Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 270
Źródło: Biblioteczka własnaBardzo byłam ciekawa tej książki, jak i autorki. Anja Snellman, pochodząca z Finlandii, to jedna z najwybitniejszych skandynawskich pisarek, feministka, która jak sama pisze, najbardziej interesuje się seksualnością kobiet. W swoich książkach podejmuje tematy związane z sytuacjami marginalnymi i skrajnymi, wobec których czasem staje człowiek.
Czy wiesz, skąd Twoja córka ma pieniądze?
Czy wiesz, z kim się przyjaźni?
Czy wiesz, co robi, gdy jest poza domem?
Matka Jasmin nie wiedziała.
Jasmin to zwykła nastolatka, niczym nie wyróżniająca się uczennica, która ma słabe relacje z matką, rozwiedzioną ginekolożką. Uwielbia zwierzęta, jeździ konno, należy do grupy cheerleaderek, zaczyna się pomału interesować płcią przeciwną. Ot czternastoletnia dziewczynka, która zaczyna wchodzi w wiek dojrzewania. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie poznała Lindy, z która to spędza co raz więcej czasu i która to lubi imprezy zakrapiane alkoholem, wypady po centrach handlowych. Lindzie nie obce są też wieczory spędzane przy filmach pornograficznych. Kiedy kasa się kończy wpadają na pomysł podjęcia pracy w „Świecie maskotek” – sklepie ze zwierzętami, gdzie codziennie sprzątają klatki i mogą się pobawić z gryzoniami. Jednak i ta kasa tez szybko się rozpływa i gdy nadarza się okazja dorobić to szybko z niej korzystają. Pomału wchodzą w świat seks biznesu.
Czy można było coś zrobić by uchronić dwie dziewczynki przed prostytucja? Dlaczego matka Jasmin tak mało poświęcała jej czasu? I czy możemy ja oceniać, w końcu chciała dobrze, chciała zarabiać, by nic nie zabrakło jej córeczce, by miała wszystko o czym zamarzy.
Książka stawia wiele pytań, ale też ukazuje jak działa podziemny świat prostytucji i pornografii dziecięcej. Jak nie wiele trzeba by stracić dziecko a jak trudno coś udowodnić i znaleźć dowody, że doszło do przestępstwa. Narracja przebiega dwutorowo: Jasmin, która dość beznamiętnie opowiada o swojej drodze na dno i z pozycji jej matki. A na sam koniec mamy parę informacji od autorki o rozwoju pornografii na świecie.
Nie wiem czego się spodziewałam po tej książce ale mnie zaskoczyła. Chyba najbardziej takie suche podejście do tematu, brak emocji. Z jednej strony to dobre bo sami możemy ocenić, i autorka w żaden sposób nami nie kieruje, nie mówi po czyjej stornie leży wina.
Z ta pozycją cały czas kojarzą mi się dwa filmy „Handel” i „Lilia 4-ever”. Ten drugi w szczególności polecam wszystkim którzy czytali książkę, jak i tym którzy jeszcze tego nie zrobili.
„Mamo, posłuchaj, czasem oswojone ptaki zaczynają wariować. Obijają się o szyby, strącają pranie ze sznura, wlatują w cierniste krzewy, aż fruwa pierze. Po tych wybuchach nastaje zupełna cisza. W końcu ostatnie piórko spływa spokojnie na ziemię. Słychać, jak trawa rośnie. A potem życie toczy się dalej, jak gdyby nigdy nic.”
Ocena 6/6
Ja też jestem bardzo ciekawa tej książki i jakie na mnie zrobi wrażenie, dlatego już nie mogę się doczekać jak będę mogła ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu oglądałam "Lilię 4-ever" i bardzo mnie ten film wzruszył.
Już kilka razy o niej czytałam i stwierdzam, że bardzo bym chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńFilm już zapisany, jeden i drugi, z naciskiem na 'Lilię-4-ever' przez Twoje polecenie :) O książce słyszałam wiele dobrego, ale wciąż waham się czy będę zadowolona po tej lekturze. Swego czasu natrafiałam na książki o podobnej tematyce, które w ogóle mnie nie poruszały, nie wiem czy to była wina autorek, czy może ze mną było coś nie tak ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją chcę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńSylvia - oprócz tego, że wzruszył, to pewnych scen chyba nigdy nie zapomnę
OdpowiedzUsuńViconia i Bujaczek - myślę, że warto czytać takie książki, zwłaszcza jeśli samemu można ocenić no i się trochę dowiedzieć o naszym brutalnym świecie. Mnie w każdym razie ciekawią takie pozycje
Blackmilk - Nie wiem czy ta książka na pewno cię poruszy ale co do lili 4-ever jestem pewna. Napisz do mnie jak obejrzysz - jestem ciekawa Twoich wrażeń :)
A ja tu przyszłam obejrzeć twoje zakładki- i gdzie one są? no nie widzę!-hihi
OdpowiedzUsuńmuszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń