Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 252
Źródło: Biblioteczka własna
Ostatnio panuje moda na wampiry, mam już za sobą sagę „Zmierzch” i „Błękitnokrwistych” , jednak szukałam i czekałam na coś nowego. I tak oto wpadła w moje ręce książka „Dziedzictwo Agwatronu”, dosyć młodej, bo zaledwie szesnastoletniej autorki, Pauliny Koniuk.
Emma to taka zwykła nastolatka, trochę samotna i zakompleksiona, która czuła, że nie pasuje do tego świata. Większość jej koleżanek miała już chłopaka, i swój pierwszy pocałunek za sobą. A ona, wiecznie bujała tylko w obłokach i nie wierzyła w prawdziwą miłość, a już na pewno nie w księcia z bajki. To nie dla niej. Jednak za sprawą zupełnego przypadku, spotyka ją coś niezwykłego i niewiarygodnego. Nietoperz, którego ratuje, przybiera postać ludzką i za pomocą tajemniczej fiolki, tworzy tunel by wrócić do swojej krainy. Emma bez chwili namysłu podąża za tajemniczym nieznajomym i ląduje w zupełnie innym wymiarze – w Agwatronie - krainie pełnej dziwnych stworzeń, gdzie będzie musiała zmierzyć się z lękiem do dziwnych stworzeń. Bo w jej świecie przecież nie ma wampirów, czarownic, syren, trolli, dżinów, harpii, czy strzyg.
Książka podobała mi się, napisana jest prostym językiem, czasem, aż za bardzo, ale biorąc pod uwagę wiek autorki, to się czepiać nie będę. W końcu ile osób w tym wieku miało pomysł i napisało książkę. Paulina Koniuk stworzyła całkiem fajną historię w której nie brakuje dużej dawki humoru. Naśmiałam się momentami co nie miara. I w przeciwieństwie do „Błękitnokrwistych” mamy tu też dużo akcji, cały czas coś się dzieje, autorka nie daje nam chwili wytchnienia. Strona po stronie poznajemy co raz to nowe zakątki Agwatronu oraz nowych trochę nietypowych mieszkańców. Moją największą sympatię zdobyła czarownica Agnes, czasem jędzowata, z dość ciętym językiem, ale w gruncie rzeczy gotowa do poświęceń.
Ta książka „przeczy prawom natury. A w Agwatronie wszystko przeczy wszystkiemu”!
Polecam ten debiut młodziutkiej Pauliny Koniuk wszystkim, którzy lubią fantastykę, a w szczególności młodzieży.
Ocena 5/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję
A nie widziałam tej książki na stronie wydawnictwa...
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe, że kiedyś po nią sięgnę ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńmmm może i ja przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMłodziutka pisarka, ciekawa jestem jak sobie poradziła.
OdpowiedzUsuńjak zaczęłam czytać tą recenzje i zobaczyłam słowo 'wampir' to pomyślałam, że nie przeczytam
OdpowiedzUsuńNie lubię książek z wampirami
ale zachęciłaś mnie dalszą częścią ;)
Już ją widziałam kiedyś, ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńBujaczek - a mi się od razu rzuciła w oczy, to chyba było przeznaczenie hehe
OdpowiedzUsuńaniusiaczek92 - polecam :)
Annie - oj koniecznie, jeśli lubisz taką tematykę :)
Edzia - może, może przeczytaj :)
beatrix73 - wiek autorki to był jeden z powodów, dla których sięgnęłam po tą książkę i może nie dorównuje ona poziomem, znanym już i cenionym pisarzom, ale całkiem fajna wyszła jej historia :)
Catherine - po błękitnokrwistych trochę się bałam książek o wampirach, ale tu skusiły mnie czarownice i syreny :)
Viconia - oj ciekawie, a właśnie dziś tak sobie przeglądałam księgarnie i widziałam, że autorka wydała kolejną książkę. Jestem ciekawa jak sobie tym razem poradziła :)
Książki młodzieżowe i fantastyka rzadko do mnie trafiają, więc tą pozycję sobie daruję :) Ale tak, czy siak tak młodej debiutantce tylko gratulować.
OdpowiedzUsuńWszystko jeszcze przed autorką :)
OdpowiedzUsuńo, to brzmi ciekawie. postaram sie ją zdobyć i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńja wlasnie ją czytam, zastanawial mnie troche zbyt prosty jezyk, ale wiek autorki juz wszystko wyjasnil :)
OdpowiedzUsuńPaulina Koniuk to starsza siostra mojej koleżanki z klasy :) Bardzo fajna książka.Drugi tom już jest :P http://oliwia97.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń