czwartek, 23 czerwca 2011

Detektyw i panny – Magdalena Lewańska



Wydawnictwo: JanKa
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 270
Źródło: Biblioteczka własna


Pamiętacie porucznika Columbo? Zawsze ten sam garnitur i płaszcz, nieodłączne cygaro i kawa, czarna i mocna. Kiedyś uwielbiam ten serial i zagadki morderstw osób z wyższych sfer. Detektyw Dirk Tielke też wychowywał się na przygodach  oficera śledczego Columbo, który stał się dla niego wręcz wzorem do naśladowania. Bo przecież nie koniecznie trzeba dużo sprzętu i techników, nie zawsze trzeba używać broni i siły fizycznej, by rozwiązać zagadkę, by wskazać kto jest winy.
Dirk - młody, przystojny, ambitny, i trochę samotny. Nic go nie trzyma w Hamburgu, więc kiedy tylko otrzymuje awans, bez chwili wahania przenosi się do Kirchdorfu, by objąć stanowisko szefa policji. Tylko czy to aby na pewno nagroda, ten awans, a nie zesłanie i zepchnięcie na boczne tory.
Kirchdorf, miasteczko jakich wiele, położone gdzieś niedaleko byłej granicy z NRD. Mieszkańcy, jedni bardziej sympatyczni inni mniej, ale wszyscy niewinni jak łza. Miasteczko w którym nic się nie dzieje, a jedyne co może zająć Dirka to prelekcje dla dorosłych o zapobieganiu przestępstwom. A jednak, choć wszystko wydaje się być monotonne i takie ułożone, to jednak detektyw w końcu wpada na trop przestępstwa.
„Chiński kurczak” to pierwsza opowieść, w której detektyw Dirk nie tylko poznaje miasteczko i jego mieszkańców, ale przede wszystkim piękną Alke. Dziewczynę, której największym grzechem, wykroczeniem, jest przeczytanie cudzej korespondencji. I choć początkowo Dirk nie może się skupić na zeznaniach niezwykłej dziewczyny, będąc zauroczony młodą damą, to po chwili dociera do niego, że być może doszło do prawdziwego przestępstwa. Bez chwili wahania rusza do domu dziecka w Holthausen, gdzie w raz z panią dyrektor, dokonuje makabrycznego odkrycia. Od tej chwili, już nic nie może mu przeszkodzić by odnaleźć Rolfa Alhers. W tym samym czasie, Isia Dobrzańska, niechcący potrąca dziwnego mężczyznę, który nie pamięta skąd się wziął w parku ani jak się nazywa. Opiekując się nim, nabiera wiele sympatii do nieznajomego, jednocześnie martwiąc się, że jest on niezmiernie podobny do poszukiwanego mordercy. Czy aby na pewno wie ona co robi, trzymając u siebie nieznajomego?
Druga historia dzieje się dwa lata później, kiedy detektyw Dirk przyzwyczaił się już do tego nieco sennego miasteczka, gdy myśli, że teraz już nic go nie zaskoczy. A tu niespodzianka, w jego mieście dokonano prawdziwej zbrodni, zabito bogatego obywatela. Początkowo wszystko wskazuje na porachunki mafijne, gdyż Reiner Pagel, miał być świadkiem koronnym i zeznawać w sprawie handlu żywym towarem. Jednak detektyw Dirk w to do końca nie wieży, nic nie pasuje do wniosków wyciągniętych przez Hamburdzką policję. Czy i tym razem uda mu się rozwiązać zagadkę i znaleźć prawdziwego mordercę?
„Detektyw i panny” to bardzo sympatyczna książka, w której jak dla mnie, prowadzone śledztwa są bardzo miłym dodatkiem do całości, pięknie dopełniając całości. Bo ja strasznie polubiłam tego sympatycznego detektywa, i mieszkańców Kirchdorfu. Przesympatyczną Isię, zmanierowaną Alkę oraz charyzmatyczną dyrektor Edeltraud. Każda z tych osób ma coś w sobie i nie da się ich nie lubić. Autorka stworzyła bardzo ciekawy świat, miasteczko jakich wiele a jednocześnie jedyne w swoim rodzaju.
Akcja książki toczy się niespiesznie, gdyż nie do końca ważne jest kto, ale dlaczego. Łatwo tez domyślić się, kto jest winny, jednak zanim dowiemy się tego na pewno, dowiemy się jaki był motyw.
Książka podobała mi się, momentami naśmiałam się z przedstawionych historii i bohaterów. W szczególności zapadł mi w pamięci pomysł kolegów Dirka, którzy za wszelką cenę, chcieli mu zapewnić rozrywkę i przywrócić wiarę w siebie.  Mam wielką nadzieję, że autorka napisze kolejne części przygód detektywa Dirka Tielke !
Ps. Jedyne co mi się w tej książce nie spodobało to okładka, jest jakaś nijaka ;)
Ocena: 4,5/6 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wortalu literackiego GRANICE.PL, za co serdecznie dziękuję !!!

11 komentarzy:

  1. Kilka wątków o których wspominasz w recenzji mnie zaciekawiło, inne zniechęciły i bilans mam taki pół na pół. Sama nie wiem, czy to lektura dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę i też chętnie bym przeczytała kolejne części :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że jakoś nieszczególnie miałam ochotę po nią sięgnąć, ale Twoja recenzja mnie przekonała:). Jak będę miała okazję, przeczytam. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nie wierzę, że ta książka się Tobie podobała... Nie wierzę, bo mi się nie podobała. Wiem, wiem. Każdy ma inny gust i co innego lubi. Po lekturze "Detektywa i panien" jestem przekonana, że ta książka nie może się podobać... Nikomu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bellatriks - a tak z ciekawości co Ci się nie spodobało? :)

    Taki jest świat - z jednej strony na koniec powstał taki wątek, że może autorka ma w planach dalsze części :)

    Kasandra_85 - zanim dostałam tą książkę w ręce czytałam różne opinie, ale ja ją dobrze odebrałam, była leciutka, zabawna i bohaterowie wzbudzili naprawdę moją sympatię, więc polecam :)

    Noelle - :)

    vivi22 - nie wiem co mam Ci odpisać, po za tym, że mi się podobała. Czytałam na blogu Sabinki, że jej książka nie przypadła do gustu i trochę się jej obawiałam, bo z Sabiną mamy dość podobne gusta, ale jak widać i nam podobają się różne rzeczy i różnie je odbieramy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm...sama nie wiem. Być może dam szanse tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka jakoś do mnie nie przemawia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako fanka kryminałów chętnie sięgnę, bo nie znam autorki, ale okładka rzeczywiście słabiuteńka i w ogóle nie pasuje do treści i gatunku...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewa - czasem warto :)

    Bujaczek - :)

    Aneta - no chociaż komuś się jeszcze okładka nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie zaczynam czytać ową książkę. Faktycznie okładka nijaka. ;)

    OdpowiedzUsuń