Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 366
Źródło: Biblioteczka kolegi
Ostatnimi czasy panowała moda na wampiry. Na stronach
księgarni, na blogach, wszędzie można je było spotkać. Na moim blogu też, a
jakże, jednak za namową kolegi, postanowiłam się z nimi jeszcze bliżej
zapoznać, za pomocą najbardziej chyba znanej wampirycznej książce, zaliczanej
do klasyki literatury – „Drakuli” Brama Stokera.
Z okładki możemy wyczytać, że :"Dracula" to
ponadczasowa historia najsłynniejszego wampira w dziejach literatury światowej.
Stworzona przez Brama Stokera postać demonicznego transylwańskiego księcia
Vlada Draculi, który żywiąc się ludzką krwią zachowuje wieczne życie, oraz
emanujący z kart książki nastrój grozy i niesamowitość sprawiają, że od wielu
pokoleń powieść zdobywa coraz to nowych czytelników.
Bram Stoker stworzył niesamowite dzieło, rzadko mi się
zdarza czytać klasyki, jednak ta pozycja, jest genialna. Na wstępie, za nim
zostaniemy wciągnięci w wir wydarzeń, autor wprowadza nas w ten mroczny świat,
pełen bestii, stopniowo budując napięcie. Jednak ani się obejrzymy, gdy książka
nas całkowicie pochłonie i mimo, że napisana została w XIX wieku, że jest to
powieść epistolarna, to czytanie jej
nie sprawi nam żadnych trudności.
Ja z całą pewnością popełniłam błąd, zaczynając ją czytać o
zmroku. Bo chodź może, we współczesnych książkach o wampirach, jest więcej
przelewu krwi i brutalności, to jednak autor stworzył niesamowity klimat,
mroczny, tajemniczy, pełen grozy.
Jednak „Drakula” to nie tylko książka o wampirach, demonach,
to przede wszystkim obraz wiktoriańskiej Anglii. Stoker pokazuje nam jak
wyglądała i zachowywała się idealna wiktoriańska kobieta, jak ważne było
zachowywanie powściągliwości w uczuciach i zachowaniu, jak ważna była etykieta. Jak ważne było podjęcie walki ze złem.
Polecam „Drakulę” Brama Stokera wszystkim tym, którzy mają
ochotę na nietypową powieść, na odrobinę odmiany, oraz wszystkim fanom epoki
wiktoriańskiej.
Zazdroszczę książki. Szkoda, że to kolegi a nie na własność. Dracula to ostatni prawdziwy wampir. No może poza Wywiadem z wampirem :)
OdpowiedzUsuńWywiad z wampirem też mi się bardzo podobał !!!
UsuńA książkę sobie kiedyś sprawię, teraz wiem, że muszę ja mieć :)
Nie czytałam. Ale wstyd... Koniecznie muszę nadrobić zaległości:))
OdpowiedzUsuńkoniecznie, książka jest świetna po prostu !
UsuńWypadałoby poznać najsłynniejszego wampira ;)
OdpowiedzUsuńJa poznałam i jest zachwycona, ale też czasem przerażona, szczególnie jak jest ciemno ;)
UsuńKlasyka jest po prostu najlepsza :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna książka! Ale chyba mimo wszystko moja wyobraźnia jest skażona obrazem Coppoli - Garym Oldmanem w roli Drakuli...i do dziś o ciarki przyprawia mnie sylwetka świeżo zwampirzonej Lucy w krypcie i płacz małego dziecka...:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja filmu nie widziałam, ale nietoperzy i cmentarzy to się bać będę chyba zawsze !
UsuńPrzeczytałam ją:)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam czytać Draculę gdzieś w październiku jak były u nas mgły i szczerze mówiąc czasem w nocy nie mogłam zasnąć, bo zrobiłam taki sam błąd jak Ty - czytałam ją po zmroku;p. Jednak miałam do tej książki kilka "ale", jednakże to szerzej na moim blogu.
Tu => http://mojportret.blogspot.com/2011/11/dracula-kilka-sow-o-klasyku.html masz notkę o tej książce jakbyś była ciekawa mojego zdania;)
Ja jak czytałam też były wichury (zima dopiero teraz powoli przychodzi) i stracha momentami miałam sporego.
UsuńCo do uwag to z wszystkimi się nie zgodzę, postacie kobiece specjalnie były tak wykreowane, ale to szerszy temat do dyskusji :)
Nigdy jakoś nie przepadałam za klasyką, zaś co się tyczy wampiryzmu, to chyba jedyny klasyczny film jaki obejrzałam i mi się spodobał, to był to ,,Wywiad z wampirem''.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną minęła mi nieco fascynacja tymi nieśmiertelnymi istotami, dlatego jednak mimo zachęcającej recenzji podziękuję tej książce.
Pozdrawiam.
Ja za klasyką tez jakoś szczególnie nie przepadam, do tej książki namówił mnie kolega i nie żałuję :)
UsuńA wywiad z wampirem też mi się bardzo bardzo podobał :)
To jest coś, co muszę przeczytać i od dawna za mną chodzi, ale oczywiście czasu brak ;/
OdpowiedzUsuńZ tym czasem to masakra, tyle by się chciało przeczytać a go ciągle brak
UsuńLekturę mam w planach od dłuższego czasu. :)
OdpowiedzUsuńO, też czytasz "Słodycz zemsty"! Jestem ciekawa jak Ci się podoba. Mi zostało dosłownie kilka stron do końca. : )
Właściwie to już skończyłam i jest świetna, wciągnęła mnie bardzo !
UsuńMam na nia ochotę!
OdpowiedzUsuńPolecam !!! warto :)
UsuńBardzo chcę tę książkę przeczytać! Wstyd, ale nie miałam pojęcia, że to powieść epistolarna, mam nadzieję, że będzie mi się podobać :)
OdpowiedzUsuń