poniedziałek, 9 stycznia 2012

Wampiry wśród nas. Ukryta prawda – Konstantions



Rok wydania: 2011
Liczba stron: 220
Źródło: Biblioteczka własna


Jakiś czas temu panowała moda na wampiry, ja sama a właściwie z bratanicą, śledziłam co nowego pojawia się na rynku wydawniczym, starając się być na bieżąco w tym temacie.  Pamiętam moją pierwszą przeczytaną sagę, jaką był „Zmierzch” S. Meyer, potem „Błękitnokrwiści”,  i tak im dalej, tym gorzej. W każdym bądź razie nie do końca współczesne wampiry przypadły mi do gustu. Ale czy wiecie,  ile jest prawdy we współczesnym obrazie wampira, czy choć trochę przypomina on istotę sprzed lat?.

Konstantions już od piętnastu lat bada okultyzm, analizując między innymi ewolucję wizerunku wampira. W książce tej, próbuje nam  wyjaśnić, jak z budzącego grozę wampira, stał się on idolem nastolatek, i nie tylko ich.

W Starym Testamencie możemy znaleźć takie zdanie: „Bo życie wszelkiego ciała jest we krwi jego”. Krew to życie, to energia witalna, im więcej jej tracimy, tym bardziej słabnie nasze ciało.  Ale czy jej picie powoduje wzrost sił, czy dzięki niej możemy stać się nie tylko mocni, ale też nieśmiertelni?

„Wampiry wśród nas” to książka, która pokazuje nam obraz pierwszych wampirów, autor prowadzi nas poprzez różne okresy w dziejach ludzkości, by pokazać jak w różnych kulturach, jak  na przestrzeni wieków, zmieniał się ich wizerunek. Jak widzieli ich ludzie w Mezopotamii, a jak były postrzegane np. w Indiach. A przede wszystkim wyjaśnia nam znaczenie słowa wampir.

W różnych kulturach, w różnych częściach świata, wampir jawił się raz jako upiór, innym razem jako demon, wampirem mogła stać się osoba, która zmarła gwałtownie, lub osoba pochowana poza murami cmentarza. Konstantions postanowił podzielić je na różne typy, a wszystko to na podstawie  zapisków, dzieł literackich, które zachowały się do dziś. W końcu w każdej legendzie jest ziarnko prawdy.

I tak  poznajemy pierwsze wampiry, autor opisuje nam, jak one wyglądały, czym się żywiły (wbrew pozorom nie tylko krwią), jakie posiadały moce.  Burzy nam tym samym całkowicie wizerunek współczesnych wampirów, znanych  z książek takich autorów jak np. Anne Rice, czy Mellisy de la Cruz. Ale jak dla mnie warto, gdyż dzisiejszy wizerunek nie bardzo przypadł mi do gustu.

Jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się bliżej z wiedzą na temat „dzieci nocy”, to koniecznie musi sięgnąć po tę książkę. Autor przedstawił historię wampirów nie tylko tych najstarszych, ale także tych współczesnych. Ich wizerunek zdecydowanie różni się od tego, który większość z nas zna, dlatego myślę, że warto przyjrzeć im się bliżej :)

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii !!!

17 komentarzy:

  1. Naukowe podejście do wampirów? Choć na szczęście nie zatraciłam się w wymuskanych Edwardach i nadal pamiętam, kogo oznacza prawdziwy wampir, z chęcią bym przeczytała tę książkę:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie muszę przyznać. Chętnie dam szansę tej książce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią poznałabym historię "prawdziwych" wampirów ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo teraz tych książek o pierwotnych wampirach. Myślę, że mnie na razie nic już nie zaskoczy. Co nie znaczy, że książka nie ma czarującej okładki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło by było poznać wampiry od podszewki, te prawdziwe, a nie bajkowe. Tylko wydawnictwo jakoś mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytam :) Według mnie te dawne wampiry były o wiele bardziej interesujące niż te współczesne ;) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Wampiryzmem interesowałam się swego czasu, więc mogę również przeczytać i tę książkę. Może dowiem się czegoś nowego?Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Udało mi się przeczytać książkę p. Marii Janion w tym samym temacie, tej też poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Isadora - Tak, wampiry w stylu Edwarda to już nie to, a książkę polecam, całkiem ciekawych rzeczy można się dowiedzieć :)

    Kasandra_85 - daj, myślę, że może Ci się spodobać :)

    Deana - jest całkiem interesująca i przerażająca :)

    Nyx - dla mnie to była pierwsza i na szczęście interesująca, ale wpadnie w moje ręce inna to też z chęcią przeczytam :)

    Książkoholiczka - to jeśli nie wydawnictwo to może autor Cię przekona ?

    Vanilla - tak, nie tylko interesujące, bardziej upiorne i prawdziwe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bsz - mi też, te wszystkie Edwardy, Błękitnokrwiści i inni. Teraz czytam znów o wampirach, ale to już klasyka :)

    Cyrysia - no mam nadzieję, że będą to dla Ciebie nowe informacje:D

    Taki jest świat - za to ja jestem ciekawa punktu widzenia p. Marii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chętnie przeczytałabym tą książkę! Uwielbiam wampiry, ale te prawdziwe, krwiożercze, a nie Edwarda, który jest niedorobioną podróbką, moim skromnym zdaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Za wampirami jakoś nie przepadam ani za tymi współczesnymi,ani za tymi z przeszłości. Choć powiem,że recenzja ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. "Zmierzch" przeczytany, "Dracula" i "Dracula Nieumarły' też, czytałam nawet "Wampira" St. Reymonta. Na półce stoją "Kroniki wampirze" A. Rice i czekają, aż znajdę czas, by przeczytać wszystkie w chronologicznym porządku, do tego ciągiem jedna po drugiej. Można powiedzieć, że uległam wszechobecnej modzie i fascynacji tymi mrocznymi istotami. Dwa lata temu koleżanki walczyły ze sobą o to, by pisać prace licencjackie właśnie o wampirach i ich fenomenie w literaturze.

    Zastanawiam się czy teraz przyjdzie moda na wszelkiego rodzaju opracowania tematu. Z jednej strony jestem ciekawa zrecenzowanej przez Ciebie książki, z drugiej targają mną wątpliwości, czy lektura przypadłaby do mego gustu.

    W przyszłości może sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Iliana - w takim razie Ci ja polecam, fajny przekrój przez różne rodzaje upiorów !

    AgnieszkaWawka - jeśli nie przepadasz, to raczej sobie odpuść, nic na siłę :)

    Milla - właśnie czytam "Draculę" Stockera - świetna ! A czy pojawi się wiele opracowań to nie wiem, pewnie tak :) Nie wiem też czy Ci przypadnie do gustu, ale jak wpadnie sama w Twoje ręce to daj jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z początku myślałam, że na okładce jest Edward ze Zmierzchu :P Również ze sceptycyzmem podchodzę do współczesnych wampirów - zmieniły się pod wpływem boomu na sagę Meyer - na szczęście czasem można jeszcze trafić na jakiegoś "dobrego" wampira ;) A książka, którą recenzujesz wydaje się być całkiem ciekawa, szczególnie dla kogoś,kto ma słabość do wampirów :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Może warto poznać jak to z wampirami jest - jeśli ktoś to wszystko ogarnął i opisał - wierzę, że książka może być ciekawa. Tym bardziej, że zawsze lubiłam powieści o wampirach - ale tych starych i mrocznych. Współczesne kompletnie odpadają.
    Cieszę się, że "Drakula" dobrze Ci się czyta....

    OdpowiedzUsuń