Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 492
Źródło: Biblioteczka własna
Moja przygoda z twórczością Erici
Spindler rozpoczęła się od książki „Obsesja”, która mnie
porwała. Potem w moje ręce trafiła książka „Zabić Jane” i „Ukarać zbrodnię” i z każdą kolejną książką tej autorki, wiedziałam
że ciągle mi mało, że mój apetyt rośnie i nigdy nie będę
miała dość. Dlatego też byłam niesamowicie ciekawa kolejnej
książki pani Erici - „Stanu zagrożenia”.
Julianna nie miała normalnego
dzieciństwa, jej matka mało się nią interesowała, za to John
Powers aż za bardzo. Stała się ona jego małą i niewinną
dziewczynką i nawet kiedy dorosła nie mogła wychodzić ze swojej
roli. Jednak mała Julianna dorosła i zapragnęła prawdziwej
rodziny, zapragnęła stać się kobietą, co niestety nie wyszło
jej na dobre. Dlatego teraz musi uciekać, musi urodzić dziecko z
dala od jego ojca.
Kathy i Richard Ryan za to są idealnym
małżeństwem z dziesięcioletnim stażem. I jedyne czego im brakuje
do szczęścia to dziecko, którego nie mogą mieć, gdyż Richard
niestety jest bezpłodny. Dlatego po wielu latach starania się o
ciążę, małżonkowie postanawiają zaadoptować dziecko. Niestety
nie wiedzą, że od tej pory nic nie będzie już takie samo.
Julianna nie sądziła, że ucieczka
okaże się taka trudna, do tego nie za bardzo już pragnie dziecka i
postanawia je oddać a na rodziców wybiera właśnie Ryanów. Ale nie
ma nic za darmo i tak Kathy dostanie upragnione dziecko, małą Emmę,
a Julianna postanawia wziąć sobie Richarda, w którym zakochuje się
od pierwszego wejrzenia. I żadne z nich nawet nie podejrzewa, że
ich tropem rusza psychopatyczny morderca, który pragnie odzyskać
małą dziewczynkę – Juliannę.
Brakowało mi ostatnio dobrego
thrillera, dlatego cieszę się, że trafiła w moje ręce książka
„Stan zagrożenia”. Książkę czytało się szybko, Erica
Spindler potrafi dawkować napięcie, potrafi wciągnąć nas w swoje
historie bez reszty. Język jakim pisze jest prosty, przez co książkę
czyta się błyskawicznie. Do tego sama historia – dziewczynka
molestowana od najmłodszych lat, co na zawsze zostawia ślad w jej
psychice, i chociaż pragnie normalnej rodziny, chociaż bardzo stara
się zapomnieć o przeszłości to nie jest to takie proste. Do tego
Ryanowie, których dotyka problem bezpłodności i Kathy, która
zapatrzona w dziecko nie zauważa potrzeb męża.
„Stan zagrożenia” Erici Spindler
to świetna książka, thriller, który wciąga bez reszty. To
historia wielkich pragnień i jeszcze większych namiętności, ale
przede wszystkim strachu, o siebie i o najbliższych, o małe
bezbronne niemowlę. Polecam wszystkim fankom thrillerów, a ja już
zacieram ręce na kolejną książkę autorki!
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira,
za co serdecznie dziękuję!!!
Uwielbiam! To jednen z lepszych thrillerów w wykonaniu Spindler.
OdpowiedzUsuńMi się Obsesja tylko bardziej podobała, ale ta też jest super!
UsuńTa też stoi na półce, mam 6 książek tej autorki, więc w końcu jakąś przeczytam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię książki Spindler- choć dawno żadnej nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czas wrócić do jej twórczości :)
Usuńto moje klimaty i chętnie przeczytam, zwłaszcza, że nie znam jeszcze twórczości tej autorki :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz to zmienić i poznać :)
UsuńLubię thrillery Spindler, na tę książkę mam ogromną ochotę, bo zbiera w większości pozytywne recenzje :D
OdpowiedzUsuńJa czytałam same dobre :) Polecam :)
UsuńWidzę, że na tobie również dobre wrażenie zrobił ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre :)
UsuńLubię Spindler i jestem bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńSięgnij koniecznie, spodoba Ci się :)
UsuńSkoro tak polecasz wszystkim to nie pozostaje mi nic innego jak udać się gdzieś do biblioteki i zapytać miłą panią o te pozycję ;)
OdpowiedzUsuń