Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 430
Źródło: Biblioteczka własna
Premiera: 26 stycznia
Któż z nas nie marzył o małym domku w środku lasu. Cisza i
spokój. Czytałam wiele książek z
motywem wsi, gdzie (z reguły) główna bohaterka znajduje szczęście i spokój, a
przede wszystkim miłość życia. Jednak tym razem w moje ręce trafiła trochę inna
książka, bo niby jest i ten las i ten domek, ale jest też trup i to nie jeden !
Ciekawie się zaczyna a co dalej? Dalej jest jeszcze lepiej.
Stanisław Madej nie wierzy w przypadki, i chociaż „chodzą
one po ludziach”, to zdecydowanie nie tym razem. Najpierw znajduje w lesie
wisielca, na temat którego coś może wiedzieć ksiądz, a następnie tegoż właśnie
księdza. Wszystko wskazuje, że proboszcz spadł z drabiny, podczas doglądania
dziurawego dachu. Tylko dlaczego akurat w ten dzień, w który miał on wyjawić
Stanisławowi pewną tajemnice. Miał mu też dostarczyć egzemplarz książki
średniowiecznego mistyka i psychoterapeuty – Tomasza a Kempis – jednak i ta
książka w tajemniczych okolicznościach ginie wraz z osobistymi notatkami.
W między czasie na drodze Madeja stają trzy kobiety i tylko
jednej z nich naprawdę zależy na Stanisławie. A co z pozostałymi paniami, jakie
mają cele, kręcąc się w pobliżu pisarza?. I co z tym wszystkim ma wspólnego
obraz przedstawiający rozbitka na brzegu morza – stara pamiątka rodzinna,
oraz co w tym wszystkim robi pomocnik
nowego księdza, który nie tylko zna się na murarce, ale też potrafi dobrze strzelać?.
Nie miałam wcześniej okazji poznać twórczości pana Jana, a
wielka szkoda. Ostatnio wiele mówi się o polskich autorach, o tym, że warto
czytać, zapoznawać się z rodzimą literaturą i książka „Puszczyk” tylko to
potwierdza. Autor stworzył nie tylko dobry kryminał ale pokazał, że polska wieś
wcale nie musi być nudna i zacofana. Że ludzie ją zamieszkujący tworzą ciekawe
środowisko, i jak wszędzie, za wszelką cenę strzegą swoich tajemnic. Bo końcu
każdy coś ukrywa, jeden mniej drugi więcej, ale ... każdy ma coś na sumieniu.
No właśnie, autor serwuje nam całkiem ciekawe postacie,
takie prawdziwe. Nikt nie jest tu dobry albo zły, przez co nie raz zostajemy
zaskoczeni. Warto też zwrócić uwagę na kobiety, które pojawiają się w życiu
głównego bohatera – nie są to słodkie i słabe istoty, tylko prawdziwe hetery,
które wiedzą czego chcą w życiu i za wszelką cenę są w stanie to osiągnąć. A
sam Stanisław, zamieszkał na wsi, by odnaleźć spokój, by w końcu odnaleźć
siebie, w końcu nigdy nie jest za późno na zmiany, na to by w końcu wsłuchać
się w siebie!
„Puszczyk” Jana Grzegorczyka to nie tylko dobry kryminał, w
którym nic nie jest takie jakim być powinno, a trup ściele się gęsto, ale też
historia Stanisława Madeja –
„- Pamiętasz, kiedyś zapytałem, kim dla ciebie jestem.
Odpowiedziałaś mi wtedy tak na odczepnego, że człowiekiem z puszczy. A ja
jestem tylko puszczykiem. Uczę się puszczy, ale nigdy się jej nie nauczę.”
Polecam - naprawdę świetna książka, która wciąga i nie pozwala oderwać się do ostatniej strony !
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak !!!
Lubię kryminały i mam tą książkę w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Polecam, a jeśli nie miałaś okazji czytać "Chaszczy" to od nich bym zaczęła :) Ja muszę nadrobić !
UsuńFabuła i nastrój nieco kojarzą mi się z "Domem na Wyrębach" Stefana Dardy, mam nadzieję, że to nie jest utwór plagiatopodobny...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie znam tej książki i myślę, że nie, a najlepiej samemu się przekonać !
UsuńJeśli chodzi o kryminały, to jestem pierwsza :) Natomiast półkę z literaturą polską zawsze omijam w bibliotece, ale muszę to zmienić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, polska literatura też jest dobra i warta poświęcenia jej uwagi !
UsuńZapowiada się bardzo interesująco. Z chęcią poszukam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZdecydowanie pozycja w moim guście, wiec z miłą chęcią poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na tyle ile się znamy, to książka zdecydowanie przypadnie Ci do gustu !
UsuńW planach mam tę ksiązkę. Jak czasu będzie nieco więcej, to pewnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci, żeby było go dużo !
UsuńOkładka mi się spodobała, treść także prezentuje się niczego sobie, recenzja zachęca do sięgnięcia po książkę, więc czemu nie? Będę miała tę publikację na uwadze.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, czemu nie :)
UsuńCzytałam 'Chaszcze', więc pana Madeja znam ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością sięgnę po 'Puszczyka'.
Ja teraz właśnie nabrałam dużej ochoty na "Chaszcze" !
UsuńSłyszałam już o tej książce i nabrałam ochoty na przeczytanie, a po Twojej recenzji to najchętniej już od razu biegłabym do księgarni :)
OdpowiedzUsuńTo poczekaj faktycznie parę dni, co wejdzie do księgarni :D
UsuńJak ja kocham kryminały muszę,muszę przeczytać :).
OdpowiedzUsuńoj ja też ! a ten polecam Ci bardzo, jest w nim coś szczególnego !
UsuńKsiążkę mam na oku. Przeczytam z wielką chęcią. : )
OdpowiedzUsuńO, właśnie dziś weszła do księgarni. Trzeba więc będzie poszukac.
OdpowiedzUsuń