niedziela, 10 października 2010

Czerwone i czarne - Stendhal



Wydawnictwo : Świat Książki
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 510
Źródło: Biblioteczka koleżanki


Książka przedstawia krytyczny obraz życia we Francji epoki napoleońskiej. Pogrążone w materializmie i hipokryzji społeczeństwo staje na drodze kariery inteligentnego i ambitnego młodzieńca, Juliana Sorel. W bezwzględnym pragnieniu osiągnięcia awansu społecznego Julian, syn ubogiego cieśli, nie waha się odgrywać roli oportunisty i cynika, jak również z zimnym wyrachowaniem rozkochuje w sobie kobiety, które mogą pomóc mu w zrobieniu kariery.

 To moja pierwsza książka od bardzo długiego czasu, której nie przeczytałam do końca. Mniej więcej w połowie się poddałam i stwierdziłam, że szkoda mi czasu na męczenie jej dalej. Przede wszystkim język jakim jest napisana, jest ciężki, i mało przystępny. Bohaterowie to sami egoiści, a już najlepszy jest w tym główny bohater, Julian, który za wszelką cenę chce dojść do czegoś po trupach. Jego egoizm, zapatrzenie w siebie, obłuda wywołują we mnie wstręt, uważa się za kogoś lepszego niż chociażby sam pan naczelnik, a wcale lepiej nie postępuje. Tak więc jeśli chodzi o tą książkę to jestem na nie, i dla odmiany przeczytam coś lekkiego dla przyjemności, bo zmęczyła mnie ta powieść.
Ocena 1/6

3 komentarze:

  1. Toska82, wydaje mi się, że te postaci miały być takie 'niesympatyczne' z założenia. To powieść o karierowiczu na tle zakłamanego, wyrachowanego społeczeństwa, w oprawie pewnej epoki - takie krytyczne spojrzenie Stendhala było koniecznym zabiegiem w tym wypadku. Przyznaję, że chwilami nużyły mnie przydługie egzaltacje i uniesienia bohaterów, jakby żywcem wyjęte z tanich romansów, ale i powieść oddaje ducha swoich czasów i tłumaczenie polskie ma naleciałości swojego wieku ;) Bardziej męczące wydały mi się liczne aluzje i odniesienia do postaci rzeczywistych, o których historia powszechna już zapomniała, więc teraz, zwłaszcza z oddalenia takiego kraju nad Wisłą, są zupełnie nieczytelne. Książka wymaga uzupełnienia w liczne przypisy - a może Twoje wydanie takie już ma?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Maioofka, moja książka nie posiada przypisów i może kiedyś spróbuje jeszcze raz do niej podejść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, że też jej nie doczytałam. Chociaż było to już dość dawno, jednak nie dałam wtedy rady.

    OdpowiedzUsuń