscu i dlatego mając trzydzieści osiem lat zostaje
szefem Śląskiej Grupy Śledczej. To wielkie wyróżnienie, ale też
niesamowita odpowiedzialność, bo teraz to od niego zależy, czy na
Śląsku każdy morderca trafi za kratki. Jednak tym razem to coś
więcej niż zwykle morderstwo, to jakaś dziwna obsesja na punkcie
zielonookich blondynek, które sześć dni po porwaniu giną.
Langer i jego grupa mają co raz mnie
czasu, ginie kolejna blondynka, dlatego z pomocą przychodzi im młoda
pani psycholog, której zadaniem jest sporządzanie portretu
psychologicznego morderców. Alicja Szymczak – jej marzeniem było
dostanie się do tej grupy, jednak okazuje się, że dostając się,
spełnia się jeszcze jedno i nie tylko jej.
„W szóstym dniu Bóg
stworzył człowieka – mężczyznę i kobietę.
W szóstym dniu …
odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem”.
Praca zaczyna nabierać tempa, jednak
czy Langer poradzi sobie z ciosem wymierzonym prosto w niego? Czy
przetrwa uczucie zrodzone w zbrodni?
Zawsze tak mam, że jak wszyscy czytają
i zachwycają, to ja jakoś nie mogę się przemóc, mam obawy, że
się zawiodę. I tak czekam sobie aż minie pierwsze szaleństwo,
drugie i w końcu nadchodzi mój czas. I nie żałuję, że tak późno
zaczęłam, bo teraz mam co nadrabiać. Zakochałam się w twórczości
Pani Agnieszki, i wiem, że na tej jednej książce nie poprzestanę.
Uwielbiam książki, które łączą w
sobie romans i sensację, i do tej pory znałam tylko jedną autorkę,
która łączyła te dwa gatunki, więc tym bardziej się cieszę, że
trafiłam na tą książkę. Pani Agnieszka świetnie się w tym sprawdziła,
pokazała niezwykłą miłość, przeznaczenie, które połączyło
dwoje ludzi, by w końcu los stanął im na drodze. Kiedy miłość
kwitła, szaleniec grasował a napięcie rosło.
„Szósty” to świetnie przemyślana
książka, w której obok prawdziwego szaleńca, i szalonej miłości
nie zabrakło też erotycznych scen. Ja kupuję tę historię i
niebawem zabieram się za następną!
O, po Twojej entuzjastycznej recenzji słynna autorka najpewniej uleci ze szczęścia pod niebiosa, bo słyszałam, że śledzi swoich fanów :P
OdpowiedzUsuńTeż bym uleciała, gdyby komuś podobały się moje książki, gdybym je pisała. A panią Agnieszkę zapraszam do siebie ;)
UsuńChoć oczywiście, imię i nazwisko autorki jest mi znane, to z twórczością jeszcze nie jestem oswojona. Wszystko przede mną, fajnie, że Ciebie tak wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńbardzo wciągnęła, ale ja uwielbiam takie połączenie romansu z sensacją!
UsuńMuszę w końcu dorwać tę książkę. Po takiej recenzji:)
OdpowiedzUsuńPolecam, świetna jest!
Usuńa ja nie znam niestety twórczości tej pisarki i widzę, że wiele tracę :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie - bardzo dużo, ale nic straconego, zawsze możesz to nadrobić ;)
UsuńCzytałam "Zakręty losu" tej autorki i całkiem niezła powieść. Po "Szóstego" też na pewno sięgnę, ale jeszcze nie wiem kiedy. Na razie mam cały stos zaległych lektur. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja następną w kolejce mam "Zakład o miłość" :) Ale i do Zakrętów dojdę ;)
UsuńŚwietna książka, podobnie jak inne tej pisarki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
oj tak, świetna ;)
UsuńJa nie potrafię być obiektywna, jeśli chodzi o twórczość Agnieszki Łoniewskiej. To jedna z moich ulubionych pisarek.:-)
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo miałam napisać :D
UsuńMoja już też ulubiona ;)
UsuńU mnie czeka na przeczytanie .:-)
OdpowiedzUsuńTo najlepsze jeszcze przed Tobą ;)
UsuńA ja o niej jeszcze nie słyszałam i wstyd mi, teraz w ramach pokuty szybko muszę przeczytać ,,Szósty"
OdpowiedzUsuńTaka pokuta to sama przyjemność :) Muszę sobie zaserwować podobną ;)
UsuńKsiążka od dłuższego czasu zasila zbiory mej domowej biblioteczki :) Teraz tylko musi doczekać się swojej kolejki :)
OdpowiedzUsuńw końcu się doczeka ;) będę czekać wrażenia ;)
UsuńSyndykat zbrodni mega rzecz :)
OdpowiedzUsuńTemat szalenie ciekawy - już nie mogę się doczekać kiedy na własne oczy przekonam się jak połączono w książce sensację z szaleństwem i miłością.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, ale niestety nie miałam okazji przeczytać. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją zdobyć.
OdpowiedzUsuń