niedziela, 30 grudnia 2012

Pięćdziesiąt twarzy Greya – E. L. James

 
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 606
Źródło: Biblioteczka kuzyneczki


Są książki i książki, jedne prawie wszystkim się podobają, inne prawie nikomu, jednak kiedy następuje bumm na daną pozycję, to opinie są bardzo zbliżone. Jednak nie w tym przypadku, książka zbiera wiele opinii i tak jedni ją kochają, inni nienawidzą. Ja cieszę się, że miałam okazję sama się przekonać, jak to jest z Greyem.

Anastasia Steele właśnie kończy studia, jednak nim otrzyma dyplom musi jeszcze przeprowadzić pewien wywiad, bardzo ważny wywiad. Tak naprawdę to nie jej zadanie, ale przyjaciółka potrafi być przekonująca, a osoba z którą Ana ma rozmawiać to prawdziwy rekin biznesu i sponsor jej uczelni. Christian Grey to jeden z najbogatszych ludzi, chociaż ma dopiero dwadzieścia siedem lat, odnosi niebywałe sukcesy na wielu polach, do tego jest nieziemsko przystojny. Ten dość krótki wywiad wiele zmieni w życiu zarówno Any, jak i jego.

Anastasia nie wie, jak bardzo ten facet będzie miał na nią wpływ, jak bardzo będzie ją przyciągał. Ta niewinna dziewczyna, która nigdy tak naprawdę nie miała faceta, stanie się zabawką w rękach mężczyzny uwielbiającego sprawować nad wszystkim kontrolę, który na pierwszy rzut oka wydaje się być człowiekiem godnym zaufania, jednak skrywającym w sobie prawdziwego domena.

Ana jest zafascynowana Christianem, jakby ktoś rzucić na nią urok, jednak czy podpisze tajemniczą i dość nietypową umowę? Czy Christian będzie w stanie zarazić ją swoją fascynacją?

Wiele zarzucono tej książce, że wzorowana na „Zmierzchu”, że kiepski język, że zwykłe romansidło. Jednak czy wszystkie zarzuty są prawdziwe, czy może co niektórzy bali się przyznać, że książka może się podobać, że może wciągnąć, i wręcz uzależniać. I co do języka, to czasami też mi przeszkadzał, nie był najlepszy, ale nie był też zły (niektóre powtarzające się sformułowania czasem wkurzały). Tak naprawdę to wszystko kwestia tłumaczenia. Czy wzorowana na „Zmierzchu” - tego nie wiem, tam wprawdzie bohaterka była też była zauroczona głównym bohaterem, jednak w którym romansie tego nie ma. Czy Ricardo nie był zafascynowany, na zabój zakochany w „niegrzecznej dziewczynce”?

Dla mnie to jedna z tych książek, które czyta się do samego rana, które spędzają sen z powiek, które wciągają i nie pozwalają na ich odłożenie. Książka nasycona seksem, wyuzdaniem, książka, która pobudza wyobraźnie, i całkiem sporo emocji. Polubiłam Anastasię, choć zarzuca się jej naiwność, to nie jest ona taka do końca, jest postacią złożoną i z każdym kolejnym rozdziałem zmienia się. Tak samo jak zmienia się Christian, przeżywając swoje „pierwsze razy”.

„Pięćdziesiąt twarzy Greya” to nie jest zwykła, typowa książka. Ostatnio na rynku wydawniczym pojawia się co raz więcej książek z wątkiem erotycznym, i ta z całą pewnością jest warta przeczytania, poznania! Ja w każdym bądź razie cieszę się, że mam na półce drugą jej część, i że długo nie będę musiała czekać na kolejną - trzecią.

Polecam, warto samemu się przekonać, i nie zniechęcać opiniami innych!

40 komentarzy:

  1. O matko. Chyba mnie przekonałaś. Sama byłam nastawiona na nie, właśnie przez częste opinie. Muszę sama się na własnej skórze przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! No i jestem ciekawa jak Tobie się ona spodoba, albo nie spodoba ;)

      Usuń
  2. Jakoś nie mogę się przekonać do tej serii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż nie każdy musi, ale jak będziesz mieć okazję to spróbuj, może Cie zaskoczy :)

      Usuń
  3. Ja ta książkę mam już za sobą, tak ja druga część.
    Jednak także nie mam na jej temat złej opinii.
    Jeśli by Cie ona zainteresowała, to zapraszam do siebie. :)
    http://rebyu-tosho.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja drugą część właśnie kończę i dobrze, że długo na trzecią nie będę musiała czekać :)

      Usuń
  4. Ciekawe kiedy będzie ekranizacja :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja póki co zamierzam omijać tę książkę szerokim łukiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz do tego pełne prawo :) Ale nie wiesz co tracisz :)

      Usuń
  7. Po takiej recenzji muszę się w końcu sama przekonać, co jest takiego w tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci spróbowanie jej na własnej skórze :)

      Usuń
  8. Trafiam na wiele negatywnych opinii na temat tej książki, ale i tak mam ogromną ochotę na nią. Lubię powieści z wątkami erotycznymi, więc chętnie sięgnę po "Pięćdziesiąt twarzy Greya", skoro narobiła tyle szumu. Polecam Ci "Trzy oblicza pożądania", jeśli jeszcze nie czytałaś tej książki. Ja właśnie niebawem ją skończę i przyznam szczerze, że jestem nią zachwycona. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy oblicza mam w planach, jestem jej równie bardzo ciekawa!

      Usuń
  9. Chyba i ja też powinnam się przekonać na sobie do której grupy ludzi należę.

    OdpowiedzUsuń
  10. To zupełnie nie dla mnie. W ogóle nie ciągnie mnie do tej książki. Zatem zdecydowany pass.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy nie jestem za młoda na książki z wątkiem erotycznym, ale szczerze? Chętnie bym przeczytała. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ale chyba bym na Twoim miejscu troszkę poczekała z tą książką :)

      Usuń
  12. Cieszę się z twojej recenzji, gdyż moje zdanie na temat Graya jest niemal identyczne, jak twoje i osobiście spędziłam miłe, emocjonujące chwile przy tej książce i zamierzam sięgnąć teraz po drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij jak najszybciej!!! Ja długo nie czekałam na kolejne wrażenia, i bardzo sie z tego cieszę :)

      Usuń
  13. Mnie jak na razie skutecznie odpycha od tej lektury... Trudno powiedzieć, czy uczyniły to sprzeczne opinie czytelników: albo namiętnie wychwalające, albo mieszające książkę z błotem... Chyba po prostu jestem negatywnie nastawiona do tego tytułu i lepiej, żebym nie sięgała po niego z takim nastawieniem 8)

    OdpowiedzUsuń
  14. Teoretycznie zdecydowałam, że raczej odpuszczę sobie tą serię, ale po Twojej recenzji... jeszcze się nad nią zastanowię

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja właśnie się zastanawiam nad kupnem :) Bardzo ciekawa recenzja. Chyba mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja przeczytałam jakieś 3-4 strony ze środka i powiedziałam stanowcze nie, po tym co zobczyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tam się te strony podobały, ale nie każdemu taka tematyka musi odpowiadać :)

      Usuń
  17. Ja po tą książkę raczej nie sięgnę. Koleżanka, która ma bardzo zbliżony gust książkowy do mojego ją czytała i nie przypadła jej do gustu. Zatem spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. przeczytam na pewno, muszę sprawdzić jakie na mnie zrobi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam wiele różnych opinii. Przeczytam by przekonać się jak ja ją odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam i jestem zachwycona tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zastanawiałam się nad tą pozycją i po Twojej recenzji jestem zdecydowana na lekturę. Dzięki

    OdpowiedzUsuń