wtorek, 19 kwietnia 2011

Kości w proch - Kathy Reichs



Wydawnictwo: Red Horse
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 490
Źródło: Biblioteczka własna



Dla Tempe Brennan odkrycie szkieletu młodej dziewczyny w Akadii w Kanadzie, to więcej niż następna zwykła sprawa. Evangeline, najlepsza przyjaciółka Tempe z dzieciństwa, również pochodziła z Akadii. Dziewczynka była najbardziej egzotyczną osobą w świecie ośmioletniej Tempe. Kiedy znikneła, Tempe ostrzegano, aby jej nie szukała, nazywając Evangeline "niebezpieczną".
Trzydzieści lat później, przepełniona wspomnieniami, Tempe zastanawia się czy znalezione szczątki mogą należeć do przyjaciółki, którą straciła wiele lat wcześniej oraz co oznaczają dziwne zmiany na kościach.
W międzyczasie, chłopak Tempe, Ryan, prowadzi dochodzenie w sprawie serii zabójstw. Dwie dziewczyny nie żyją. Trzy następne uznano za zaginione. Czy możliwe, aby szkielet znaleziony w Nowym Brunszwiku był częścią schematu? Podczas gdy Tempe korzysta z najnowszych osiągnięć antropologii sądowej aby zgłębić przeszłość, Ryan tropi seryjnego mordercę.

„Kości w proch” to moja piąta przeczytana książka Kathy Reichs i po raz piąty jestem zadowolona. Niestety zaczęłam je czytać nie chronologicznie, jednak jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza, chociaż czasami się gubię, na jakim etapie znajomości jest doktor Tempe z Ryanem. Ale i tak najważniejsze dla mnie w książce jest coś innego.
Kolejny raz autorka pokazała, że zna się na rzeczy. Jak zwykle nie brakowało skomplikowanych badań, i długich godzin w laboratorium, by dokładnie zanalizować każdą kość czy  tkankę. Znając, z wcześniejszych książek, naturę bohaterki, czekałam z niecierpliwością, kiedy ściągnie na siebie kłopoty i jak zwykle się nie zawiodłam. Tym razem w całą sprawę Tempe wplątuje swoją, równie ciekawską jak ona sama, siostrę, a to już nie wróży niczego dobrego. I jak w poprzednich książkach, tak i teraz sprawa, nad którą pracuje, jest bardzo poważna, bo dotycząca tym razem, pornografii dziecięcej.
To co najbardziej podoba mi się w książkach Kathy Reichs to stopniowe budowanie napięcia i zawsze niesamowicie zagmatwana fabuła. Autorka nie skupia się też na samych badaniach, przedstawiając nam tym razem, historię francuskojęzycznych mieszkańców niektórych rejonów Kanady.
Bardzo dobrze mi się czytało tą część i z całą pewnością przeczytam pozostałe książki tej autorki. Polecam wszystkim fanom Kathy Reichs jak i serialu „Kości” oraz tym, którzy bliżej chcieli by się przyjrzeć, jak wygląda praca antropologa sądowego :)
Ocena 5/6

16 komentarzy:

  1. Jestem fanem "Kości", więc wypada przeczytać:D
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się rozejrzeć za jakimiś antropologicznymi książeczkami. Zmuszają mnie xD
    Zobaczymy, może ta...

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam coś Reichs, jednak poszukam pierwszej części, bo lubię czytać chronologicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, studiuję kryminologię i takie rzeczy mnie ciekawią.
    Moja lista książek do przeczytania niebezpiecznie się wydłuża...;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, cała seria stoi nieruszona na mojej półce... A po takiej recenzji ochota, żeby się za nią zabrać jest naprawdę wielka :D
    Szkoda tylko, że pewnie uda mi się to dopiero w wakacje, bo teraz mam strasznie dużo nauki :(

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pamiętam, że zaczynałam tę serię od "Deja Dead", ale potem to już czytałam wg. tego co akurat dorwałam w bibliotece bo tak byłam zachłanna na tę serię, a resztę tomów sobie dokupiłam, bo nie chciałam żadnego przeoczyć :) "Kości w proch" czytałam ze dwa lata temu, ale pamiętam, że jak na horyzoncie pojawia się Harry to zawsze jest niezłe zamieszanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba warto się zakręcić wokół tej książki... Tak mi się wydaje, bo Twoja recenzja zachęca :) I okładka też :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opis bardzo mnie zaciekawił i choć nie przepadam za tego typu literaturą, już chciałam się skusić, aż doszłam do fragmentu, że to kolejna część... Wobec czego raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasandra_85 - książka jak dla mnie lepsza od serialu, więc na pewno Ci się spodoba :)

    Madeleine - polecam, lub do wyboru bardzo dobre są książki Simona Becketa

    Dosiak - jak masz możliwość to pewnie, ja tak zaczełam bo pierwszą moją książkę wygrałam tej autorki, a później dokupowałam jak były okazje :)

    Natalia Katarzyna - o to pod twój kierunek pasuje jak nic :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sujeczka - nic sie nie martw, książki jeść nie wołają a wakacje to idealna pora na spokojne czytanie :)

    Sylvia - tak siostrzyczki razem potrafią namieszać :)

    Agnesja - jak dla mnie warto, bardzo polubiłam dzielna panią antropolog :)

    Bellatriks - tym, że jest więcej książek się nie martw, bo one po za wątkiem Ryana, nie są ze sobą szczególnie powiązane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tosia, te książki mają jakąś konkretną kolejność, tak? Bo chętnie bym gdzieś dorwała i nie wiem, czy uda mi się dorwać akurat najpierw pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja czytam "jak popadnie", bardzo lubię książki K.Reichs. Tę mam, ale jeszcze nie czytałam, dlatego czekałam na Twoją opinię, bo widziałam, że czytasz. Uważam też, że książki są lepsze od serialu, który oglądam, a jakże... Ale jednak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie lubię jej książki, tej jeszcze nie czytałam, ale nadrobię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  14. 1. Déjà Dead
    2. Śmierć za dnia
    3. Śmiertelne decyzje
    4. Zabójcza podróż
    5. Pogrzebane tajemnice
    6. Nagie kości
    7. Poniedziałkowa żałoba
    8. Cross Bones
    9. Okruchy śmierci
    10. Kości w proch
    11. Diabelskie kości
    12. 206 kości
    13. Spider Bones

    OdpowiedzUsuń
  15. Daria - tak to wygląda, choć nie wszystkie książki ukazały się w języku polskim niestety :)

    Beatrix73 - ja też uważam że są zdecydowanie lepsze niż serial :)

    Viconia - :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam parę odc serialu Kości, a po recenzji jestem zdecydowana zabrać się kiedyś za tą serię. Zdecydowanie w te wakacje ;)
    Zachęciłaś mnie - i do tego taka wysoka ocena ;)

    OdpowiedzUsuń