Zabawa zapoczątkowana przez Prowicjonalną
nauczycielkę bardzo mi się spodobała, ale śladem Anety, która poszła śladem
Książkowca, wybieram skróconą
wersję, i przedstawię ją w trzech odsłonach :)
Dzień 1 - Twoja ulubiona książka –
jest ich tyle, że ciężko wybrać tą jedną, jedyną, ukochaną i najlepszą.
Wszystko też zależy od nastroju, jednego dnia będzie to ta książka, innego,
jeszcze inna, no ale na dziś powiedziałabym, że to „Tajemniczy ogród” Francesa Hodgson Burnett
Dzień 2 - Książka, którą lubisz najmniej – kolejny ciężki wybór, ale myślę, że tu będzie ogólnie saga p. Melissy De La Cruz.
Dzień 3 - Książka, która Cię kompletnie zaskoczyła – „Natalii5” Olgi Rudnickiej. Na blogach tyle pochwał się naczytałam, że wiedziałam, że i ja muszę ją przeczytać. Trochę się obawiałam czy aby na pewno spełni moje oczekiwania, a w końcu okazało się, że nie tylko spełniła, ale też bardzo przewyższyła. Bardzo mnie zaskoczyła !!!
Dzień 4 - Książka,
która przypomina Ci o domu – To będzie „Ania z Zielonego Wzgórza” L.
M. Montgomery :)
Dzień 5 - Książka non-ficiton, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną przyjemność – raczej nie czytam takich książek, albo sporadycznie, więc to pytanie zostawię na razie bez odpowiedzi :)
Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz – moja pierwsza książka przy której się popłakałam i nie tylko ja, to było „O psie który jeździł koleją”, potem „Zaklinacz koni” i mogłabym wiele wymienić książek, bo ja często płacze :(
Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć – dla mnie to „Czerwone i czarne” Stendhala !
Dzień 8 - Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być – „Rosyjska zima” Daphne Kalotay. Jest przepiękna !
Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez Ciebie czytana – „Pan samochodzik i ...” Nienackiego – wszystkie przez niego napisane, te późniejsze już nie, „Tajemniczy ogród” czytam przynajmniej raz w roku, no i „Anie z Zielonego ...” ileż to już razy było ehhh
Dzień 10 - Pierwsza książka przeczytana przez Ciebie – pamiętam, pamiętam, „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren :)
Na tym koniec cz. I :)
chyba też pójdę Twoją drogą i zrobie to w częściach
OdpowiedzUsuńtak codziennie niestety nie zawsze mam czas, a tak też chyba fajnie :)
Usuń"Ania z Zielonego Wzgórza"? O tak, uwielbiam tę książkę i ogólnie cały cykl:))
OdpowiedzUsuńTe dalsze części to już mnie czytałam, ale Anię to chyba ze sto razy :)
Usuń"Tajemniczy ogród"! A jak Mary Lennox to i "Mała księżniczka"!
OdpowiedzUsuńPoza tym, Ania... Pierwsza część, przyznaję, nie należy do moich ulubionych. Inne... marzenie. Uwielbiam! Pana Samochodzika też!:)
No to mamy bardzo bardzo podobnie hehe
UsuńOch, "Tajemniczy ogród" sama pokochałam od pierwszego przeczytania te sto lat temu i kocham nadal. ;) Tak samo gdy w tv nadają ekranizację zawsze oglądam chociaż widziałam już ją milion razy. :)
OdpowiedzUsuńFilm tez kocham a książkę czytam zawsze na smutki :)
UsuńWidzę, że akcja zatacza coraz szersze kręgi. Ciekawie się czyta książkowe typy osób z blogowej sfery.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj, jak ja bardzo płakałam na tych samych, co Ty! ;)
OdpowiedzUsuńO psie do tej pory nie mogę czytać, bo beczę jak bóbr
UsuńCieszę się, że przypomniałaś o "Rosyjskiej zimie", miałam ochotę przeczytać tę powieść, a później jakoś wyleciało mi to z głowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się ona podoba, polecam Ci bardzo i mogę przypominać co jakiś czas hehe
Usuń