środa, 2 lutego 2011

Pensjonat Maggie – Jayne Ann Krentz






Wydawnictwo: Harlequin, Mira
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 224
Źródło: Biblioteczka własna


„Pensjonat Maggie“ to kolejna książka z serii Satine, którą miałam możliwość przeczytać. Książki z tej serii należą do bardzo przyjemnej lektury, traktującej o bliskości i uczuciach.
Tym razem trafiamy do pensjonatu Maggie, który nie do końca jest takim zwykłym miejscem. Maggie dostała go w spadku po swojej ciotce Agacie, wraz z trzema lokatorami. I wszystko by było pięknie gdyby nie nagła seria dziwnych awarii. A to popsute ogrzewanie, a to problemy z wodą, i tak z dnia na dzień coś nowego, aż pewnego dnia zjawia się prywatny detektyw, by rozwiązać zagadkę, kto za tym wszystkim stoi. Detektyw nie zbyt idealny, jak na wymagania właścicielki pensjonatu, nie dosyć, że nie do końca sprawny (wynik poprzedniego zlecenia) to jeszcze dość arogancki.
„Pensjonat Maggie” to bardzo przyjemne opowiadanie, w którym w wątek detektywistyczny zostaje ładnie wpleciony wątek miłosny. I chociaż już od połowy wiedziałam kto za tym wszystkim stoi, to i tak nie mogłam się doczekać końca, by dowiedzieć się czy mam rację. Bardzo fajnie też został opisany sam pensjonat, gdzie jego mieszkańcy bardzo dbają o odpowiedni strój do kolacji, o najlepszą obsługę i świeże, własnej roboty bułeczki . Książa lekka i przyjemna, dobra na zimowy wieczór z gorącą czekoladą. Jednak książka ta ma jedną wadę, jest zdecydowanie za krótka, aż chciało by się jeszcze !!! Pozostaje mi już tylko sięgnąć po kolejną pozycję z tej serii.

Ocena 4,5/6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Harlequin, za co bardzo dziękuję.

4 komentarze:

  1. Przywiozłam książkę tej autorki z biblioteki, strasznie ciekawa jestem ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okładka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sabinka - widziałam w twoim stosiku :)
    Beatrix73 - taka nasycona kolorami :), kiedyś okładki harlequina były takie nijakie, teraz zdecydowanie bardziej mi sie podobają :)

    OdpowiedzUsuń