sobota, 15 grudnia 2012

Dogonić rozwiane marzenia – Elizabeth Flock


Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 316
Źródło: Biblioteczka własna

Tydzień temu miałam okazję poznać twórczość Elizabeth Flock. Jej książka „Emma i ja” zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie, wręcz pod sam koniec, długo siedziałam z „rozdziawioną buzią”. Dlatego długo się nie namyślając postanowiłam sięgnąć po drugą jej książkę „Dogonić rozwiane marzenia”, która zbierała różne opinie – jedni ją chwalili, inni pisali, że nie jest już tak dobra jak pozostałe jej książki. A mi, jak się podobała? O tym za chwilę.

Samantha Friedman jak każda młoda kobieta miała wielkie marzenia. W wieku siedemnastu lat straciła matkę, i od tej pory chciała być taka jak ona, skończyć szkołę, wyjść za mąż, urodzić dzieci. I ten plan początkowo działał, zaraz po skończeniu szkoły wyszła za Boba, zaczęła robić karierę, aż w końcu postanowiła, że czas na ostatni punkt jej marzeń – dzieci. Niestety jak to w życiu bywa, to czego pragniemy najbardziej, często jest nam niedostępne.

Po długim okresie oczekiwania i bez owocnych prób, Samantha z Bobem postanawiają zaadoptować dziecko, dwuletnią Cammy. Niedługo po tym Samantha w końcu zachodzi w ciążę i rodzi bliźnięta. Wszystko wskazuje na to, że jej marzenia się spełniły, jednak czy na pewno? Czy to co wydawało się największym pragnieniem, nie stanie się nagle przykrym obowiązkiem? W końcu nie tak wyobrażała sobie swoje życie, swoją rodzinę. I ona i Camm trochę się pogubiły, obie szukają swojego miejsca, obie szukają akceptacji.

„Dogonić rozwiane marzenia” to kolejna książka, która porusza trudny temat, jakim jest adopcja, odpowiedzialność, akceptacja. Nie łatwo jest odnaleźć samego siebie, kiedy cały świat staje nam na przekór, kiedy nasze marzenia zaczynają nas przytłaczać, kiedy jesteśmy w tym wszystkim bardzo samotni. Każda z bohaterek próbuje poradzić sobie na swój sposób z problemami, i niestety mijają się w tym, tak bardzo, że w końcu dochodzi do nieuchronnej tragedii.

Elizabeth Flock potrafi stworzyć historię, która zapiera dech w piersiach, potrafi wywołać wiele uczuć i emocji. Obok jej książek nie można przejść obojętnie. I chociaż ta nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia jak „Emma i ja”, to uważam, jest warta przeczytania, warta poznania dwóch kobiet, których życie oszukało.

„Dogonić rozwiane marzenia” Elizabeth Flock to bardzo dobra powieść psychologiczna, która pozawala nam się zastanowić nad własnym życiem, nad własną rodziną. Czasem najtrudniej zauważyć problemy we własnej rodzinnie, pod swoim dachem, czasem choć mamy wielu bliskich, to czujemy się bardzo samotni i zagubieni. A wcale tak nie musi być, nie musi dojść do kolejnej tragedii.

Polecam!!! A ja muszę koniecznie zdobyć "Krzyk ciszy"!!!

12 komentarzy:

  1. z marzeniami jest trochę jak ze Świętami - lepszy jest czas przedświąteczny, pieczenie pierniczków, lepienie pierogów i robienie zakupów niż sama Wigilia. to tylko parę godzin, a potem znowu trzeba wracać do nudnej rzeczywistości...

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i również podzielam twój entuzjazm, co do tej książki. Wspaniała powieść!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę półtorej roku temu i nadal nie mogę o niej zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawa i taka życiowa lektura. Chętnie zatem dałabym jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam dość dawno, ale ciągle mi siedzi w głowie. Strasznie chciałam pomóc bohaterkom porozumieć się, aż momentami byłam na nie zła, że nie mogą się dogadać, zrozumieć.
    Książka nieco mnie zmieniła - zwłaszcza, że wychowuję dwunastoletnią córkę męża, która też ma swoje problemy. Za nic w świecie nie chciałabym doprowadzić do postawienia między nami muru i o nasze relacje dbam każdego dnia, choć nie zawsze jest łatwo.

    "Emma i ja" jeszcze bardziej tkwi mi w pamięci, choć czytałam ją kilka lat temu - zakończenie było dla mnie tak zaskakujące, że aż nie umiałam w nie uwierzyć!

    OdpowiedzUsuń
  6. O widzisz, przypomniałaś mi, że bardzo chciałam przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Krzyk ciszy i Dogonić rozwiane marzenia już za mną. Obie książki świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mira wydaje bardzo ciekawe książki. Mimo tego, iż autor jest inny to łączy te powieści jedno: zmuszają czytelnika do przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zarówno "Emma i ja", jak i "Dogonić rozwiane marzenia" bardzo przypadły mi do gustu, poruszyły i wzruszyły. "Krzyku ciszy" nie czytałam, ale będę musiała to w końcu nadrobić:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. "Emma i ja" czeka na mojej półce na swoją kolej. Za to "Dogonić rozwiane marzenia" czytałam jakiś czas temu, ale doskonale pamiętam, że byłam poruszona tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po Twojej recenzji książka wędruje na listę "Chcę przeczytać".

    OdpowiedzUsuń