wtorek, 28 sierpnia 2012

Jak szybko i skutecznie rzucić palenie – dr Michael Bohne


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 141
Źródło: Biblioteczka własna


Dla nikogo kto mnie odwiedza, tu na tym blogu, nie jest tajemnicą, że jakiś czas temu rzuciłam palenie. Dziesięć miesięcy temu, postanowiłam skończyć z tym paskudnym, no i drogim nałogiem, a pomogła mi w tym pewna książka. Od tej pory silnie wierzę w poradniki i w to, że metody w nich zawarte pomagają, i wcale nie trzeba jakiegoś wielkiego poświęcenia, czasem wystarczy po prostu daną książkę przeczytać.

„Jak szybko i skutecznie rzucić palenie”, psychologia energetyczna w praktyce.

Wśród palaczy krąży pewien wyjątkowo uciążliwy mit, a mianowicie, że ciężko jest rzucić palenie. Ja już się przekonałam, że to całkowita nieprawda, jednak gdy się pali, to wydaje się to prawie, że niemożliwe. Dlatego autor już na samym wstępie zapewnia, że nie każe on nam rzucić palenia, tylko pokaże, nauczy, jak krok po kroku, pozbyć się samej potrzeby palenia. I nieważne jest czy palisz miesiąc czy dziesięć lat, ani ile wypalasz papierosów, ważne natomiast jest by uwolnić swój mózg oraz ciało, od potrzeby palenia.

Każdy to wie, że papierosy to silna trucizna, te wszystkie związki zawarte w papierosie: amoniak, arsen, cyjanowodór, ołów, kadm i wiele innych, powodują, że przy pierwszym zaciągnięciu się kaszlemy, dusimy się. Nasz organizm świetnie rozpoznaje trucizny i daje znaki by zaprzestać wdychania tych substancji. Jednak z czasem te sygnały wysyłane przez nasz organizm słabną, a my z każdym dniem stajemy się co raz bardziej uzależnieni. Stajemy się co raz bardziej nerwowi, gdy zabraknie nam papierosów, lub gdy ktoś nas ogranicza.

Długo uczyliśmy się palić, ale jeśli myślimy o rzuceniu, to na pewno mamy jakiś powód. I nie oszukując się najczęściej chodzi o pieniądze, papierosy z roku na rok stają się co raz droższe, i chociaż te wszystkie podwyżki wydają się niewielkie, to jednak na przestrzeni lat, są naprawdę spore. Niekiedy dochodzą też problemy zdrowotne, problemy z ciśnieniem, zadyszka, ociężałość, astma.

Więc jeśli myślisz, że najwyższy czas skończyć z tym śmierdzącym nałogiem, to nie słuchaj innych, że nie dasz rady, że trzeba mieć silną wolną. To wszystko to jedna wielka bzdura, papieros nic nam nie daje, dlatego bez problemu, możemy się go pozbyć, wystarczy wykazać tylko ku temu chęci. Wystarczy, że podejmiesz pierwszy krok i przeczytasz tę książkę. I wcale nie musisz się martwić, że autor każe Ci od razu rzucić, że każe pozbyć Ci się czegoś. Nie, wręcz, jak autor pisze we wstępie:

Palenie dozwolone! Z tą książką nie będziesz się przymuszał do rzucenia palenia. Nauczysz się za to, krok po kroku pozbyć się potrzeby palenia, nie musząc obawiać się skutków ubocznych. Staniesz się wolny od nałogu i niczego nie będzie Ci brakować i to już na zawsze!”

Od tej pory to palacze będą Ci zazdrościć, że już nie musisz palić, że jesteś wolny. Sama to przeżyłam, te wszystkie uśmieszki za placami, fałszywe gratulacje, i zapewnienia, że i tak nie wytrzymam. A jednak udowodniłam nie tylko sobie, ale i innym, że można, wystarczy tylko chcieć!!!

Dlatego z czystym sumieniem polecam tą książkę, wszystkim tym, którzy myślą o rzuceniu palenia, naprawdę warto!!! Ja od 10 miesięcy jestem szczęśliwa nie musząc palić, i wierzę, że każdy może, wystarczy tylko chcieć !!!

Za książkę dziękuję Pani Natalii z Wydawnictwa Studio Astropsychologii !!!

23 komentarze:

  1. Gratulacje ;) Dobry wybór z tym rzuceniem palenia ;) A ksiażka raczej nie dla mnie, nigdy nie paliłem i nie zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję, mnie na szczęście ten problem nie dotyczy. Jestem za skapa, a i wierzę, że od palenia skóra się szybciej starzeje,

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja także gratuluję zacięcia i pokonania tego paskudnego nałogu a co ważniejsze wytrwania w postanowieniu już dziesięciu miesięcy :)
    Na szczęście nigdy nie paliłam i zawsze zgłaszałam stanowczy sprzeciw gdy ktoś chciał palić w mojej obecności...ale już widzę ze niedługo ktoś z mego bliskiego otoczenia dostanie tą książkę w prezencie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jak okazuje się bardzo łatwo można pokonać nałóg, wystarczy tylko chcieć !

      Usuń
  4. Z paleniem na szczęście nigdy nie miałem problemów. Gratuluję rzucenia i życzę Ci byś nadal miała tyle siły i samozaparcia co teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siły teraz mam do namawiania innych do rzucenia :)

      Usuń
  5. na całe szczęście nigdy nie sięgnęłam po papierosa, więc nie mam z tym problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam "Jak szybko..." bo pracuję w miejscu, gdzie książka ta jest nagrodą w konkursach. Miałam okazję czytać fragment. Powala. Też paliłam, rzuciłam sama, ale ta książka to idealny prezent dla palacza-przyjaciela czy palacza-rodzica bo genialnie pokazuje mechanizm palenia. Nie spodziewałam się, że to takie skomplikowane rzucić. Mi się udało, ale może komuś polecę, albo kupię tę pozycję. Warto.
    Zapraszam do mnie, niedługo konkurs!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak idealnie nadaje się na prezent, i faktycznie świetnie pokazuje schemat !

      Usuń
  7. Ja akurat takie problemu nie mam, ale wiem komu mogę ją polecić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od kiedy rzuciłam również polecam takie książki, udało mi sie namówić dwie osoby na przeczytanie i jedna z nich rzuciła i nakręciła się podobnie jak ja, więc myślę że naprawdę warto !

      Usuń
  8. podrzucę mamie, może coś się w końcu u niej w tym kierunku ruszy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, muszę sprawić mężowi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście nie muszę rzucać palenia, bo nie palę, aczkolwiek wiem, że jest to bardzo ciężkie, bo mój tata trwa w tym nałogu od ponad 30 lat (a ma dopiero 47). Co prawda, brakuje mu silnej woli i chęci do tego. A szkoda.. Byłabym zdolna do kupienia mu takiej książki, ale doskonale wiem, że pewnie nawet nie zajrzałby do niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda, że nawet by nie zajrzał, ale sama wiem po moim ojcu, jego tez żadna siła nie przekona, choćby do przeczytania, bo potem to kto wie :)

      Usuń
  11. ej ej ej. zapraszam do mnie na konkurs: http://ksiazka-od-kuchni.blogspot.com zakładka Konkurs

    OdpowiedzUsuń
  12. W mojej rodzinie na szczęście nikt nie zmaga się z tym nałogiem, więc nie muszę sięgać po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja długo paliłam ok 6 lat i rzuciłam z dnia na dzień, po prostu wypaliłam ostatniego papierosa z paczki i nowej już nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z paleniem nie mam problemu, ale z pewnością nałogowym palaczom książka się przyda. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń