Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 308
Źródło: Biblioteczka własna
Od zawsze marzyły mi się wielkie
podróże, zostawić wszystko za sobą, i całkowicie oddać się
wielkiej przygodzie. A jako wielka miłośniczka wody, nigdy nie
potrafiłam obojętnie przejść obok pięknych jachtów, dlatego
bardzo się ucieszyłam, gdy w moje ręce wpadła książka pana
Wiesława Cybulskiego, kapitana jachtu „Free.Dom” oraz byłego
Prezesa Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych.
Michał i Wojtek to najlepsi koledzy z
czasów studiów, ich drogi się rozeszły, dlatego spotkanie po
latach wywołuje wiele wspomnień ale i nowych planów. Michał wraz
z Mirką zapraszają Wojtka i jego żonę na trzytygodniowy rejs po
Bałtyku. Wszystko zapowiada się wspaniale, wielkie plany i
przygotowania, niestety już po pierwszym dniu, Mirka schodzi na ląd,
zostawiając nie tylko towarzyszy ale też i Michała. Dalej też nie
jest aż tak super jak się zapowiadało, kłopoty małżeńskie
Agaty i Wojtka, powodują co raz więcej zgrzytów, do czasu aż
załogę opuszcza również niezadowolony małżonek. Agata nie może
pogodzić się z jego zdradami.
Czy Agata i Michał zdecydują się
popłynąć dalej? Czy bohaterom uda się zachować wyznawane
wartości?
Pełne morze, wiatr we włosach, i dwie
pary – zapowiadało się świetnie. Jednak jak to w życiu bywa
nic nie trwa wiecznie, i trudno ukryć problemy w związkach. Autor
przedstawia nam historię starą jak świat, i może nieco
schematyczną, jednak na swój sposób wyjątkową. Bo przecież
wiadomo, że nic nie jest czarno - białe, a życie lubi zaskakiwać
w najmniej oczekiwanym momencie. I tak skupiamy się na miłosnym
trójkącie, bliżej poznając Michała – pełnego energii i
życiowych planów młodego mężczyzny, zapatrzonego w siebie Wojtka
oraz Agatę, która wraz z coraz większym kryzysem małżeńskim,
zaczyna brnąć w narkotyki.
Podobała mi się ta historia, wpadłam
po uszy, jak tylko zaczęłam czytać, wiedziałam, że nie odłożę
książki aż jej nie skończę. Podobał mi się klimat jaki
stworzył pan Wiesław Cybulski, do tego fachowe nazewnictwo sprzętów
żeglarskich, zwroty dodawały jeszcze większej autentyczności
całej tej historii. No i sama przygoda, burze, sztormy jak i
żeglowanie w pięknym słońcu, zwiedzanie nowych lądów – coś
niesamowitego. Aż chciałoby się zamienić z bohaterami.
Polecam książkę Wiesława
Cybulskiego wszystkim tym którzy mają ochotę poznać nie tylko
historię trójki bohaterów, ale przede wszystkim poczuć wiatr we
włosach!!!
Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Mam nadzieję, że autor zabierze mnie kiedyś ponownie w taki literacki rejs.
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie fabuła, niestety, jakoś nie lubię takich podróży.
OdpowiedzUsuńWidzę ją pierwszy raz , myślę, że to ciekawa publikacja do której chętnie bym zajrzała.
OdpowiedzUsuńZ polecenia skorzystam :)
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciał, uwielbiam wodę :)
OdpowiedzUsuń