wtorek, 1 marca 2011

Absolwentka - Emily Cassel




Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 232
Źródło: Biblioteczka własna


Ryden Malby zawsze miała plan. Krok pierwszy: matura, krok drugi: studia, krok trzeci: dyplom... Teraz jest absolwentką college`u i czas na krok czwarty: pracę w prestiżowym wydawnictwie w Los Angeles. Wszystko idzie zgodnie z planem - do chwili kiedy rywalka kradnie jej wymarzoną posadę. Ryden nie pozostaje nic innego, jak wrócić do domu. Na łonie swojej ekscentrycznej rodziny, z rosnącą stertą odmownych listów na podania o pracę, czuje, że stoi w miejscu. Jeśli nie chce do końca życia być absolwentką, musi obmyślić nowy plan...

Całkiem dobrze mi się czytało, nie jest to jakaś wybitna lektura, ale całkiem przyjemny umilacz czasu. Książka napisana z dużym poczuciem humoru, rodzinka głównej bohaterki jest rewelacyjna, taka z fantazją. W pewnych momentach doskonale rozumiałam Ryden, i razem z nią przeżywałam te wszystkie durne rozmowy kwalifikacyjne, niepowodzenia i chwilowe stany depresyjne. I głównie z tego powodu chyba ciągnęło mnie do tej książki, żeby zobaczyć jak ona sobie poradzi z szukaniem swojego miejsca, z głową pełną marzeń o cudownej pracy, o pracodawcach, którzy czekają z otwartymi ramionami, żeby to właśnie ją zatrudnić. Polubiłam Ryden, za jej determinację, za nie poddawanie się i siłę ducha. Za ojca, który pomagał jej jak umiał, za nietypową babcię, młodszego zbzikowanego braciszka :)
Polecam wszystkim absolwentom, którzy nie mogą znaleźć pracy, żeby się nie poddawali i mogli umilić sobie czas przyjemna lekturą :)
Ocena 4,5/6

13 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie, być może kiedyś po nią sięgnę. A na razie dodaję do listy "chcę przeczytać" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno :) Fajna taka nawet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja sobie chyba film obejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnością dodam ją do listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja może dla relaksu film prędzej obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny, zupełnie nie pomyślałam o filmie, ale teraz chyba też obejrzę dla porównania i z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja oglądałam film też i powiem Ci, że dość wiernie oddaje książkę ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam, czasami taka lekka i przyjemna lektura jest jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo to tym bardziej obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro książka jest miła i przyjemna to ląduje na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja, ujęłaś mnie , muszę koniecznie przeczytać tę książkę...ponadto fajny blog, będę tu z pewnością zaglądać, też tam pomału pisze od czasu do czasu, więc zapraszam i do siebie...chyba też ten sam rocznik jesteśmy 82, więc fajnie kogoś ze swojego rocznika spotkać...pozdrawiam.....

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Cyrysia na moim blogu, ja z chęcią będę zaglądać do Ciebie :) Bardzo miło spotkać kogoś z tego samego rocznika :))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. brzmi ciekawie
    może kiedyś po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń