Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 464
Źródło: Biblioteczka własna
Bardzo lubię czytać polskich autorów,
mam wielu ulubionych pisarzy, jednak tak się składało, że
najczęściej były to książki obyczajowe, romanse, czasem
fantastyka. Do kryminałów jakoś nie mogłam się przekonać, na
szczęście do czasu. „Elita” to drugi kryminał, który w
krótkim czasie wpadł w moje ręce i po raz drugi jestem bardzo
zadowolona, a wręcz zachwycona.
„Wielkie
interesy, wielkie pieniądze, wielkie afery. Konstancin pod Warszawą.
Ogromne rezydencje, luksusowe samochody i piękne kobiety... Życie
elit Konstancina zostaje niespodziewanie zaburzone ...”
Ewa, samotna matka, wdowa, i malarka.
Jej życie jest ustabilizowane od dłuższego czasu i kreci się
wokół pracowni, próby wychowania dorastającej córki i tych
niesamowitych chwil spędzanych na grzbiecie swojego konia. Są
jeszcze przyjaciółki i ich problemy oraz brat, dziennikarz, który
lubi załazić za skórę wpływowym ludziom. Ale wszystko jest do
czasu, gdy Ewa staje się świadkiem morderstwa, po którym podczas
ucieczki powoduje wypadek i traci pamięć. Od tej pory jej życie
ulega całkowitej zmianie i zdecydowanie nabiera tempa. I chociaż
nikt początkowo nie wie, co strzeliło jej do głowy, to z czasem
zaczynają podejrzewać, że widziała ona za dużo.
Czy Ewie uda się odzyskać pamięć, a
przede wszystkim uciec przed porachunkami przestępców, którzy nie
cofną się przed niczym?
Książka mi się podobała i to
bardzo. Już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w walkę o
życie, ucieczkę i jej konsekwencje. Czasami wszystko zależy od
przypadku, i tak było i tym razem, Ewa znalazła się w
nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. I od tej chwili już
nic nie będzie takie jak przedtem. Ewa wie, że jej życie wisi na
włosku, i że wszystko zależy od tego, jak szybko wróci jej
pamięć.
Autor stworzył ciekawe postacie, a
głównej bohaterki po prostu nie na się nie lubić. Do tego jej
koleżanki, takie trochę „słodkie idiotki", które wiedzą jak
się ustawić, by życie było wygodne. Całość napisana prostym
językiem, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. No i
sama intryga, powoduje że sami nie wiemy, kiedy nagle wszystko staje
się jasne i ostatnia strona za nami.
„Elita” Dominika W. Rettingera to
kryminał z dużą dawką czarnego humoru. Znajdziemy w nim życie
warszawskich elit, politykę oraz ciemne interesy, poznamy życie żon
biznesmenów, oraz dowiemy czym może skończyć się spotkanie z
pewnym niemieckim arystokratą. I muszę powiedzieć, że czuję
niedosyt, że chciałabym jeszcze i jeszcze, aż żal mi się
rozstawać z Ewą i jej przyjaciółmi.
Ja do polskich kryminałów przekonałam się już jakiś czas temu i teraz sięgam bez żadnych oporów. Tą książkę mam od jakiegoś czasu na uwadze, jednak na razie jest dla mnie niedostępna. Jednak na pewno ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPolski kryminał z dużą dawką czarnego humoru? W takim razie muszę się za nim rozejrzeć i przeczytać.Oby tylko przypadł mi do gustu, bo ostatnio w tym gatunku miałam styczność raczej z przeciętniakami.
OdpowiedzUsuńKryminały bardzo lubię, więc jak będzie szansa to na pewno skuszę się i na ten.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na ten kryminał- z chęcią poznam książkę.
OdpowiedzUsuńTo książka zdecydowanie dla mnie - koniecznie muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż chcę jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie w moje łapska to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl