środa, 27 kwietnia 2011

Z ciemnością jej do twarzy – Kelly Keaton

 

Wydawnictwo: Znak emotikon
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 257
Źródło: Biblioteczka własna
Premiera: 5 maja


Kiedyś niezbyt często sięgałam po fantastykę, będąc jeszcze nastolatką zaczytywałam się książkami Musierowicz czy Siesickiej. Ale wszystko się zmienia, łącznie z moim gustem i tak pomału przelatywały przez moje ręce różne książki fantasy. Teraz z wielką przyjemnością się za nie zabieram, bez jakiejś obawy, że się w nich nie odnajdę. I tak i tym razem z ogromną przyjemnością i ciekawością  sięgnęłam po książkę „Z ciemnością jej do twarzy”.
Aristanae nie jest zwyczajną nastolatką i nigdy nie była zwykłym dzieckiem. Od kiedy pamiętała, zawsze była inna, zawsze rzucała się w oczy. Jej włosy „wszystkie tej samej długości. Tak jasne, że w świetle księżyca wydawały się srebrne.” I choć wielokrotnie je ścinała i farbowała, to zawsze wracały do pierwotnego stanu. A do tego te oczy, jasnozielone. Koło takiej dziewczyny nie można przejść obojętnie.
Wychowywana w rodzinie zastępczej, postanawia w końcu dowiedzieć się czegoś o swojej biologicznej matce. Nie to, żeby nie kochała przybranych rodziców, jednak ta inność nie dawała jej spokoju. W końcu trafia do szpitala psychiatrycznego w którym przebywała jej matka, a informacje, które zdobyła zmieniły wszystko w jej życiu. Matka pozostawiła po sobie tylko małe pudełko a w nim list, w którym zapewnia córkę, że nie była szalona, i że grozi jej, Ari, wielkie niebezpieczeństwo. Ari wiedziona instynktem i wbrew woli matki, wyrusza do Nowego 2, by dowiedzieć się czegoś więcej i być może odnaleźć ojca.
Nowe 2 to dawny Nowy Orlean, jednak po wielkiej katastrofie, Novem postanowiło go wykupić, a Stany z chęcią pozbyły się kłopotu. Należy on teraz do dziewięciu rodzin i jest „ogromnym, niszczejącym, zagubionym miastem, które nie chciało dać się porwać fali. Było własnością prywatną, a zarazem światłem przewodnim i schronieniem dla odmieńców i rzeczy, które czają się nocą.”
Ari wiedziona potrzebą i ciekawością daje sobie jeden dzień, na odnalezienie czegokolwiek, co by jej powiedziało kim jest, kto jest jej ojcem i dlaczego grozi jej wielkie niebezpieczeństwo. Jednak jeden dzień to za mało by zmierzyć się z przeszłością i rozwiązać zagadkę.
Świetna książka, już od pierwszych stron wciąga i nie można się od niej oderwać. Nie brakuje w niej akcji, a autorka stopniowo dawkuje napięcie, by na koniec pokazać co potrafi. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, a moją największą sympatię i zachwyt zdobyła Violet, mała dziewczynka, wyglądem przypominająca gotycką laleczkę, która z ogromną ciekawością patrzyła na świat, no i ten jej przyjaciel - nic dodać, nic ująć.
Kelly Keaton stworzyła bardzo ciekawy świat, w którym możemy spotkać czarownice, wampiry, półbogów a także samą Atenę – boginię wojny i śmierci.  Możemy też przespacerować się przez Dzielnicę Francuską – Vieux Carre, oraz wziąć udział w paradach i balach, które kuszą swoim pięknem i tajemniczością . Bo tajemnic w tej książce z całą pewnością nie brakuje.
Polecam przede wszystkim fanom fantastyki i młodzieży, a sama  z niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo jeszcze wiele rzeczy jest do odkrycia :)
Ocena 5/6

Zapraszam również na stronę poświęconą książce na FB

Egzemplarz recenzyjny otrzymałam od Wydawnictwa Znak emotiknon, za co serdecznie dziękuję !!!

15 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna opinia o tej książce:). I jak tu się jej oprzeć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka mnie prześladuje!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka chyba wszystkich prześladuje, bo jest wszędzie. I o to chodzi :) Ale nie powiem, chętnie przeczytam, bo wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasandra_85 - no właśnie nie wiem, mi się nie udało i pochłonęła mnie całkowicie :)

    Bujaczek - może już nie długo przestanie ?

    Viconia - jest bardzo ciekawa, i tak się kończy, że ja już chce następna cześć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i ponownie super opinia. A że fantastykę lubię... tyle, że na rynku tego tyle teraz że strach się bać, czy się nie wpadnie w jakąś kabałę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Sil - rzeczywiście co raz więcej się tego pojawia, ale jak się lubi to tylko się cieszyć :) a ja wpadłam po uszy i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnej części

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, że ja też uwielbiałam Musierowicz i Siesicką, pamiętam, że stawałam na głowie, żeby tylko przeczytać kolejne tomy Jeżycjady i nawet miałam poważne plany, żeby zdawać do Liceum Poligraficznego tak jak Aniela Kowalik z "Kłamczuchy", na szczęście nic z tego nie wyszło :)) A co do Kelly Keaton to widzę, że kroi się nowa smakowita seria :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dopiero zaczynam czytanie, więc nie będę czytać recenzji, żeby się nie sugerować... :) Ale ocena 5/6 baaardzo mnie ucieszyła, ojj, bardzo :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sylvia - Bardzo smakowita seria !!!, a co do Musierowicz to do dziś czasem do niej wracam, do liceum poligraficznego zdawać nie chciałam, ale po Borejkach została mi pasja do książek hehe

    Sujeczka - to życzę udanej lektury i czekam na wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię fantastyki, ale może warto spróbowac?

    OdpowiedzUsuń
  11. Makneta - ciężko mi powiedzieć, ale z drugiej strony może warto dać książce szansę ? może to będzie pierwszy krok do polubienia tego gatunku ? :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że mi tak samo spodoba się ta książka jak Tobie :) Już dziś to sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie sama przeczytałam i jestem pozytywnie zaskoczona tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Daria - to najlepsze przed Tobą :)

    Magda - ja też :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo chcę już mieć tą książkę u siebie :D
    Recenzja tylko jeszcze bardziej mnie zachęciła.
    Jak teraz tyle wytrzymam ?
    Super recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń