środa, 11 kwietnia 2012

Śmiertelne napięcie – Alex Kava




Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 316
Źródło: Biblioteczka własna


Świat idzie do przodu, pojawiają się co raz to nowsze technologie, żywność co raz mnie przypomina zdrowe jedzenie, a młodzież korzysta z życia jak może. Niestety, jak dla mnie, jest źle, a będzie co raz gorzej. Ludzie przestają panować nad światowym pędem ku dobrobytowi, ku przetwarzaniu wszystkiego i wszędzie, liczy się tylko pieniądz i wykonanie pracy, przy jak najmniejszej stracie energii.

Maggie O’Dell tym razem jedzie do Nebraski, a dokładniej do Parku Narodowego, w którym w dziwnych okolicznościach ginie bydło. Agentka wie, że Kunze wciąż wysyła ją ”by szukała wiatru w polu”, jednak tym razem jej przełożony nie wie, że trafi jej się naprawdę poważna sprawa.  Chociaż trudno uznać, że mordowanie bydła, to coś poważnego, to niestety śmierć i okaleczenie młodych ludzi, już tak. Niedaleko sprawy, którą Maggie prowadzi, dochodzi do dziwnego wydarzenia, grupa nastolatków zostaje silnie rażona prądem, a ci, którym udaje się przeżyć, zaczynają ginąć w dość dziwnych okolicznościach. I choć Maggie oficjalnie nikt nie zlecił tej sprawy, to przejmuje ona śledztwo, które co raz bardziej się gmatwa.

W tym samym czasie w szkołach zaczyna dochodzić do masowych zatruć, uczniowie po zjedzeniu lunchu, nagle zaczynają wymiotować. Po pewnym czasie udaje się ustalić, że to jakiś szczep sallmonelli, jednak jest on dość dziwny, i niestety bardzo odporny na większość antybiotyków. W śledztwie bierze udział Benjamin Platt, przyjaciel Magiie, wybitny specjalista od chorób zakaźnych. Niestety wszystkie tropy zaczynają prowadzić do zachodniej Nebraski, a oba śledztwa mocno się zazębiają. Maggie i Platt odkrywają tajemnicę, które mogą zagrozić bezpieczeństwu narodowemu a przede wszystkim ich życiu.

Alex Kava nie boi się trudnych tematów, był już zamach w supermarkecie, molestowanie dzieci przez księży, skup ludzkich części ciała, teraz przyszła kolej na żywność. Jedzenie, nie da się bez niego żyć, a z drugiej strony, trzeba bardzo uważać co się je, by przeżyć. Tak do końca nie zdajemy sobie sprawy z tego, co kupujemy, a jeszcze tym bardziej z tego, co jedzą nasze dzieci w szkołach. Wierzymy, że szkoła, urzędy dbają o to, co jest serwowane  w szkolnych stołówkach. A jednak może się okazać, że  wcale to nie jest takie dobre dla naszego zdrowia. Drób faszerowany antybiotykami, rośliny modyfikowane genetycznie, a może i coś więcej.

Jak dla mnie to jedna z lepszych książek Alex Kavy, a przeczytałam ich już trochę. Autorka nie tylko świetnie buduje napięcie, ale też potrafi do końca książki, nas w nim trzymać. Do ostatniej strony nie byłam w stanie się od niej oderwać, wstrzymując powietrze i czekając co będzie dalej. Do tego sama postać głównej bohaterki, Maggie, która usilnie walczy nie tylko z przełożonym, ale też z własnymi słabościami. Dla mnie agentka O’Dell to niezwykła kobieta, silna kiedy trzeba, a z drugiej strony potrzebująca przyjaciela, wsparcia, kogoś kto pomoże jej walczyć z przeszłością.

Po książki Alex Kavy sięgam z zamkniętymi oczami, wiem, że mogę się wiele po niej spodziewać, i wiem, że otrzymam nie tylko ciekawą fabułę, wyrazistych bohaterów, ale przede wszystkim ciekawą akcję, niezapomniane wrażenia, no i zakończenie. Jak zwykle zaskakujące, tak trochę otwarte, ale w pełni oddające rzeczywistość.

Polecam, nie tylko fanom twórczości Alex Kavy, ale przede wszystkim tym, którzy nie mieli okazji jeszcze jej poznać, a  warto !!!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję !!!

Baza recenzji Syndykatu ZwB

27 komentarzy:

  1. Kava dobra na wszystko :):):)
    To się dziś zmówiłyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś taki dzień Kavowy dziś :) Ale masz racje Kava jest dobra na wszystko :)

      Usuń
  2. Ach ta Kava. I jak jej nie lubić:). A książkę czytałam i jak najbardziej miło wspominam. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. I jak ?? Bo mi tam od pierwszych stron się podobała :D

      Usuń
  4. Ja również bardzo sobie cenię prozę Kavy; jak napisałaś - można po jej książki sięgać z zamkniętymi oczami:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ;) Teraz poluję na wszystkie jej książki, których nie przeczytałam, także "Śmiertelne napięcie" czeka na mnie na półce i już się nie mogę doczekać lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez poluję, większość już mam na półce, ale tez bym chciała mieć całą kolekcję :)

      Usuń
  6. Kiedy ja przeczytam którąkolwiek książkę Kavy??:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię książki Kavy, zwłaszcza serię z Maggie, ale dwie ostatnie części były dość przeciętne, mam nadzieję, że tą się nie rozczaruję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a które dokładnie? bo ja to czytam nie po kolei. Myślę, że ta Cie nie rozczaruje :)

      Usuń
    2. "Kolekcjoner" - bardzo przewidywalny, a jeśli chodzi o "Czarny piątek" to też się szybko domyśliałam. Najlepsze chyba było "W ułamku sekundy", albo "Dotyk zła" :)

      Usuń
  8. Parę książek z tej serii czytałam, ale powyższej jeszcze nie, więc trzeba się i za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam przyjemności czytać póki co żadnej książki autorki, ale to się niedługo zmieni. W bibliotece znalazłam trzy części i czekają właśnie w kolejce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to fajnie, życzę udanego spotkania z Kavą :)

      Usuń
  10. Ogromnie mam ochotę poznać prozę Kavy. Obiecuję sobie, że w następnych książkowych zakupach znajdzie się powieść tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co rusz, gdzieś mi się przewija to nazwisko, ale ja jeszcze nie miałam okazji poznać bliżej twórczości Kavy. Z tego co piszesz -warto, więc będę musiała kiedyś nadrobić zaległości 8)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko ja piszę, dużo ostatnio Kavy ale zasłużyła sobie na to :)

      Usuń
  12. Kavy nie znam, ale na pewno sprobuje jej tworczosci w najblizszym czasie, zachecilam sie :-).

    OdpowiedzUsuń
  13. Kavę uwielbiam i z pewnością przeczytam za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie znam tej pani, jednak postaram się wreszcie to zmienić.

    OdpowiedzUsuń