Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 428
Źródło: Biblioteczka własna
W literaturze jak w życiu, co rusz co
innego jest w modzie. W ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiła
się cała masa książek erotycznych, co bardzo mi się podoba, po
tych wszystkich aniołach i wampirach, w końcu można poczytać coś
bardziej przyziemnego i przyjemnego. A tej książki byłam wyjątkowo
ciekawa, gdyż wiele osób chwaliło twórczość Megan Hart.
Paige DeMarco nie wiodło się w
ostatnim czasie, jej małżeństwo legło w gruzach, relacje z
rodzicami są dość skomplikowane, młodsze rodzeństwo domaga się
uwagi z jej strony, a sama Paige pragnie w końcu zrobić coś dla
siebie. I jakby na zawołanie w jej życiu pojawia się coś nowego,
coś nieoczekiwanego. W swojej skrzynce na listy znajduje ona
wiadomość, najpierw jedną, potem pojawiają się kolejne. Autor
stawia w nich pewne wymagania, pragnie by nadawca listu mu się
całkowicie podporządkował. I tak zaczyna się pewna erotyczna
zabawa, w której z podporządkowanej Paige wychodzi dominatorka!
„…Weźmiesz
najpiękniejszy papier i najlepszy atrament. Opiszesz ze szczegółami
swoje najbardziej erotyczne doświadczenie. Może być prawdziwe,
może być wymyślone, ale masz je napisać bez błędów,
najstaranniejszym charakterem pisma, bez żadnych kleksów ani
literówek.
Opis dostarczysz do czwartku.”
Opis dostarczysz do czwartku.”
A czy wy jesteście w stanie opisać
swoje erotyczne doznania, a może marzenia? Muszę powiedzieć, że
od samego początku podobał mi się pomysł autorki, i to jak go
wykorzystała. Skupianie się na szczegółach, na detalach, ale
przede wszystkim zmiany i otwarte przyznanie się do wewnętrznych
pragnień. Bo Paige się zmienia, z pozoru surowa, pełna
dyscypliny, a wewnątrz niezaspokojona, pełna pragnień i marzeń. I
jeśli ktoś się spodziewa miłości, romansu to raczej nie tutaj.
Megan Hart skupia się na przeżyciach bohaterki, opowiada jej życie,
dzieciństwo, relacje rodzinne, które zdecydowanie miały wpływ na
to, kim była Paige. Nie ma tu ostrych erotycznych zabawek,
krępowania, za to jest prawdziwe życie i jego erotyczna strona.
„Barwy pożądania” Megan Hart to
książka, która nie skupia się tylko na seksie, ale ukazuje nasze
pragnienia, ukryte marzenia. To historia kobiety, która odkrywa samą
siebie, która dojrzewa do pewnych rzeczy. Podoba mi się lekki styl
autorki i jej pomysł, aż sama oczekiwałam kolejnych listów, i
tego co w nich znajdę. Autorka stworzyła lekką i przyjemną
książkę, która umili nie jeden wieczór i być może pomoże
odkryć własne pragnienia.
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,8 cm
Cieszę się, że ,,Barwy pożądania'' przypadły ci do gustu. Moje zdanie na ten tej książki znasz i chociaż mi się ona nieco mniej podobała, to jednak nie skreślam tej autorki i chętnie poznam inne jej dzieła.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że nie jest ona podobna do Greya (który mi się podobał, ale po co kolejna podróbka). Jest subtelniejsza, i jak już pisałam mi się po prostu podoba :)
UsuńSięgam po niemal wszystkie gatunki, ale tego chyba bym nie zdzierżył :) Z czystej ciekawości może kiedyś spojrzę na tego słynnego Greya, ale książkom, które powstały na fali jego popularności mówię stanowcze nie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy powstały na fali jego popularności, dla mnie Grey to Grey, i tej książki bym do niego nie porównała. To tak jak wszystkie książki o wampirach porównywano do "Zmierzchu" i tak jest zawsze. Choć po prawdzie tą książkę niekoniecznie bym Ci polecała, ale z drugiej strony warto czasem poznawać nowe "rejony' :)
UsuńMnie jakoś nadal nie ciągnie do tych książek. Nie wiem, może dlatego, że zazwyczaj odrzuca mnie to, czym się wszyscy zachwycają. Ale też nigdy nie przepadałam za literaturą kobiecą, więc nie wiem czy chcę czytać coś takiego w momencie, kiedy tyle ciekawych książek na rynku :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie przepadasz za literaturą kobiecą, to nie wiem czy to książka dla Ciebie, a z drugiej strony warto czasem poznać coś nowego i może jednak Ci się literatura erotyczna spodoba? :)
UsuńA jakoś wątpię :) Ale nie mówię nie, dopóki czegoś nie sprawdzę, to nie wiem czy jest dobre. Czytałam fragmenty Greya i jakoś mi nie podeszło, ale może się na jakąś skuszę kiedyś.
UsuńMoże kiedyś sięgnę, lecz jednak nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPewnie, jak będziesz miała okazję to sięgnij :)
Usuńwidze ze są ludzie lubiacy tego typu literaturę. ja czytalam ostatnio "5 fala pożądania" Nowickiej.to kontrowersyjna a zarazem mega wciągająca lektura swoimi smiałymi opisami wywołująca rumience na twarzy. Zdecydowanie dla czytelników otwartych pragnących być może nowych doznań i poznania świata fantazji kobiet:)
UsuńRaczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJasne, nic na siłę :)
UsuńWłaśnie nie rozumiem tej sezonowości gatunku: najpierw wampiry teraz erotyka, gdzie nie spojrzysz na półkę z książkami- erotyka ;) Ale faktycznie jak piszesz wampiry się przejadły. Ja po erotykę o ile mam okazję również sięgam, zawsze to coś nowego w temacie. A po ten tytuł o ile doba mi się wydłuży sięgnę chętnie gdyż według Twojej recenzji to taki delikatny erotyk.
OdpowiedzUsuńNa pewno delikatniejszy niż słynny Grey. Zupełnie inny. I jak dla mnie warty poznania :)
Usuń"Trzy oblicza pożądania" były świetne, dlatego nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę w końcu po "Barwy pożądania". :)
OdpowiedzUsuńJa za to jestem bardzo ciekawa Trzech obliczy :)
Usuńsięgnę na pewno po tę książkę, jednak nie w najbliższym czasie :(
OdpowiedzUsuńOczywiście powieści erotyczne wiodą obecnie prym. Pewnie kiedyś po nią sięgnę... w końcu prawie każdy lubi poczytać takie książki. ;D
OdpowiedzUsuńTemat kobiecych pożądań wraca na wokandę. Z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularny. Zgadzam się z wieloma opiniami na temat książki "Barwy pożądania" Megan Hart. Nie jest może to mocny eroty, ale z pewnością zapada w pamieć po przeczytaniu. Cieszę się, że literatura erotyczna staje się coraz bardziej popularna, a kobiety coraz mniej skrępowane i oporne na pochłanianie wiedzy jakiej dostarcza literatura erotyczna. Prawda jest taka, że każda kobieta ma swoje ukryte fantazje, których nie przekłada na rzeczywistość. Polecam również serdecznie wszystkim, a w szczególności kobietom wstydliwym i skrytym książkę "5 Fala pożądania" Moniki Nowickiej, która pozwala na dogłębna analizę własnej seksualności. Autorka doskonale kontrastuje doznania seksualne i fantazje kobiet w różnym wieku. Kobieta ukazana jest jako żywa istota, która do przeżycia nie potrzebuje tylko wody i chleba, a także doznań, które zaspokajają wewnętrznego ducha. Pisana lekkim językiem momentami odzierająca czytelnika do nagości książka Moniki Nowickiej może okazać się doskonałym podręcznikiem edukacyjnym, a dla bardziej obeznanych w literaturze erotycznej kolejną niezapomnianą podróżą. Z pewnością książka po przeczytaniu pozostawia w nas bardzo dużym emocji, które utrzymują się bardzo długo.
OdpowiedzUsuńPoniżej zostawiam link do książki.
http://org-epost.com/book19783562.php
świetnie, że poruszony został ten temat!!!!kobiety też odczuwają pożądanie, może nawet bardziej niż faceci, szkoda tylko że często nie wypada im z tym się afiszować...dlatego polecam książkę M.Nowickiej "Piąta fala pożądania", świetna książka, pokazuje jak ważne w życiu kobiety jest pożądanie!!!!
OdpowiedzUsuńWitam, ja takze polecilabym "piata fale pozadania" naprawde swietna ksiazka godna przeczytania
OdpowiedzUsuń