wtorek, 17 kwietnia 2012

Droga do Różan – Bogna Ziembicka



Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 410
Źródło: Biblioteczka własna


Swojego czasu,  na wielu blogach, zaczęły pojawiać się książki z serii Otwarte dla Ciebie. „Romantyczne sagi, historie osadzone w sielskim klimacie” - i jak tu się im oprzeć, do tego każda kolejna pojawiająca się recenzja, tylko utwierdzała mnie w przekonaniu, że muszę bliżej poznać tą serię. Wybór padł na „Drogę do Różan” i to była trafna decyzja.

Zosia wraz z ojcem i nianią mieszka w Różanach, w przepięknym pałacyku, w którym prowadzi pensjonat. Ale Zosia przede wszystkim jako wielka miłośniczka wszystkiego co zielone, wszystkiego co rośnie, i co trzeba pielęgnować, zajmuje się uprawą warzyw i kwiatów, dostarczając je do  restauracji, hoteli. I choć nie ma z tego wielkiego zysku, choć pracy jest od rana do nocy, to kocha ona swoje Różany, kocha to co robi. Niestety dług zaciągnięty u Krzyśka, daje o sobie znać. Ojciec Zosi pożyczył od niego pieniądze już bardzo dawno temu, jednak ciągłe remonty, renowacje nie mają końca i w kółko i tak ich brakuje. Dlatego wcale nie jest zdziwiony decyzją Krzysztofa o całkowitą spłatę długu.

Za to Zosia wiecznie zakochana w tym mężczyźnie nie rozumie, jak on może to robić, jak może sprzedać ich Różany. I choć kompletnie nie czuł on wyrzutów sumienia, choć biedna Zośka straciła to co kochała najbardziej, to jednak wciąg go kochała, nie potrafiła zmienić swoich uczuć, względem niego.

Jest też jeszcze Zuzanna, niania Zosi, która kocha Zosię  jak własną córkę. Zresztą całe życie niani kręci się wokół tej rodziny. A jej młodość poznajemy dzięki przepięknej historii, która została wtrącona w całość.

Obie kochały nad życie i obie pragnęły być kochane. Jak skończy się ta historia, tego nie zdradzę, tego musicie dowiedzieć się sami.

Kocham takie historie, kiedy przeplata się teraźniejszość z przeszłością, kiedy mogę poczytać o ciężkim życiu w latach wojennych. Od razu wiedziałam, że spodoba mi się ta książka, że to historia dla mnie. Chociaż czasami miałam ochotę zdzielić Zosię, i postawić ją do pionu. Z jeden strony, od samego początku, poznajemy ją jako bardzo pracowitą i mądrą dziewczynę, która wie, co chce dostać o życia, by za chwilę zmieniła się ona w niedojrzałą Zosienkę. Ale mimo tego i tak, nie mogłam oderwać się od książki, musiałam dowiedzieć się jak skończy się ta historia, jak Zosia w końcu ułoży sobie życie. No i byli przecież jej przyjaciele, niezastąpiona psycholożka i prawdziwy artysta Holender.

„Droga do Różan” to pięknie opowiedziana historia dwóch kobiet, którym przyszło żyć w bardzo różnych czasach, a których życie było w gruncie rzeczy bardzo podobne. To historia wielkich miłości i poszukiwania siebie. I pomimo tego, że czcionka jaką została napisana, prawie wykończyła mi wzrok, to i tak jestem bardzo zadowolona, że poznałam tak cudowne miejsce, jakim są Różany i mam nadzieję, że  ja też wkrótce odnajdę swoje.

Polecam a ja koniecznie muszę zdobyć kolejną książkę z tej serii :)

25 komentarzy:

  1. To jest drobnym drukiem? To ja też odpadam. Kurza ślepota mnie dopada, czytam nocami, przy nocnej lampce, to muszę mieć słuszną czcionkę.
    trochę z jednej strony mam dość tych sielskich historii, ale z drugiej strony... przeczytałabym, bo w sumie miło się odpoczywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcionka jest tak mała, że myślałam, że oślepnę, chociaż nie przeszkodziło mi to czytać całe noce :) I to juz druga książka w tym miesiącu z tak małym druczkiem :/

      Usuń
  2. Ładna, ciepła okładka...Kojarzy się z taką sielskością. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie stoi na półce i czeka:) Po przeczytaniu tej recenzji chyba po nią za momencik sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna jest, ma specyficzny klimat, który w książkach bardzo lubię :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. polecam, bardzo fajnie się ją czyta, no może po za czcionką :)

      Usuń
  5. Mam zamiar ją przeczytać jak najprędzej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę samych przyjemnych chwil, i potrząśnij bohaterką za mnie :)

      Usuń
  6. Książkę czytałam niedawno i również przypadła mi do gustu:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. wiesz moze czy ta seria otwarte ma duzo ksiazek? Ciekawa jestem bo wydaje sie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio co raz więcej, a szczegóły są tutaj, może znajdziesz coś dla siebie :)
      http://otwarte.eu/dla-ciebie/

      Usuń
  8. Piękna okładka, zachęcająca recenzja. Wspaniale. Bardzo chętnie i ja poznam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, okładka jest przecudna i taka wiosenna, aż chce się żyć :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. U mnie do lata nie wytrzymała, ale faktycznie na ta porę roku jak znalazł :)

      Usuń
  10. Zgadzam się z Dosiakiem, chyba zostawię sobie lekturę tej książki na sezon letni, wydaje się być idealnym wyborem na wakacje :)

    Ps. Dodaję do obserwowanych, bo tu mnie jeszcze nie było... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam :) a ja z chęcią zagoszczę w Twoich progach ;)

      Usuń
  11. Podoba mi się, brzmi tak... lekko i przyjemnie :) Okładka mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam i jestem na 270 stronie.Przesympatyczna książka.Kupiłam "Drogę do Różan" sobie na Święta Wielkanocne ze względu na niską cenę 19,90zł i jestem nią zachwycona.Już dawno nie czytałam tak dobrej książki.Ziembicka pisze o niebo ciekawiej niż Ulicka.Po przeczytaniu mogę ją odsprzedać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trochę się jej obawiałam, ale na szczęście niepotrzebnie ;) Świetna książka na długie wieczory ;)

    OdpowiedzUsuń